www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Jakie mamy zboczenia poza beatlesami ?
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=32&t=475
Strona 4 z 8

Autor:  Yer Blue [ Wto Sie 30, 2005 7:15 pm ]
Temat postu: 

A jednak się nie myliłem!
Z tym rycerzem od 'NI' to trochę upierdliwa scena była, ale nie ma to jak święty granat z Antiochii i odpowiadania na three questions co? A tak wogóle mam pytanko. Może wiesz, w którym momencie ŻYWOTU BRIANA występuje George Harrison? Bo ponoć gra tam epizodzik- słyszałeś o tym?

Autor:  Michelle [ Wto Sie 30, 2005 7:24 pm ]
Temat postu: 

Yer Blue napisał(a):
A jednak się nie myliłem!
Z tym rycerzem od 'NI' to trochę upierdliwa scena była, ale nie ma to jak święty granat z Antiochii i odpowiadania na three questions co? A tak wogóle mam pytanko. Może wiesz, w którym momencie ŻYWOTU BRIANA występuje George Harrison? Bo ponoć gra tam epizodzik- słyszałeś o tym?


kiedyś na tym forum założyłam temat, w którym podałam link do wywiadu z George`m gdzie między innymi reporter też zadaje takie pytanie. A oto ten wycinek wywiadu, o który się rozchodzi:

Cytuj:
Paul Cashmere: I'm going to start of by talking about movies. I don't know how many times I've see "Monty Python's Life of Brian", in which you have a cameo. I've searched for your part, even on freeze frame. The problem with that movie is that everyone in it looks like George Harrison. Put me out of my misery, where are you in it.?

George Harrison: Well if you're looking for me, then everybody's going to look like that. There's just one little shot, it's probably about 12 frames. Do you know the scene where he comes out of the room and there's crowds of people in the house and John Cleese is there saying "Those people with gifts form a queue on the left, those possessed by demons over to the right" and then he comes out and he says "Brian, Mister Papadopolus has promised to loan us the mount for Monday". You have to go through it again and see that scene and it cuts across and I'm in the crowd and I just say "Eh, Hello, thankyou or something hello". That's all it is!

PC: And you never go an Oscar for that, George?

GH: No, no, but I'm still hoping. Well, actually they wanted me to do the part of Christ in there, you know at the beginning where he's doing the sermon on the mount. That's what they tried to get me to do but I thought that's a bit too controversial.


o to Ci chodziło? :wink: :D :roll: :arrow:

Autor:  Yer Blue [ Wto Sie 30, 2005 8:05 pm ]
Temat postu: 

Dzięki Michelle! dokładnie o to mi chodziło. Świetny wywiadzik, ale niestety nie kojarzę tej sceny bo film mi się zatrzymuje po godzinie a wszystko dzieje się pewnie w końcówce której nie znam. Niezrozumiałem do końca drugiej części wywiadu- mogłabyś mi go przetłumaczyć?

Autor:  Michelle [ Wto Sie 30, 2005 8:37 pm ]
Temat postu: 

Yer Blue napisał(a):
Dzięki Michelle! dokładnie o to mi chodziło. Świetny wywiadzik, ale niestety nie kojarzę tej sceny bo film mi się zatrzymuje po godzinie a wszystko dzieje się pewnie w końcówce której nie znam. Niezrozumiałem do końca drugiej części wywiadu- mogłabyś mi go przetłumaczyć?


tylko proszę powiedz mi, od którego miejsca :wink: bo nie wiem co masz na myśli mówiąc drugą część wywiadu :wink: :roll: :wink:

Autor:  Yer Blue [ Wto Sie 30, 2005 8:53 pm ]
Temat postu: 

Drua część to ta krótka odpowiedż na drugie pytanie także doytczące filmu. A może masz tłumaczenie całości? Nie pogardziłbym.

Autor:  Michelle [ Wto Sie 30, 2005 9:05 pm ]
Temat postu: 

PM do Ciebie Yer Blue :D

Autor:  satfreee [ Pią Paź 07, 2005 8:45 pm ]
Temat postu: 

Ja natomiast interesuję się telewizją satelitarną :twisted: , programowaniem i webmasteringiem (czasami). Dodatkowo zbieram autografy.

