www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
kochani dręczy mnie problem tatuażu https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=32&t=2513 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Lennonka [ Wto Sty 06, 2009 9:15 pm ] |
Temat postu: | kochani dręczy mnie problem tatuażu |
od lipca myślę co uwiecznic na moim ciele.... miałam 3 pomysły , z jednego zrezygnowałam... zostały 1) all you need is love napisane czcionką w kształcie nutek na pięciolini 2) motyw z płyty LOVE napis Love i kontury skaczacych Beatlesów, bez napisu The Beatles... ten trzeci dotyczył biedronki... |
Autor: | Matik [ Wto Sty 06, 2009 11:35 pm ] |
Temat postu: | |
a w ktorym miejscu chcesz zrobic sobie taki tatuaz? co powiesz na mały napis 'let it be... naked'? albo 'the long and winding road'? na biodrze albo dekolcie najlepiej masz juz jakies tatuaze? mnie strasznie męczy zrobienie sobie szarobłękitnej grubej (powiedzmy "na dwa palce" ) wstążki z czarną obwódką na nadgastku z kokardą po zewnętrznej stronie nadgarstka (w chwilach sentymentalnej zawiechy, a niestety takie miewam , dodatkowo chciałabym żeby to był prezent ślubny od męża powiało dodą... ) |
Autor: | hans80 [ Wto Sty 06, 2009 11:46 pm ] |
Temat postu: | |
Ech dziewczyny, naklejki sobie poprzyklejajcie |
Autor: | Matik [ Śro Sty 07, 2009 12:28 am ] |
Temat postu: | |
Albo wiem! Tatuaze z Kaczora Donalda |
Autor: | Lennonka [ Śro Sty 07, 2009 8:21 am ] |
Temat postu: | |
ja tez suzkam kogos kto wyłozy za mnie kase :P hehe ach ta nasza kobieca mentalność |
Autor: | Lennonka [ Śro Sty 07, 2009 8:22 am ] |
Temat postu: | |
podobają mi się twoje opcje..najbardziej chyba z let it be naked hm...pomyśle o tym... |
Autor: | Ania1 [ Śro Sty 07, 2009 10:49 am ] |
Temat postu: | |
Nie róbcie tatuaży wogóle! Co to za durna moda.... Podobają się wam takie upiększone ciała? Dla mnie to kicz i chwilowa moda, której później ciężko będzie się pozbyć. Żałosne ciało 70- latka z anpisame All you needs love....matko, toż to straszyć będzie wasze wnuczki! |
Autor: | Matik [ Śro Sty 07, 2009 6:43 pm ] |
Temat postu: | |
Lennonka napisał(a): ja tez suzkam kogos kto wyłozy za mnie kase :P hehe ach ta nasza kobieca mentalność umm, chyba się nie zrozumiałyśmy miałam na myśli tą wstążkę jako hmm symbol przywiązania - również fizycznego - stąd mąż. chyba się trochę niejasno wyraziłam
Aniu, nie pomyślałam o tym |
Autor: | Lennonka [ Czw Sty 08, 2009 8:08 am ] |
Temat postu: | |
rozumiem... ale wyłozyć kase też ktos może :p |
Autor: | Yer Blue [ Czw Sty 08, 2009 3:23 pm ] |
Temat postu: | Re: kochani dręczy mnie problem tatuażu |
Lennonka napisał(a): od lipca myślę co uwiecznic na moim ciele.... miałam 3 pomysły , z jednego zrezygnowałam... zostały
1) all you need is love napisane czcionką w kształcie nutek na pięciolini 2) motyw z płyty LOVE napis Love i kontury skaczacych Beatlesów, bez napisu The Beatles... ten trzeci dotyczył biedronki... Plis tylko nie to LOVE Niech już bedzie All You Need Is.. A najlepiej wróć do pomysłu biedronki, o |
Autor: | winter rose [ Śro Lut 01, 2012 6:39 pm ] |
Temat postu: | Re: kochani dręczy mnie problem tatuażu |
Ania1 napisał(a): Nie róbcie tatuaży wogóle! Co to za durna moda.... Podobają się wam takie upiększone ciała? Dla mnie to kicz i chwilowa moda, której później ciężko będzie się pozbyć. Żałosne ciało 70- latka z anpisame All you needs love....matko, toż to straszyć będzie wasze wnuczki! Jestem mlody niedlugo bede nastolatkiem ale z tym co napisala Ania zgaddzam sie w pelni.Staruszek z tatuazem... to jest troche nieadekwatne pozdrawiam winter rose |
Autor: | bobski66 [ Pon Cze 18, 2012 11:41 am ] |
Temat postu: | Re: kochani dręczy mnie problem tatuażu |
