Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Brawa dla Roberta...a Kalendarzyki jezdza po calym swiecie. Niedawno byl ze mna w Montrealu na meczu pilki noznej miedzy miesjcowa druzyna - Impact Montreal z Jankasami z Filadelfii. Przy Beatlesowskim dopingu Montreal zwyciezyl 4:0

Wielkie dzięki Dariuszu za kolejną "przygodę kalendarzyka". Mam swoją teorię na temat wyniku spotkania. Montreal wygrał gdyż miał dodatkowe wsparcie "fabsów" na trybunach. Pokonał przeciwników 4:0 ponieważ Beatlesów było czterech. Mam do piłkarzy trochę żal, że nie wpakowali piłki po raz piąty do bramki dla Darka.
Wracam właśnie z wakacji do domu. Wieczorem wrzucę swoją fotkę z kalendarzykiem w roli głównej.

I jeszcze moje wspomnienie z wakacji. Beskidy, kalendarzyk NFC pod mniejsza Czantorią.

Melduję, że mimo "wakacyjnego czasu" gazetka (136 numer) ukazała się prawie zgodnie z planem. Tradycyjnie dziękuję wszystkim za wkład umysłowo-czasowy w jej tworzeniu. Zdecydowanie sam bym nie dał rady.
Byłem prawie pewny, że skończymy w tym numerze z komentowaniem i ocenianiem "Białego Albumu". Duża ilość tekstu sprawiła, że piosenka "Good Night" znajdzie się w sierpniowym numerze. Życzę miłej lektury...

A to całkiem ciekawe statystyki wyszły z oglądania zlotu. Jak wchodziłam na YouTube, to pokazywało mi, iż jestem jedyną oglądającą. Niestety, nie mogłam dalej śledzić zlotu, ponieważ transmisja często zanikała oraz nie było słychać wyraźnie wszystkiego, tak więc po paru minutach poddałam się.

_________________

Strawberry Fields Forever

Ciężko mi to skomentować co piszesz, gdyż nie mam pojęcia jak działają takie statystyki. Wrzuciłem link do tego tematu Krzysztofowi St.Wernerowi. Może coś nam napisze.

Przypuszczam, że znam odpowiedź. Ilość odwiedzających nie oznacza ilości oglądających zlotu. Taki mały szczegół.

_________________

Strawberry Fields Forever

W cyklu podróże kalendarzyka i obdarowani.

Kalendarzyk w kwietniu trafił na Dominikanę i w dłonie Polskiego przewodnika oraz kilku obywateli Dominikany, którzy znają Beatlesów.
A już w miesiącu lipcu kalendarzyki trafiły w ręce muzyka Brazylijskiej bossa novy Paulinho Garcia i Grażyny Auguścik (polska wokalistka jazzowa. Śpiewa utwory nawiązujące do polskiej muzyki ludowej, muzyki latynoskiej i klezmerskiej) a także Wojciecha Manna, którego udało się "upolować" w radiowej Trójce. Piękna sprawa, czekam na kolejne tak miłe sercu zdjęcia i wieści.

Strona "B" kalendarzyka na 2020 rok.

50 rocznica przejścia Beatlesów przez pasy. Dr. Maxwell trzyma rękę na pulsie i jest w epicentrum beatlesowskich wydarzeń na Abbey Road z kartką pocztową NFC.

Członkowie NFC, noelka (kasia) macho i dr.Maxwell z pierworodnym synem McCartney'a.

Powyższe zdjęcie świetne na okładkę singla mainstreamowego zespołu, tylko ten gość w tle wygląda jak po nieudanych kuchennych rewolucjach...

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

Bardzo nie podobają mi się takie rzeczy, , że ktoś kopiuje zdjęcie z Jamesem na inny serwer, nie podając źródła wiadomości jako strony kieleckiej i jeszcze nam się narzuca przedstawicielstwo fan clubu. Robert, nie do Ciebie piję, ale inne osoby nie powinny w Twoim imieniu stosować takie praktyki. To nie jest fair, po prostu.

_________________

Strawberry Fields Forever

Udostępniłem tylko link do kieleckiego forum, by znane było źródło. Zdjęcia nie udostępniłem gdyż nie miałem od całej waszej trójki zgody (Jamesa nie liczę). Szkoda, że taka mała społeczność fanów The Beatles, nie może dojść do porozumienia. Mam nadzieję, że nie wrócą "poznańskie" czasy. Mimo wszystko czuję się winny, gdyż ode mnie to się zaczęło. Jak wrócę z pracy spróbuję odkręcić tą sprawę ze zdjęciem.

Winna powinna się czuć ta osoba, która nie podaje źródła zdjęcia, tylko kopiuje fotkę na inny serwer. To wszystko. Na każdą taką nie fair praktykę będę reagować, ponieważ tak przyzwoici ludzie nie robią.

_________________

Strawberry Fields Forever

Nasz Fan Clubowy kolega i fan The Beatles Dariusz Lisowski (Daras1969) obchodził kilka dni temu 50 rocznicę przyjścia na świat. Z tej okazji zorganizował imprezę na którą zaprosił bliskich znajomych. Miałem to szczęście wraz z żoną Agnieszką znaleźć się wśród zaproszonych, nie zabrakło również beatlesowskich akcentów, jak również "słynnego banera". Poniżej mała foto relacja z imprezy.

Dla Darasa1969 100 lat i wiecej z Beatlesami oczywiscie!

Oczywiście przekażę, a najlepiej zwabię go na kieleckie forum by sobie przeczytał to i owo.

Panowie i Panie. Już po 20-stym i czas na kolejny numer gazetki NFC z "naszym" kilkuletnim już cyklem z okazji 50 rocznicy ukazywania się albumów i piosenek The Beatles. Tym razem na "tapetę" trafiają dwa single:
Get Back / Don't Let Me Down
oraz
Ballada o J&Y / Old Brown Shoe.
Wszystkich piszących i oceniających zachęcam do dalszej współpracy i tradycyjnie z góry dziękuję za poświęcony czas.

W związku z tym, że usługi ksero w moim mieście ciągle drożeją i żeby było weselej wykonują odbitki na coraz gorszej jakości i szarości papieru, wziąłem sprawy w swoje ręce. Od najnowszego numeru, i cofając się przy różnych okazjach wstecz, wszystkie gazetki będę drukował na papierze o gramaturze nie 80 ale 120. Pominę usługę ksero, która tylko "kaszaniła" jakość zdjęć i zaniżała biel. Zawsze leżał mi ten spadek jakości gazetki na wątrobie, więc dla mego lepszego samopoczucia i dla Was gazetki już tylko grubsze wyraźniejsze i bliskie moim marzeniom. Przy okazji najnowszego numeru wszyscy dostaną "nową" gazetkę z najnowszym kalendarzykiem NFC i mam nadzieję, że grubsza wersja jak i nowy kalendarzyk Wam się spodoba.
P.S. Jeśli uznacie, że gramatura 120 jest za gruba to zejdę do 100. Do 80 raczej nie ma powrotu. Tylko błagam piszcie coś...

Gazetki na grubszym papierze... Dla mnie ogolnie forma jest wazna bo to zawsze przyjemnie sie cos bierze do reki co aldnie wwyglada. Ja nieustety "profanuje" czasami gazetki bo brakujace numery drukuje sobie ze skanow i na "ameraykanskim" firmacie "Letter". Krotszy i troche wezszy niz A4 to taz. 11x8,5... cala oczywiscie..