Autor:  Pati [ Czw Kwi 27, 2006 12:50 am ]
Temat postu: 

Pasjonuję się wojennym harcerstwem od chwili przeczytania "Kamieni na szaniec". Jak tylko uda mi się pojechać do Warszawy, to chodzę szlakami bohaterów owej książki i jej kontynuacji "Zośka i Parasol". oczywiście na pieszo, nie ważne, że to są istne kilometry. Zbieram każdy wycinek z prasy, a nawet trafiłam do książki poświęconej tej tematyce. Po prostu bzik. a poza tym to zbieram długie kolczyki, szaliczki i torebki. lubię też chodzić do sklepów muzycznych oglądać gitary.

Autor:  Nelya [ Pon Maj 01, 2006 1:37 am ]
Temat postu: 

moje odchyły - jest ich wiele.. najbardziej widoczne w ostatnim czasie (czyt. w przeciagu ostatniej godziny :P) - zafascynowanie wszelkimi starymi widokówkami, pocztówkami, zdjęciami z miejsc ciekawych samych w sobie bądź takich, jakie znam... godzinami przesiaduję na stronie http://wroclaw.hydral.com.pl/ (reklama! a co!) czy tez kazdej innej rownie interesującej bądź przeczesuję serwisy aukcyjne/kolekcjonerskie - i jak wielka jest moja radość, kiedy uda mi się zobaczyc, jak pensjonat, w ktorym spedzam wakacje, wygladal 90 lat temu albo >>zajrzeć<< do wnetrza kawiarni oddalonej 200 m od mojej szkoły... jestem patriotką lokalną niepoprawną - rozbijam się po szeroko pojętej okolicy rowerem, a potem siedze z nosem w przewodniku turystycznym z lat 80. i zachwycam się >>jakims tam<< jeziorkiem... oprocz tego ubóstwiam postacie Fryderyka Chopina i Oscara Wilde, ze o Johnie Lennonie nie wspomnę (: mialam kiedys w sobie wiele zapalu wikipedianskiego, niestety ciut przygasl, a czasu jakos brak... lubuje sie tez w nauce biologii, chociaz w zaden sposob nie wiaze z nią swojej przyszlosci. kiedys kumpela probowala mnie wprowadząc w swiat ezoteryki, ale niestety w trans nigdy nie weszlam, wymiękam przy trzeciej czakrze, a i nie mam dalej pojecia o wygladzie mojej aury (chociaz podobno jest brązowa) namietnie zamarkerowuje moje buty, bawię sie lewym pasmem wlosow, zaklejam sciany w pokoju, piszę! (z marnym skutkiem, niestety), kolekcjonuje owce we wszelkiej postaci, mam 5 pinset i ok. 6 słownikow wyrazow obcych, uczę się esperanto, haftuję krzyżykiem... i robie tysiace roznych rzeczy, w mniejszym lub wiekszym stopniu normalnych bądź nie...

Autor:  kobiór [ Pią Lip 07, 2006 12:56 pm ]
Temat postu: 

pamietnikarstwo jest moim zboczeniem i nalogiem, notatki mam nie tyle dlugie co czeste, i to jest straszne, bo mi sie nigdy nie chce pisac o wydarzeniach, tylko pisze o pierdołach a jak potem to czytam to bywa ze nie orientuje sie w czasie bo tak malo jest o aktualnych sprawach.

pisze specjalnym szyfrem zeby nikt nie mogl sie odczytac bo pamietnik zawsze lezy na moim biurku (w kazdej chwili moge go potrzebowac!!) i jak ktos siadzie obok to od razu chce mu sie zagladac ale raczej sie nie odczyta bo tylko ja potrafie swoje pismo odczytac, to, w jaki sposob lacze litery to moj nieodgadniony przeze mnie sekret.

nawet bym tego zboczeniem nie nazywala, bo to calkiem zrozumiale ze czlowiek ma jakies potrzeby, gdyby nie to ze jak leci w radiu jakas piosenka ktora szczegolnie lubie to o tym tez musze napisac, i potem zaczynam w zwiazku z nia pisac na piec stron swoimi kulfonami ,zas na koniec mowa jest juz o czyms z zupelnie innej beczki.

ale o tym co najbardziej jest zboczone w moim pamietnikarstwie, nawet nie wspomne. nie narobie sobie przeciez obciachu...

Autor:  sadie:) [ Pią Lip 07, 2006 2:58 pm ]
Temat postu: 

kobiór napisał(a):
ale o tym co najbardziej jest zboczone w moim pamietnikarstwie, nawet nie wspomne. nie narobie sobie przeciez obciachu...


można tylko podejrzewac... :)

Autor:  kobiór [ Pią Lip 07, 2006 3:05 pm ]
Temat postu: 

lepiej nie bo moga wyjsc z tego NAPRAWDE zboczone rzeczy!!