Nie mam nic do tatuaży jeśli mają jakiś sens. Można zrobić sobie na nadgarstku fajną czcionką na przykład swoją grupę krwi. Kiedyś będąc w Holandii pod wpływem emocji ( złamanego serca) zrobiłem sobie tatuaż i teraz tego żałuję. Coraz częściej myślę o tym by go usunąć. |
Autor: | maggiemae [ Sob Mar 23, 2013 6:44 pm ] |
Temat postu: | Re: kochani dręczy mnie problem tatuażu |
Ja w tamtym roku podczas festynu zrobiłam sobie tatuaż.. z henny To moim zdaniem najwygodniejsza opcja, bo nie boli i nie trzyma się długo, a jeśli zależy Wam na dłuższym zachowaniu go wystarczy poprawić gdy blaknie. Ja miałam na łopatce malutki napis "All my loving.." i trzymał się miesiąc! A że był środek lata, z dumą prezentowałam go znajomym. Zanim zrobicie tatuaż na stałe, spróbujcie henny. Zobaczycie jak to wygląda i jak się z tym czujecie. |
Autor: | Winter [ Pią Kwi 26, 2013 8:13 pm ] |
Temat postu: | Re: kochani dręczy mnie problem tatuażu |
Ja miałam kilka takich chwil ze tatuaz zrobic chcialam, ale ostatecznie zrezygnowalam choc pomysl z Let it be...naked bardzo mi sie spodobal. ALE tatuaz jest na cale zycie, tatuazu nie zmyje sie jak sie znudzi, a proces laserowego zmycia jest bardzo bolesny i zostawia blizny. Nie warto chyba robic czegos pod wplywem chwili, pod wplywem checia bycia zauwazonym, bo jak mowilam - to jest na cale zycie. O to trzeba dbac, nie wolno opalac bo sie zrobi rozmyty i zblednie, trzeba isc do super tatuazysty bo znam ludzi co robili w NIBY dobrych studiach a wyszly im jakies koszmarki, albo tatuaze ktore po roku sie porozmywaly. Dodatkowo trzeba pamietac ze kazdy tatuaz po ok 7latach juz sie robi blady i trzeba go coverowac a to kolejne koszty... Ale juz nawet nie te koszty mnie odstraszaja a to, ze to na cale zycie. Moze za 5 lat tatuaz mi sie znudzi i nie bede mogla na siebie patrzec... Proponuje Ci najpierw zrobic tatuaz z henny ALBO tez pomyslec nad tatuazami rocznymi (są takie!) bo to wbrew pozorom bardzo powazna decyzja zostawiajaca slad na cale zycie |
Autor: | Emeela [ Pią Kwi 26, 2013 8:52 pm ] |
Temat postu: | Re: kochani dręczy mnie problem tatuażu |
Osobiście nigdy nie zdecydowałabym się na tatuaż. Tak samo zresztą jak na piercing itp. Jakoś nie pasuje mi taka zabawa z własnym ciałem... Za duża ingerencja. I przypadkiem można sobie wytatuować słowo "kurczak" po chińsku. |
Autor: | maggiemae [ Pią Kwi 26, 2013 10:55 pm ] |
Temat postu: | Re: kochani dręczy mnie problem tatuażu |
Różnica między kolczykowaniem a tatuowaniem jest taka, że kolczyk w każdej chwili można zdjąć. Ja w wieku 14 lat bardzo chciałam być zauważona, więc poszłam do kosmetyczki i za jednym zamachem przedziurawiłam sobie prawie całe ucho. Miałam na nim około 7 kolczyków. Innym razem kuzynka w łazience podczas jednej z imprez (no co? Beatlesi w Hamburgu też szaleli ) przebiła mi nos. Nie będę kłamać - nic z tamtej nocy nie pamiętałam, a rano obudziłam się z potwornym bólem nosa i.. kolczykiem. Jednakże ostrzegam - NIGDY NIE POPEŁNIAJCIE MOJEGO BŁĘDU, a najlepiej w ogóle nie kolczykujcie sobie ciała. Ja po latach może nie stałam się grzeczną dziewczynką, ale zaczęłam szanować siebie i swój wygląd. Odbiegłam od tematu tatuażu, ale jedno tyczy się drugiego. Też mam takie dni w których zastanawiam się nad tatuażem. Ale nie takim, który rzuca się w oczy.. Taki mały, skromny, OSOBISTY. Po tym jak miałam "All my loving.." z henny na łopatce muszę stwierdzić, że ludzie byli nim zachwyceni. Ale był on dosyć spory, jeśli miałabym zrobić sobie prawdziwy, na pewno byłby mniejszy. Wiele moich koleżanek przełamało się i na osiemnaste urodziny - jako rzekomy znak wkroczenia w dorosłość - sprawiły sobie ogromne tatuaże, ale dla mnie tatuaż to żaden dowód na to że jest się dorosłym i odpowiedzialnym. Ja nie zabraniam tatuować sobie ciała. Ja po prostu radzę robić to rozsądnie. I nawet nie myślcie o twarzy - tatuaże wyglądają na niej paskudnie. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |