www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Nowosolski Fan Club The Beatles
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=32&t=3075
Strona 4 z 66

Autor:  Yer Blue [ Pon Lut 18, 2013 6:37 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

No ja też by tak dodawał i dodawał... ale 13 miało być.

"Lovely Rita" kiedys podobała mi się bardziej, w tej chwili cenie ją na równi z "Getting Better" i jest to raczej słabsza część Pieprza.
"Don't Let Me Down" wydaje mi się bardzo znany, takie mam odczucie, wiec nawet bym nie pomyślał by go typować. Zresztą, prawdopodobnie każdy to wszystko widzi inaczej, więc nie ma co się licytować ;)
Ale Pechowa 13 Beatlesów to była łatwizna w porównaniu z wytypowaniem 13 utworów z solowych karier. Dałem po 4 dla George'a, Paula i Johna i 1 numer Ringo. Z utworami Paula był największy problem ale jemu zrobię kedyś oddzielny artykuł o mniej znanych utworach po rozpadzie Beatlesów.

Tak swoją droga kiedyś marzyłem by się znaleźć w tych magicznych latach 60/70, ale po tych wszystkich opowieściach jakie to były czasy nędzy i braku dostępu do muzyki, postanowiłem, że nigdzie się jednak nie wybieram ;) Obecne czasy są cholernie wygodne.

Autor:  Dżejdżej [ Śro Lut 20, 2013 4:38 am ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Yer Blue napisał(a):

Tak swoją droga kiedyś marzyłem by się znaleźć w tych magicznych latach 60/70, ale po tych wszystkich opowieściach jakie to były czasy nędzy i braku dostępu do muzyki, postanowiłem, że nigdzie się jednak nie wybieram ;) Obecne czasy są cholernie wygodne.


Czasy były rzeczywiście ciężkie i niewygodne ale wiesz jak to z młodością bywa - jest jedna i niezastępowalna ( znam ludzi którzy nawet wojnę i okupację wspominali z nutką nostalgii , bo były to czasy ich młodości). Magicznie to może mieli "hippie" na zachodzie - ale też nie zawsze i wszędzie ; ja np. chętnie znalazłbym się na Monterey Pop czy Woodstock ale już niekoniecznie w Altamont (Hell Angels "pałowali"tam lepiej niż ZOMO) czy na wyspie Wight (zwłaszcza po drugiej stronie słynnego płotu).
Patrząc na te wszystkie dokumenty filmowe z dzisiejszej perspektywy czuje się że to już prehistoria , a swoją drogą może to dobrze , że muzyka nie pachnie (dosłownie :wink: ) z ekranu czy głośników.
Garderoby Stonesów w Altamont przypominały mi jako żywo słynne Pekamery z PRL-owskiej budowy (i co z tego że przylecieli na koncert helikopterem).
Nie dziwię się Beatlesom , że w pewnym momencie mieli już dość koncertowania w takich warunkach , z podobnych (bytowo - higienicznych) powodów w pośpiechu opuszczali też indyjskie ostępy.

Autor:  bobski66 [ Czw Lut 21, 2013 7:05 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Mogę już zapowiedzieć kolejny bardzo ciekawy artykuł, Piotra Koryckiego (Yer Blue), który ukaże się prawdopodobnie w marcowym 060 numerze gazetki FC. Jego enigmatyczny tytuł "Atak Klonów" niech Was nie zmyli.
Image

Autor:  Dżejdżej [ Pią Lut 22, 2013 1:23 am ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Bardzo frapująco się zapowiada :roll:

Autor:  Yer Blue [ Pią Lut 22, 2013 6:41 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Tytuł i klucz tego tekstu zaczerpnąłem od cyklicznej rubryki "Lizardu", więc kto czytał pismo, wie o co chodzi.
Logo stworzył syn Bobskiego.

