SixtyFour napisał(a):
Cześć,
No to dokładam się do tych z południowej Polski: Sanok. I mam tu przynajmniej jeszcze jednego wariata zakręconego na punkcie Beatlesów, w którym razem (nie licząc mojej żony i syna) wybraliśmy się w zeszłym roku na koncert Paula.
Plus dwukrotnie Liverpool (w tym też koncert P.M.) i możliwe Beatlesowskie zakątki Londynu.
pozdrowienia dla wszystkich kochających dobrą muzykę!
Zazdroszczę Ci... Chciałabym wyjechać do Liverpoolu, a "śladami Beatlesów"to już w ogóle moje marzenie
No cóż, może kiedyś nadejdzie ten dzień i się to spełni