Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Byliśmy z Kasią w europejskiej stolicy - Londynie.
Wrażenia maksymalnie pozytywne!
Jeśli ktoś jest zainteresowany galerią zdjęć to zapraszam:
http://picasaweb.google.pl/gietek80/KasiaGietekWLondynie02/photo?authkey=2qFWaCHKAJ8#s5198278636212745570
Nie zabrakło oczywiście beatlesowskich akcentów. W sumie to cała wycieczka się na tym opierała
Pozdrawiam

P.S. Odnośnie pokazu slajdów: zatrzymajcie go i wtedy dopiero przełączajcie między zdjęciami.

Świetne zdjęcia. jak długo zabawiliście w Londynie?

Jeden dzień - do Londynu mamy godzinę pociągiem. Zdjęcia są ułożone w kolejności chronologicznej.

Wow....dłuuuuugoooo czekałam na tą relację! Ale jest - tzn. są!(K&G). Naprawdę świetne zdjęcia. Komentarze są super - zapewne Gietka - udane i jak zawsze mnie rozbawiają. Oczywiście jest trop śladów beatlesowskich.... a teraz kochani mam prośbę - jak byście jeszcze tak kiedyś zajrzeli do Liverpoolu... i uwiecznili swój pobyt i .... zechciecli podzielić się z rodakami harującymi za złotówki...

_________________
http://www.ratujkonie.pl/.

Bardzo fajne zdjęcia! Aaaaale Wam zazdroszczę.
Odżyły stare wspomnienia z Londynu, ach.
A czerwony żakiet Kasi bardzo dobrze mi się kojarzy!

Zdjęcia bardzo sympatyczne, "Gietek i krzywa wieża w Pizie" oraz "Londyńskie oko jest w rzeczywistości maciupcie" spodobały mi się najbardziej
Liczyłem oczywiście na przejście przy Abbey Road ale ta fotke chyba popsuł mało ciekawy ruch na ulicy. Trzeba było poczekać na chwile spokoju na jezdni, poszukac 2 chętnych i zrobic ripleja ze słynnej okladki. Pisze tak bo to jedno z moich marzeń... a moze ta uliczka jest zbyt ruchliwa na tak wymyslne ujęcia?...

_________________

Ruch rzeczywiście spory, a widząc zmęczenie na twarzach kierowców nie miałem sumienia dłużej bawić na przejściu dla pieszych. Nie mieliśmy też czasu ani ochoty czekać na spokojniejsze czasy.

Do Liverpoolu wybieramy się jeszcze w tym roku późnym latem na kilka dni. Oj tak, przechwalam się, ale mam czym! Fotoreportaż będzie - a jakże!

Podróż i zwiedzanie Beatle-miejsc było bardzo ekscytujące - jedynie dzielnica Soho ostudziła moją euforię - nie najlepsze miejsce do zwiedzania muszę stwierdzić.

Przejście istotnie tłoczne, niedość że dużo samochodów to jeszcze dużo fotografujących - a przynajmniej latem;)

Na stałe w UK, czy tylko jakiś chwilowy epizod?

Kierowcy są bardzo cierpliwi w UK, ale lepiej nie nadużywać tego za bardzo :) Kilka zdjęć pojawiło się wbrew mojej woli, później rozprawię się z Krzysiem ;)

Na Wyspie osiądziemy dłużej, być może na stałe.