Dżejdżeju, jeśli chodzi o Zachód to sprawę widzę zupełnie inaczej. Zdecydowanie chciałbym żyć w tamtych czasach w jakiejś Anglii czy Francji. Nawet Australią bym nie pogardził ;)

Autor:  Emeela [ Nie Mar 10, 2013 12:23 am ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Och, jakie zmiany! Bliźniak się wziął za pisanie! W takim wypadku to ja się nie mogę doczekać, by wziąć to w łapy i przeczytać!

Autor:  bobski66 [ Nie Mar 10, 2013 12:39 am ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Właśnie sprawdziłem w "czarnej teczce" że ostatnio trafił w Twoje "łapy" 57 numer gazetki FC również z tekstem "bliźniaka". Na dniach powinienem wyrobić się i spłodzić 60 numer gazetki, więc gdy tylko to zrobię postaram się za pomocą "granatowego listonosza" uzupełnić Twoje brakujące zasoby gazetek.

Autor:  Emeela [ Nie Mar 10, 2013 1:02 am ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

bobski66 napisał(a):
Właśnie sprawdziłem w "czarnej teczce" że ostatnio trafił w Twoje "łapy" 57 numer gazetki FC również z tekstem "bliźniaka". Na dniach powinienem wyrobić się i spłodzić 60 numer gazetki, więc gdy tylko to zrobię postaram się za pomocą "granatowego listonosza" uzupełnić Twoje brakujące zasoby gazetek.


O, to ja Prezesa słowa za pewnik biorę. Ostatnimi czasy jestem tak zalatana, że nawet nie wiem, jakie numery mam, a z jakimi jestem do tyłu. Wstyd się przyznać, ale ostatnio nawet zamiast czytać, od razu do teczki chowam...
Kajam się i przyznaję bez bicia.
Ale spokojnie, wrócę do tego. Tylko uporam się z tym językoznawstwem pieruńskim!

Autor:  Winter [ Czw Mar 14, 2013 6:15 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Spóźnione ale przez bra aktywności na forum - dziekuję serdecznie za przesyłanie mi przewspaniałych gazetek, oraz kalendarzyków ! :) Uwielbiam je, uwielbiam je czytać, kalendarzyk noszę w portfelu i rozdaję zawsze Beatlefanom ;)
A wszystkich obdarowanych zawsze bardzo cieszą !
Jesteście super!

Autor:  bobski66 [ Czw Mar 14, 2013 9:00 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Miło że ponownie jesteś z nami Justyno i miło, że piszesz tak pozytywne posty, po lekturze których ma się ogromne chęci do tworzenia nowych gazetek, kalendarzyków i innych fan klubowych gadżetów. Dziękuję

Autor:  bobski66 [ Sob Mar 16, 2013 12:27 am ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

W cieniu "PP" i dla odskoczni od tamtego "kolosa", znalazłem dzisiaj trochę czasu by skończyć 060 numer gazetki Fan Clubowej. W gazetce oprócz newsów można znaleźć obiecany i zapowiadany już wcześniej, bardzo ciekawy i nowatorski artykuł autorstwa Piotrka Koryckiego (Yer Blue) pod frapującym tytułem "Atak Klonów".
ImageImage

