www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

... no własnie a co na to wasze rodziny, znajomi itp.....
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=32&t=822
Strona 1 z 3

Autor:  Tomek [ Sob Maj 07, 2005 1:27 pm ]
Temat postu:  ... no własnie a co na to wasze rodziny, znajomi itp.....

Jestem ciekaw jak reaguja wasze żony, mamy i znajomi na obsesje zwana ... THE BEATLES :D . Czy was przeklinają czy wrecz przeciwnie motywują was w tych staraniach o nowe nagrania , płyty DVD czy inne gadżety??
Napiszcie o tym jak reaguje najbliższe otoczenie słysząc te samą płyte czy znow ten sam film badź koncert Fabsów :lol:



Czekam na wasze wyznania :D :wink:



Pozdrawiam Tomek

Autor:  Michelle [ Sob Maj 07, 2005 1:37 pm ]
Temat postu: 

chcą mnie wyrzucić z domu :wink: :D :D :D
a tak na serio to.....
wolno mi puszczać muzykę tylko raz w tygodniu, a tak to muszę słuchać w słuchawkach....ech, takie życie :wink:
nie wolno mi korzystać z domowego ("rodzinnego") DVD tylko też na kompie moge tylko.... :?
Na płyty też nie chcieli mnie sponsorować :wink: tylko stwierdzili, że jak jestem kopnięta na punkcie muzyki (i nie mówię tu tylko o Beatlach) to mam sobie sama zbierać grosz do grosza....wch :?
Poza tym, jak zaczynam temat (wiadomo jaki :wink: ) to zara widelce i inne ostre przedmioty idąw ruch...prawdziwa szkoła przetrwania :D
Zresztą trochę się im nie dziwię....jakby oni w kółko o jednym temacie (który by mnie nie interesował) to może też bym tak postępowała :roll: :wink: kto wie........

Autor:  Tomek [ Sob Maj 07, 2005 1:45 pm ]
Temat postu: 

Ja moge sluchac ile chce ale jesli poruszam temat nowych płyt ksiązek i innych gedżetów Bitli to sie zaczyna dramat.
Mam juz dosc tego ... dlatego gdy cos sie ukazuje nowego z tego tematu to już sie boje :D :cry: Szczęscie przez łzy no ale cóz musze jakosc to przezwycieżyc.
.. a to że mama za mną z krzyżem lata to juz inna sprawa :D




Pzdr Tomek


P.S Bądźcie wytrwali tak łatwo nas nie pokonają!!!!

Autor:  Michelle [ Sob Maj 07, 2005 1:47 pm ]
Temat postu: 

Tomek napisał(a):
Ja moge sluchac ile chce ale jesli poruszam temat nowych płyt ksiązek i innych gedżetów Bitli to sie zaczyna dramat.
Mam juz dosc tego ... dlatego gdy cos sie ukazuje nowego z tego tematu to już sie boje :D :cry: Szczęscie przez łzy no ale cóz musze jakosc to przezwycieżyc.
.. a to że mama za mną skrzyżem lata to juz inna sprawa :D




Pzdr Tomek


P.S Bądźcie wytrwali tak łatwo nas nie pokonają!!!!


Mi też nie chcą nigdy nic kupić...takie już ciężkie życie Beatlefanka :wink: A jak już zaczynam mówić o płytach innego zespołu to jest już awantura na cały tydzień :D :wink:

Autor:  Staszek (nieaktywny) [ Nie Maj 08, 2005 12:00 am ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
chcą mnie wyrzucić z domu :wink: :D :D :D
a tak na serio to.....
wolno mi puszczać muzykę tylko raz w tygodniu, a tak to muszę słuchać w słuchawkach....ech, takie życie :wink:
nie wolno mi korzystać z domowego ("rodzinnego") DVD tylko też na kompie moge tylko.... :?
Na płyty też nie chcieli mnie sponsorować :wink: tylko stwierdzili, że jak jestem kopnięta na punkcie muzyki (i nie mówię tu tylko o Beatlach) to mam sobie sama zbierać grosz do grosza....wch :?
Poza tym, jak zaczynam temat (wiadomo jaki :wink: ) to zara widelce i inne ostre przedmioty idąw ruch...prawdziwa szkoła przetrwania :D
Zresztą trochę się im nie dziwię....jakby oni w kółko o jednym temacie (który by mnie nie interesował) to może też bym tak postępowała :roll: :wink: kto wie........


Michelle :(
Szczerze Ci współczuję. Ale jak wyrzucą Ciebie z domu, to ja Cię przechowam. :wink:
Tak na oko to Twoi rodzice mogą mieć 35 - 40 lat, czy tak?
To na jakiej muzyce się chowali?