Autor:  Nelya [ Pią Lip 07, 2006 3:39 pm ]
Temat postu: 

ha. mój pamiętnik to taki ciekawy zbiór różnych idiotyzmów oraz bzdur :) Wyżywam się tam na innych ("10 powodów, dla których warto być feministką", "5 rzeczy, ktorych żaden facet nie powinien uslyszec" - nie, ja nie jestem anty-mężczyznowa ;)), rysuję, przepisuję smsy, spisuje oceny i liczę średnie moich i znajomych, robię plany miesiąca, sporządzam różnorakie głupie rankingi, przepisuję wiersze albo szkicuję własne, niedawno było podsumowanie roku szkolnego miesiąc po miesiącu :D

oczywiście nikt z realowych znajomych o tym nie wie, bo gdyby się dowiedzieli, to oj oj oj oj...[/img]

Autor:  Emeela [ Czw Maj 10, 2007 1:13 pm ]
Temat postu: 

oprócz Beatli moim największym zboczeniem jest ogólnie muzyka w każdej postaci (no może z małymi wyjątkami... ;) ) Najbardziej lubię Queen i The Offspring. Kocham Monty Pytona (z mocnym naciskiem na Johna Cleese'a) i wszelki angielski humor nie licząc Benny Hilla. Lubię piłkę nożną, szczególnie ligę angielską: Liverpool Arsenal, Chelsea, Manchester i Tothenham. Poza tym uwielbiam moją świnkę morską Alberta i mam świra na punkcie kebabów.

Autor:  Szlachcianka [ Czw Maj 10, 2007 2:45 pm ]
Temat postu: 

Emeelo, bratnia duszo!
Tez uwielbiam muzykę, szczególnie:
1. The Wings!!
2. The Doors
3. The Rolling Stones
4. Chuck Berry
...
i długo by wyliczać :P

Mam też dwa psy, bo mi się cuś ostatnio zmieniło z psami i kotami:
Pierwszy, 10 miesięcy - Borys Ringo
Drugi, 10 tygodni - Ringo Borys
:)

I oprocz tego kocham sie uczyc

Ale
najbardziej
nad zycie!
UWIELBIAM!
Pisać! Pisać! Opowiadania! Scenariusze! Wszystko! Ahaha! KOCHAM PISAC! *śmiech szaleńca*

Autor:  Emeela [ Czw Maj 10, 2007 3:50 pm ]
Temat postu: 

przypomniałaś mi o czymś bardzo, bardzo istotnym. Również kocham pisać i tym zamierzam się zająć w przyszłości. Moje autorytety pod tym względem to Tolkien, Osiecka, Kaczmarski (Panie, świeć nad ich duszami) i Kasia Nosowska.

Autor:  kobiór [ Czw Maj 10, 2007 3:53 pm ]
Temat postu: 

tez kocham Tolkiena

Autor:  Szlachcianka [ Czw Maj 10, 2007 3:56 pm ]
Temat postu: 

Emeela napisał(a):
przypomniałaś mi o czymś bardzo, bardzo istotnym. Również kocham pisać i tym zamierzam się zająć w przyszłości. Moje autorytety pod tym względem to Tolkien, Osiecka, Kaczmarski (Panie, świeć nad ich duszami) i Kasia Nosowska.


A mój autorytet pod każdym względem to Paul McCartney :twisted: Napiszę książkę o Żółwiku Wiku :D

Paul, nie wybaczę Ci Wiewiórka Wiórka! :D

A poważnie mówiąc, autorytetów w tej dziedzinie mam mnóstwo, ale:
Chmielewska
Rowling, bo ona pisze interesująco
Kaczmarski
John Lennon
Kruger

Jedna z powyższych osób nie jest moim auterytetem. Kto to jest? *



* prawidłowa odpowiedź - Lennon, J.

Autor:  Emeela [ Czw Maj 10, 2007 4:00 pm ]
Temat postu: 

John Lennon to mój autorytet pod wieloma względami. Ale miało być nie o Beatlesach dlatego go pominęłam. Oj taaaak... Lenny to zupełnie inna bajka

ps.s wybaczcie tego Lenny'ego. Przyzwyczaiłam się Go tak nazywać.

Autor:  kobiór [ Czw Maj 10, 2007 4:00 pm ]
Temat postu: 

'harry'ego pottera' tez kocham!

Strona 4 z 8 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/