Autor:  Dżejdżej [ Nie Mar 31, 2013 9:57 am ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Jak zwykle kawał dobrej roboty Piotrku ( i sporo "szperania" po różnych zakamarkach muzycznych).
Mnie nasunęło się przy okazji parę refleksji.
Nieraz zastanawiałem się nad fenomenem Beatlesów - co tak naprawdę zadecydowało o ich wielkości ?
Będą to tezy kontrowersyjne dla wielu zagorzałych fanów , ale Ty Piotrku jako znawca "NKR-owych wykopalisk" powinieneś to łatwiej zrozumieć.
Ostatnio przesłuchałem trochę staroci z gatunku proto -progrocka (Ache , Gracious , Julian Savarin , 2066 ) i stwierdziłem , że nie byli wcale gorsi od tzw. klasyki gatunku.
Po prostu nie mieli szczęścia aby się przebić - jednocześnie artystycznie i komercyjnie.
W pierwszej połowie lat 60-tych było bardzo wiele zespołów , choćby cały nurt Mersey Beat konkurujących z The Beatles na listach przebojów.
Fakt ,że tandem Lennon/McCartney pisał więcej , szybciej - no i miał dwa asy w rękawie , muzyczny (George Martin ) i biznesowy (Brian Epstein ).
Bez artystycznej ingerencji pierwszego i menadżerskiego geniuszu drugiego nie było by sukcesu tych samorodnych talentów.
Przepadliby w masie jak wielu innych zdolnych - ale to im dano szansę , którą w pełni wykorzystali . Muzyczna opieka Martina (nauka od podstaw pracy w studio) i promocyjne wysiłki Briana ( dwa filmy , intensywne trasy -zwłaszcza Ameryka , w samym '64 byli tu chyba 3 razy ) sprawiły ,że w połowie lat 60-tych byli krezusami show biznesu i mogli sobie pozwolić na tak kontrowersyjne (w tamtym czasie) posunięcie jak zawieszenie działalności koncertowej .
Kultura masowa, która powstawała od lat 50-tych musiała wydać kogoś takiego - gdyby nie było The Beatles należałoby ich wymyślić !
My tego nie sprawdzimy ale w teorii światów równoległych może istnieją i takie gdzie rolę Wielkiej Czwórki pełni ktos inny ?
W każdym razie pozycji wywalczonej na początku kariery już do końca nie oddali i tu zaczyna się ich prawdziwy geniusz jak twierdzą jedni albo wielki spryt jak wolą inni.
Trzymali rękę na pulsie - widać ich i na Technicolor Dream i na Monterey Pop - jedni twierdzą , że współtworzyli psychodelię , drudzy ,że twórczo się podłączyli.
Faktem jest ,że nikt nie miał takiego budżetu jak oni na Pieprza (a przy okazji podglądali Barretta i kolegów w tym samym studio).
Nigdy jednak nie dali się "wpuścić w maliny " wątpliwego muzycznie eksperymentu , awangardy - pozostali sobą czyli nadal pisali coraz lepsze, dojrzalsze piosenki.
W tym byli najlepsi i chyba dlatego słuchają ich wciąż nowe pokolenia.
Tym niemniej ich rówieśnicy (bądź zbliżeni wiekiem) mają prawo obruszać się - my tworzyliśmy równolegle podobną muzykę a dziś zarzuca się nam ,że ich naśladowaliśmy, tylko dlatego że byli już sławni i znani. To chyba nie do końca było tak jak z Rolling Stonsami i "zrzynaniem" - czasem to Beatlesi słuchali i podglądali innych (jak choćby "Objawienie" z USA -J.Hendrix).Ale to przecież on wykonywał ich cover , podobnie jak Yes , Deep Purple i wielu innych.
Historię piszą zwycięzcy , dlatego nigdy nie dowiemy się czy była jakaś alternatywa dla THE BEATLES , tylko czy taka wiedza jest nam potrzebna gdy mamy takie perełki jak Biały Album ?

Autor:  admin_joryk [ Nie Mar 31, 2013 1:54 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Dżejdżej napisał(a):
co tak naprawdę zadecydowało o ich wielkości ?

talent

Cytuj:
dwa asy w rękawie , muzyczny (George Martin ) i biznesowy (Brian Epstein ). Bez artystycznej ingerencji pierwszego i menadżerskiego geniuszu drugiego nie było by sukcesu tych samorodnych talentów.

Nagrania, które doprowadziły do wybuchu Beatlemani były robione prosto i szybko. Postawiono przed zespołem mikrofony, a zespół nagrał płytę w 12 godzin. Próby 'artystycznej ingerencji' w postaci podsuwania kompozycji w rodzaju How Do You Do It zostały litościwie przemilczane przez zespół. Nie odbieram zasług Martinowi. Przyspieszenie tempa PPM było świetnym pomysłem. Martin pomagał jednak w swojej karierze wielu zespołom. A The Beatles nadal są jedni.