Może tak wzięłabyś się na sposób i zaczęła słuchać arii operowych ( po niemiecku ), może tej wspólczesnej pseudomuzyki typy bum, bum ,bum, bach itd. Długo tego nie wytrzymają. :D

A jak to jest u mnie.
Mieszkam z mamą i dwójką synów.
Mama jest do mojej pasji nastawiona bardzo przychylnie.
Starszy syn z dumą oprowadza koleżanki i kolegów po mojej kolekcji.
Młodszy ( często bardzo przekornie ) próbuje dyskredytować Beatlesów, ale mam na to sposób. Nieraz pokazuje mu dokonania - choćby popularność Paula w Stanach, czy kasę za Super Bowl i szczęka mu opada :wink: Parę razy mnie zaskoczył ( bo już myślałem, że to kompletny beatlesowski ignorant ), kiedy sam zawołał mnie, kiedy w telewizji leciał Paul, John albo Beatlesi. Coś jednak zakiełkowało.

A ponadto znam w Poznaniu paru prawdziwych beatlefanów, którzy często mnie odwiedzają i jakoś się to kręci :D :D :D


Pozdrawiam Staszek

Autor:  Michelle [ Nie Maj 08, 2005 12:20 am ]
Temat postu: 

Staszek napisał(a):
Michelle napisał(a):
chcą mnie wyrzucić z domu :wink: :D :D :D
a tak na serio to.....
wolno mi puszczać muzykę tylko raz w tygodniu, a tak to muszę słuchać w słuchawkach....ech, takie życie :wink:
nie wolno mi korzystać z domowego ("rodzinnego") DVD tylko też na kompie moge tylko.... :?
Na płyty też nie chcieli mnie sponsorować :wink: tylko stwierdzili, że jak jestem kopnięta na punkcie muzyki (i nie mówię tu tylko o Beatlach) to mam sobie sama zbierać grosz do grosza....wch :?
Poza tym, jak zaczynam temat (wiadomo jaki :wink: ) to zara widelce i inne ostre przedmioty idąw ruch...prawdziwa szkoła przetrwania :D
Zresztą trochę się im nie dziwię....jakby oni w kółko o jednym temacie (który by mnie nie interesował) to może też bym tak postępowała :roll: :wink: kto wie........


Michelle :(
Szczerze Ci współczuję. Ale jak wyrzucą Ciebie z domu, to ja Cię przechowam. :wink:
Tak na oko to Twoi rodzice mogą mieć 35 - 40 lat, czy tak?
To na jakiej muzyce się chowali?

Może tak wzięłabyś się na sposób i zaczęła słuchać arii operowych ( po niemiecku ), może tej wspólczesnej pseudomuzyki typy bum, bum ,bum, bach itd. Długo tego nie wytrzymają. :D

A jak to jest u mnie.
Mieszkam z mamą i dwójką synów.
Mama jest do mojej pasji nastawiona bardzo przychylnie.
Starszy syn z dumą oprowadza koleżanki i kolegów po mojej kolekcji.
Młodszy ( często bardzo przekornie ) próbuje dyskredytować Beatlesów, ale mam na to sposób. Nieraz pokazuje mu dokonania - choćby popularność Paula w Stanach, czy kasę za Super Bowl i szczęka mu opada :wink: Parę razy mnie zaskoczył ( bo już myślałem, że to kompletny beatlesowski ignorant ), kiedy sam zawołał mnie, kiedy w telewizji leciał Paul, John albo Beatlesi. Coś jednak zakiełkowało.

A ponadto znam w Poznaniu paru prawdziwych beatlefanów, którzy często mnie odwiedzają i jakoś się to kręci :D :D :D


Pozdrawiam Staszek


Zazdroszczę ci :D :twisted: :D
Pytasz się na jakiej muzyce moi rodzice się wychowali..hmm...pomyślmy :wink:
Ale i tak ich to nie rusza....trochę za długo by opowiadać skomplikowaną rodzinno-muzyczną sytuację, w której tkwię...powiedzmy, że zostawiam to na później.
Poza tym to u mnie pod górkę z tematem muzyka (i co by to nie oznaczało: od zakupów płyt i DVD...do instrumentów :wink: :D ), bo raczej moich rodziców to nie "kręci" :D ech....co zrobić?? :D :? :(

Autor:  Shelly Holmes [ Wto Maj 17, 2005 11:41 pm ]
Temat postu: 

Uprosiłam mamę żeby kupiła mi Antologię (książkę).
Na początku mówiła : "Dziecko, znudzi ci się to"
A potem goniła mnie spać w środku nocy - czytałam tą księgę niemal do godzin wczesno rannych - do upadłego :lol:
Poza tym moja rodzicielka chodząc po domu nuci sobie "Yesterday" (i to cały utwór :shock: )

