Polski Serwis Informacyjny The Beatles

A ja za to jestem żywym przykładem na to, że człowiek (tak jak kobieta;) ) zmiennym jest. Miewałem włosy dłuższe, krótsze, nie mam jakiegoś konkretnego stylu, czy gustu, wiem tylko jedno, że jak dla mnie życie bez The Beatles byłoby okrutnie negatywne, w każdym znaczeniu tego terminu. Mam przyjemność zaliczać się do tych ludzi, dla których na dźwięk lub widok słowa "Beatles" robi się radośniej na sercu i jakoś tak milej, lżej, oni są po prostu jak oczyszczenie duszy z tego wszystkiego co dobija w codziennej egzystencji, wiecie o co chodzi, jak w greckim teatrze Oni są jak wirus, który już dawno temu wżarł się w mój organizm i pochłania bez reszty, są pewną, znaczącą częścią mojego życia i raczej już się nie uwolnię, życze wszystkim jak najwięcej takich beatlesowskich wirusów, zresztą to choroba zakaźna (serio już sporo osób sie ode mnie nimi zaraziło ).

pozdro

Znalazłem wreszcie sklep, w którym można kupić piękne bitelsówy (różne rodzaje) i w ogóle całą beatlesowską garderobę . Ceny jak zwykle powalają... Ale jak się dorobię to koniecznie muszę je kupić . Podaję link: http://www.beatwear.co.uk

_________________
Pozdrawiam, Adam

Mnie w szkole nazywają "dziecko flowersów" nie wiem co to znaczy...łamana angielszczyzna. Ubieram sie normalnie...latem chodze w trampkach jeansach i koszulce a zimą w glanach jeansach i swetrze
dużo się wyrużniam z tego ponurego, nowoczesnego świata.

Zapomniałam o moich koszulach, które zawsze ubieram na swetr lub koszulke

ja jestem normalnie nienormalna w sumie byle wygodnie, latem tenisowki lub jezuski i jakis t-shirt najlepiej beatlesowy, zima glany ukochane i sztruksy, sztruksy zawsze z reszta, i w sumie lubie czarny kolor ale nie jakos tak ze nie zaloze innych rzecz mam tez w szafie kolorki, no i dluugie wlosy!

_________________
...don't make it bad, take a sad song and make it better...

Ja na pierwszy rzut oka przypominam metala (niestety). Długie włosy, czerne spodnie, glany, czarna koszulka (ale zawsze z jakimś zespołem). No i w sumie metalgirl ale problem jest w tym, że nie słucham metalu tylko dobrego, starego rocka. Ja bardzo lubie czarny kolor. Baaaa ale w sercu jestem hipiską

_________________
Kiedy muzyka ucichne
Zgaście światła
Bo muzyka jest twoim szczególnym przyjacielem
Tańcz w jej ogniu jak ona chce
Muzyka jest twoim jedynym przyjacielem
Aż po kres

a ja codziennie muszę chodzić "pod krawatem: ale zaraz, zaraz...przecież sztandarowym ciuszkiem naszych chłopców był garnitur

_________________
the Love of my life

A przepraszam czy fan Beatlesów to w ogóle musi należeć do jakijkolwiek subkultury. Każdy jest inny i nie można go więzić w tak ciasnyh horyzontach jak subkultury (chyba, że ktoś lubi należeć). I tyle chciałam powiedzieć. Pozdrawiam was wszystkich.

taak..haslo i zamkniecie nas w subkulturach,tymbardziej w tych dennych czasach,jest daremne..ja to jakos dobrze sie czuje nie nalezac do zadnej grupki(a napewno juz nie jestem hnmn..jak to sie po polskiemu nazywa..dresiarka:))?) moze fani beatlesow sa takimi oudsiderami..wiecie co stwórzmy krag...

_________________
...an eye for an eye will make as all blind...

Wydaje mi się, że fan The Beatles nie należy do żadnej z obecnych subkultur. Możemy jednak się określac grupa miłosników starego rocka lub poprostu zespołu The Beatles.

Jakbym mogła to bym się przyłączyła ale nie lubie widoku "Baba z krawatem"

_________________
"You know, a long time ago being crazy meant something. Nowadays everybody's crazy."

A mi najbliższa jest hipisowska kultura, chociaż w dzisiejszych czasach chyba nie ma już prawdziwych hipisów. Mnie za takiego uważają,bo lubie nosić koszulki w takich klimatach (Grateful Dead, Rolling Stones) i od zawsze noszę
długie włosy. Ale też do świata metalowców czesem pasuję jak mucha do śmietnika, zwłaszcza jak noszę Slayera Ale nigdy za takiego sie nie uważałem. W ogóle to nie lubię przyklejania etykietek...

_________________