'Geniusz biznesowy' Epstein miał na swoim koncie tyle wpadek, ze aż Macca łapał się za głowę. Każdy inny manager byłby lepszy. Znany jest przykład Rolling Stonesów, którzy mieli dużo lepsze warunki z wytwórniami płytowymi.
Poza tym, ten 'geniusz' nie miał wpływu na sukces komercyjny. Na początku wykupił nawet single "Love Me Do", a mimo to kariera zespołu nawet nie drgnęła. Dopiero, gdy objawił się talent kompozytorski Beatlesów: Please, Please Me, From Me To You i All My Loving wybuchła Beatlemania.

Cytuj:
Przepadliby w masie jak wielu innych zdolnych

taaaa.... Hendrix, Purple, Pink Floyd, Led Zeppelin, Abba i setka innych. Wszyscy mieli wsparcie genialnych, świetnie wyszkolonych managerów i nieskrępowany dostęp do kwadrofonicznej techniki nagraniowej. I co? The Beatles nadal są jedyni i niepowtarzalni. Nie zanosi się nawet na to, żeby ktoś się zbliżył do ich sukcesu.

Autor:  Yer Blue [ Pon Kwi 01, 2013 3:57 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Dżejdżej napisał(a):
Nieraz zastanawiałem się nad fenomenem Beatlesów - co tak naprawdę zadecydowało o ich wielkości ?
Będą to tezy kontrowersyjne dla wielu zagorzałych fanów , ale Ty Piotrku jako znawca "NKR-owych wykopalisk" powinieneś to łatwiej zrozumieć.
Ostatnio przesłuchałem trochę staroci z gatunku proto -progrocka (Ache , Gracious , Julian Savarin , 2066 ) i stwierdziłem , że nie byli wcale gorsi od tzw. klasyki gatunku.
Po prostu nie mieli szczęścia aby się przebić - jednocześnie artystycznie i komercyjnie.
W pierwszej połowie lat 60-tych było bardzo wiele zespołów , choćby cały nurt Mersey Beat konkurujących z The Beatles na listach przebojów.
Fakt ,że tandem Lennon/McCartney pisał więcej , szybciej - no i miał dwa asy w rękawie , muzyczny (George Martin ) i biznesowy (Brian Epstein ).
Bez artystycznej ingerencji pierwszego i menadżerskiego geniuszu drugiego nie było by sukcesu tych samorodnych talentów.
Przepadliby w masie jak wielu innych zdolnych - ale to im dano szansę , którą w pełni wykorzystali . Muzyczna opieka Martina (nauka od podstaw pracy w studio) i promocyjne wysiłki Briana ( dwa filmy , intensywne trasy -zwłaszcza Ameryka , w samym '64 byli tu chyba 3 razy ) sprawiły ,że w połowie lat 60-tych byli krezusami show biznesu i mogli sobie pozwolić na tak kontrowersyjne (w tamtym czasie) posunięcie jak zawieszenie działalności koncertowej .
Kultura masowa, która powstawała od lat 50-tych musiała wydać kogoś takiego - gdyby nie było The Beatles należałoby ich wymyślić !
My tego nie sprawdzimy ale w teorii światów równoległych może istnieją i takie gdzie rolę Wielkiej Czwórki pełni ktos inny ?
W każdym razie pozycji wywalczonej na początku kariery już do końca nie oddali i tu zaczyna się ich prawdziwy geniusz jak twierdzą jedni albo wielki spryt jak wolą inni.