Tata czasem sobie żartuje ze mnie mówiąc "widzisz czego teraz młodzież słucha! A nie Beatlesów" - podczas gdy od sąsiadki dobiegały dźwięki sławnej piosenki "Jej czarne oczy" - Ale to był żart :)

Babcia jest nadal przekonana że Beatlesi byli Amerykanami ..... :roll:

Ooo a pies.. odnoszę wrażenie, że psa muzyka uspokaja - niemal kołysze do snu! :D

Znajomi natomiast ... Niektórzy, wydaje mi się, uważają mnie za szurniętą.
No jedną koleżankę przekonałam :wink:


Pozdrawiam

Autor:  hera [ Pią Maj 20, 2005 12:59 pm ]
Temat postu: 

ja mam troszku inna sutyacje..

rodzice...kupili mi antologie i na dvd i ksiazke..plyty teledyski ..wszystko mam dzieki nim..nie powiem ze teraz maja juz dosc sluchania (jak oni to mowia w kolko..) tych samych piosenek ale sa naprawde wyrozumiali ..

mlodszy brat.. (wileki fan Yellow Submarine i filmu i piosenki) jest za mlody zeby przejmowac sie jego zdaniem:)

strarszego nie ma w domu wiec po klopocie a reszta nie ma nic przeciwko przeciwnie wszyscy sa za tym ze klasyka musi sie obronic...

wszystko wyglad apieknie szkoda tylko ze zycie jest troche bardziej skomplikowane:)

pozdrawiam

Autor:  Sad Jude [ Pią Maj 20, 2005 11:34 pm ]
Temat postu: 

u mnie jest tak.
tata slucha beatlesow.
mama slucha beatlesow.
po siostrze splywa z reszta i tak juz nie mieszkamy razem.
mam dwoch super kumpli nazywam ich moimi muzycznymi wspolwyznawcami ;-)
slowem jest super.
z tata jak jade samochodem to beatlesi pelna para i gaz...
mam szczescie wiem i dziekuje za to =]
Pozdrawiam
P.S. Szkoda ze tak we wszystkich dziedzinach nie ma =]

Autor:  Rita [ Śro Sie 24, 2005 4:51 pm ]
Temat postu: 

Moi Rodzice :arrow: jak sami mówią, dziękują Niebiosom, że słucham The Beatles, a nie jakiejś współczesnej rąbanki :wink:

Mój Brat :arrow: sam nie jest Beatlefanem :( ale jak tylko coś ma się dziać w radiu czy telewizji, dzwoni i informuje mnie o tym natychmiast :D

Mój Pies :arrow: gdy puszczam sobie spokojne piosenki w rodzaju "Yesterday" czy "Girl", wstaje i demonstracyjnie opuszcza pokój... wraca natomiast po pierwszych dźwiękach "Helter Skelter" czy "Come Together" :shock: Poza tym ma swoją własną "beatlesowską" płytę ("The Lost Tapes" :wink: ), także kto wie, może ją niedługo do tych ballad przekonam jednak :wink:

Moi Znajomi / Przyjaciele nie - Beatlefani :arrow: robią ze mnie coś w rodzaju legendy :lol: opowiadając o mnie i mojej pasji swoim z kolei znajomym. Jeśli natomiast chodzi o nowo zapoznane osoby, dawniej bywało różnie - zazwyczaj reagowano na wieść o moich muzycznych zainteresowaniach czymś zbliżonym do politowania :roll: . Przyznaję jednak z ulgą, że od kilku lat zmienia się to...teraz traktują mojego beatlesowskiego bzika jako oznakę pewnej oryginalności :D .

Autor:  Yer Blue [ Sob Wrz 24, 2005 10:25 pm ]
Temat postu: 

U mnie w domu wszyscy uwarzają mnie za normalnie nienormalnego!!! Nigdy nie pojmą mojej fascynacji muzyką. Rodzice już przywykli do chałasu wydobywającego się z mojego pokoju (nie mieli wyboru), właściwie mogę słuchać zawsze i wszystkiego - tylko żeby nie zagłośno :D Właściwie to są już tak starzy, że nie odróżniają Beatlesów od ziewania żaby :D Chociaż mama czasem mnie pochwali: "O dzisiaj puszczasz jakieś ładne melodie" ale musi być w naprawdę dobrym humorze. Ale moją największą zmorą i przekleństwem są moje długie włosy, których na dodatek nigdy nie spinam (śladem Beatlesów a jak), różne już epitety słyszałem na ich temat, nawet otrzymywałem propozycje pienięrzne, żeby je usunąć- ale na nic ich trudy i starania!!! "Nothing's Gonna Change My World" :) :D Natomiast mój siostrzeniec ma dobrze bo może mieć każdą muzę od ręki (ma dobry gust!), w tym Beatlesów, których nawet lubi, bo staram się jak mogę, żeby go zachęcić. Natomiast największą kichą mego życia jest fakt, że nie znam w Bielsku żadnego Beatelfana :( :cry: i to mnie potrafi dobić :( :wink: Bo rodzeństwo mimo, że lubi Bitlów to nie jest to nic poważnego, właściwie to oni najczęściej pókają się w czoło :wink: ale jakoś daje radę puki co...

Autor:  greg [ Sob Wrz 24, 2005 10:52 pm ]
Temat postu: 

z włosami mam to samo :wink:

Autor:  Maveric [ Nie Wrz 25, 2005 8:47 am ]
Temat postu: 

Moją mamę dziwi to, że słucham Beatlesów, a nie jakieś innej muzyki(współczesnej).

Autor:  Yer Blue [ Nie Wrz 25, 2005 1:01 pm ]
Temat postu: 

greg napisał(a):
z włosami mam to samo :wink:


No to witaj w klubie Greg! :) :D :wink:

P.S. A ty Rita to mnie rozwaliłaś po całości tą płytą z Bitlami dla psa (The Lost Tapes) :lol: :lol: :lol: Niewiedziałem, że psy mają tak fantastyczny gust 8) :)

Autor:  satfreee [ Nie Wrz 25, 2005 5:37 pm ]
Temat postu: 

A mój pies lubi Across the Universe. Kiedy mu puszczałem ten utwór robił się spokojny (tzn. nie szczekał i zamykał oczy), a kiedy ATU kończył się to wstawał i zaczynał głośno szczekać.
Nie wiem jakie kot ma upodobania muzyczne :P Jeszcze nie sprawdzałem tego na nim :lol: .
Wracając do tematu, moi rodzice tolerują słuchanie The Beatles, ale czasami mają już dość :P

Autor:  Rita [ Nie Wrz 25, 2005 11:31 pm ]
Temat postu: 

Yer Blue napisał(a):
A ty Rita to mnie rozwaliłaś po całości tą płytą z Bitlami dla psa (The Lost Tapes) :lol: :lol: :lol: Niewiedziałem, że psy mają tak fantastyczny gust 8) :)


Mój nie ma wyjścia, w końcu chcąc nie chcąc siedzi w tym od 11 lat :wink: Ale z drugiej strony, nie zauwazyłam, by "przeboje" nadawane w radiu jakoś specjalnie na nią działały :D .

Jako ciekawostkę powiem, że dostała ten booteg w specjalnie zaadresowanej do siebie przesyłce... Możecie sobie wyobrazić minę mojej Mamy po tym, jak wyjęła ją (przesyłkę) ze skrzynki :D .

Autor:  Yer Blue [ Pon Wrz 26, 2005 3:48 pm ]
Temat postu: 

Rita napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
A ty Rita to mnie rozwaliłaś po całości tą płytą z Bitlami dla psa (The Lost Tapes) :lol: :lol: :lol: Niewiedziałem, że psy mają tak fantastyczny gust 8) :)


Mój nie ma wyjścia, w końcu chcąc nie chcąc siedzi w tym od 11 lat :wink: Ale z drugiej strony, nie zauwazyłam, by "przeboje" nadawane w radiu jakoś specjalnie na nią działały :D .

Jako ciekawostkę powiem, że dostała ten booteg w specjalnie zaadresowanej do siebie przesyłce... Możecie sobie wyobrazić minę mojej Mamy po tym, jak wyjęła ją (przesyłkę) ze skrzynki :D .


... :lol: :lol: :lol: ...

Jak możesz Rito to pozdrów czworonoga i przybij mu łapę ode mnie :) :lol:
Ten pies to dopiero musi być znawca tematu, 11 lat :shock: zrobiło swoje...

Autor:  Rita [ Pon Wrz 26, 2005 6:15 pm ]
Temat postu: 

Zrobione :wink: Spojrzała na mnie tylko poważnie, ale jestem pewna, że na pewno również Cię pozdrawia :wink: Szkoda, ze nigdy się nie dowiem, jak się jej podoba zakończenie Sierżanta Pieprza, "specjalnie dla czworonożnych fanów Beatlesów"... A swoją drogą, ciekawe, ilu jeszcze takich czworonożnych fanów jest na świecie. :wink:

Autor:  Yer Blue [ Pon Wrz 26, 2005 6:25 pm ]
Temat postu: 

Dzięki! :D :)
Co tu dużo mówić psy mają swój własny świat i nic nam do niego :wink: :)

Autor:  missy_dizzy [ Pon Paź 10, 2005 5:26 pm ]
Temat postu: 

Heh...Moja mamcia to ogląda razem ze mną "Help!" ...fakt, że troche źle wymawia tytół, ale Beatle się już jej nie mylą.... :wink:
POzdrowionka do pieska.

Strona 1 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/