Jurku, śmiała teza :)
Na pewno balon pod tytułem The Beatles został w dużej mierze napompowany prze media, ale myślę, że oni wcześniej czy później musieliby się przebić. Bez pomocy Martinów i Epsteinów. John i Paul byli jednak zbyt zjawiskowymi talentami, w dodatku zjawiskowe jest tez to jak się uzupełniali. Ta ich współpraca musiała zostać dostrzeżona. Co prawda, sam uważam, że 99% zespołow osiąga popularność przez sprytną promocję, a talent jest zawsze drugorzędny (czego dowodem są setki genialnych zespołow, które się nie przebiły - m.in te, które wymieniłeś, oraz totalnie przeciętne zespoliki, które staja się masowe) do zdobycia sławy, bo muzyka to jest jeden wielki biznes, a zespoły są produktem ALE w przypadku Beatlesów i bardzo wąskiej liczby zespołów/wykonawców można mówić o talencie skazanym na sukces bezwarunkowo (Floydzi, Led Zeppelin, Black Sabbath...). Pewnie, że Beatlesi bez wsparcia producenta nie zaszliby tak daleko, a ich dorobek byłby mniej efektowny, ale jestem tego pewien - ich talent zostałby zauważony.

I nawet sie zgadzam z tym, że Beatlesi to na swoj sposób "wymyśleni" bohaterzy swej epoki, ktoś kogo świat potrzebował i dorobił do ich talentu wybujałą ideologię i przeróżne mity.


Dżejdżej napisał(a):
Historię piszą zwycięzcy , dlatego nigdy nie dowiemy się czy była jakaś alternatywa dla THE BEATLES , tylko czy taka wiedza jest nam potrzebna gdy mamy takie perełki jak Biały Album ?


Myśle, że mamy za dużo muzycznych dowodów, na to że Beatlesi byli ponad ludzko wybitni. Pal licho mity na temat Pieprza czy dziesiatki przebojów nr 1. Za dużo genialnych płyt wydali, za dużo genialnych i po wsze czasy nowatorskich utworów jak na zwykłych śmiertelników za jednego życia. Pewnie pierwsze płyty stały sie popularne bo się Beatle dziewczynom podobali (i byli tacy słodcy ;)), ale od jakiegoś Revolvera czy wcześniej, Beatlesi stali się juz zjawiskiem na skale kosmosu. Nie ma mowy jakimś przypadku i zrządzeniu losu, że tak do dzis są kultowi. Za duzo muzycznych dowodów.

Autor:  bobski66 [ Wto Kwi 02, 2013 4:33 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Przerwę Wam panowie na chwilę tą ciekawą wymianę zdań by zareklamować nowy artykuł, który ukarze się w kwietniowym 061 numerze gazetki FC. Autorem jest kolega z postu wyżej czyli Piotr (Yer Blue). Naprawdę Ciężki temat finezyjnie podany.
Image

Autor:  Yer Blue [ Wto Kwi 02, 2013 4:42 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Sorki Roberto, że Ci znów przysłodzę ale logo jest wyjechane w kosmos :) I jeszcze ta dziewczynka. Nie mogę nacieszyć oczu.

Autor:  Rita [ Wto Kwi 02, 2013 4:46 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Umarłam ---
Cudo.... Można wyciąć i powiesić na ścianie po prostu :shock:

Robercie - ja chce się (w końcu ;) ) zapisać do NFCTB i otrzymywać gazetki.
Czy poratować Cię z tej okazji jakąś sumką pieniężną na znaczki? :)

Autor:  Yer Blue [ Wto Kwi 02, 2013 4:56 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Rita napisał(a):
Umarłam ---
Cudo.... Można wyciąć i powiesić na ścianie po prostu :shock:


Wiesz lub nie ale taki pomysł i mi przez myśl przeszedł.
Poezja.
I idealne na okładkę płyty (a tak się składa, że w tekście trochę zasugerowałem takie wydawnictwo - nie znając jeszcze tego cudownego obrazka).

Autor:  Rita [ Wto Kwi 02, 2013 6:11 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

O, tak tak! Okładka płyty też!

Może Robert udostępni grafikę osobom zainteresowanym ? :mrgreen:

Autor:  Emeela [ Wto Kwi 02, 2013 11:35 pm ]
Temat postu:  Re: Nowosolski Fan Club The Beatles

Ojej, przecudne!
Nie wiem, Piotrek, czy będziesz mógł sobie wpisać w CV e wszystkie artykuły, ale powinieneś!
I Bobski stronę graficzną!

Strona 4 z 66 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/