Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Wto Maj 21, 2024 7:55 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 104 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 6:16 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
Michelle napisał(a):
Ha! Czyli miałam rację! W wątku "Tutaj się witamy" już kiedyś wysunęłam przypuszczenie, że twój nick pochodzi od Audrey Hepburn.
:) chociaz nie jestem tamtą Audrey z innego forum.

Michelle napisał(a):
By the way, uwielbiam filmy z jej udziałem. :D
A "My Fair Lady" to uroczy film, pierwszy z Audrey Hepburn, który oglądałam (nie tylko z powodu Hepburn, ale też Rexa Harrisona :P czarującego nauczyciela fonetyki :D - ależ byłam kiedyś w niego wpatrzona :oops: :lol: :wink: :P jak byłam dzieckiem rzecz jasna :oops: :wink: :wink: ).


The rain in Spain stays mainly in the plain <przytupuje> :wink:
A pan Harrison (ładne nazwisko...hmm... :lol: ) był uroczy jako profesor Higgins. Ponoć i w rzeczywistości był taki nieznośny. I na planie nikt nie chciał mu wejść w drogę :wink:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 6:27 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Audrey napisał(a):
Michelle napisał(a):
Ha! Czyli miałam rację! W wątku "Tutaj się witamy" już kiedyś wysunęłam przypuszczenie, że twój nick pochodzi od Audrey Hepburn.
:) chociaz nie jestem tamtą Audrey z innego forum.
Michelle napisał(a):
By the way, uwielbiam filmy z jej udziałem. :D
A "My Fair Lady" to uroczy film, pierwszy z Audrey Hepburn, który oglądałam (nie tylko z powodu Hepburn, ale też Rexa Harrisona :P czarującego nauczyciela fonetyki :D - ależ byłam kiedyś w niego wpatrzona :oops: :lol: :wink: :P jak byłam dzieckiem rzecz jasna :oops: :wink: :wink: ).

Domyśliłam się. ;) Ale jak widać, zarówno książkowe mole, jak i maniaczki muzykalne żywią sympatię do Hepburn.
Cytuj:
The rain in Spain stays mainly in the plain <przytupuje> :wink:

Wspaniała była scena, gdy Eliza w końcu nauczyła się tego wiersza, i wszyscy, razem z Higginsem i Pickeringiem zaczęli tańczyć po pokoju. :lol: :D :D
Albo jak zapaliła się jej kartka, kiedy wymawiała miejscowości zaczynające się na literę "H", czy jakoś tak... bombowe. :wink: :lol:
Cytuj:
A pan Harrison (ładne nazwisko...hmm... :lol: ) był uroczy jako profesor Higgins. Ponoć i w rzeczywistości był taki nieznośny. I na planie nikt nie chciał mu wejść w drogę :wink:

A o tym to nie wiedziałam. Natomiast również uważam, że nazwisko Rexa jest wyjątkowo udane. :wink:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 6:44 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
Michelle napisał(a):
Domyśliłam się. ;) Ale jak widać, zarówno książkowe mole, jak i maniaczki muzykalne żywią sympatię do Hepburn.

czy te maniaczki muzykalne to między innymi o mnie? :wink:
Ale staram się dzielnie powrócić do dawnego miana mola książkowego, jakim mnie raczono z pogardą (!) z w podstawówce. Obecnie czytam "Trędowatą" (i pękam ze śmiechu!), ale to już inna bajka:D

Michelle napisał(a):
Wspaniała była scena, gdy Eliza w końcu nauczyła się tego wiersza, i wszyscy, razem z Higginsem i Pickeringiem zaczęli tańczyć po pokoju. :lol: :D :D
Albo jak zapaliła się jej kartka, kiedy wymawiała miejscowości zaczynające się na literę "H", czy jakoś tak... bombowe. :wink: :lol:
In Hartford, Hereford, and Hampshire hurricanes hardly happen! Karteczka się pali, a on : powtarzaj dalej, Elizo!! I jeszcze te śpiewy pokojówek i lokajów "biedny profesor Higgins" :lol:
Cytuj:
również uważam, że nazwisko Rexa jest wyjątkowo udane. :wink:

Powiedziałabym, że tak udane jak imię Harrisona Forda:D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 6:55 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Audrey napisał(a):
Michelle napisał(a):
Domyśliłam się. ;) Ale jak widać, zarówno książkowe mole, jak i maniaczki muzykalne żywią sympatię do Hepburn.

czy te maniaczki muzykalne to między innymi o mnie? :wink:
Ale staram się dzielnie powrócić do dawnego miana mola książkowego, jakim mnie raczono z pogardą (!) z w podstawówce. Obecnie czytam "Trędowatą" (i pękam ze śmiechu!), ale to już inna bajka:D

Te maniaczki muzykalne, to było między innymi o tobie. To wiedziałam z uwagi na to, że udzialasz się na forum, bądź co bądź, muzycznym. O molu książkowym nie wspominałam, bo nie miałam skąd mieć pewności.
Ale to dobrze, że czytasz.
(Rany Julek, chyba zaczynam za dużo mówić o książkach, pomyślicie, że ja tu jakąś fanatyczną krucjatę toczę. :mrgreen:).
Audrey napisał(a):
Michelle napisał(a):
Wspaniała była scena, gdy Eliza w końcu nauczyła się tego wiersza, i wszyscy, razem z Higginsem i Pickeringiem zaczęli tańczyć po pokoju. :lol: :D :D
Albo jak zapaliła się jej kartka, kiedy wymawiała miejscowości zaczynające się na literę "H", czy jakoś tak... bombowe. :wink: :lol:
In Hartford, Hereford, and Hampshire hurricanes hardly happen! Karteczka się pali, a on : powtarzaj dalej, Elizo!! I jeszcze te śpiewy pokojówek i lokajów "biedny profesor Higgins" :lol:

Oj tak. Łzy mi napływały do oczu jak patrzyłam na Elizę, dukającą tę śmieszną formułę. ;)
Audrey napisał(a):
Michelle napisał(a):
również uważam, że nazwisko Rexa jest wyjątkowo udane. :wink:

Powiedziałabym, że tak udane jak imię Harrisona Forda:D

Hehehehe :lol:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 7:20 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
Michelle napisał(a):
Te maniaczki muzykalne, to było między innymi o tobie. To wiedziałam z uwagi na to, że udzialasz się na forum, bądź co bądź, muzycznym. O molu książkowym nie wspominałam, bo nie miałam skąd mieć pewności.
Ale to dobrze, że czytasz.
(Rany Julek, chyba zaczynam za dużo mówić o książkach, pomyślicie, że ja tu jakąś fanatyczną krucjatę toczę. :mrgreen:).
Ja bardzo popieram takie krucjaty, bo one eeeee oświecają ludzi;) Np. dzięki oczytanym beatlefanom zaczynam dziś "Kolor magii" pana Terry'ego P. Troszkę już znam tego autora i wiem, że będę się nieźle bawić:)
Michelle napisał(a):
Oj tak. Łzy mi napływały do oczu jak patrzyłam na Elizę, dukającą tę śmieszną formułę. ;)

Albo jak musiała mówić z kamykami w buzi:) I połknęła jednego. W ogóle kocham cały film!! I wyścigi w Ascot i te cudowne suknie... A mój Tata widział w Londynie sztukę "My Fair Lady". Niestety, kiedy ja byłam w Londynie nie grano już jej;( Mam tylko bilet z tego przestawienia, na którym był Tata. My precioussssss :wink:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 7:31 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Audrey napisał(a):
Michelle napisał(a):
Oj tak. Łzy mi napływały do oczu jak patrzyłam na Elizę, dukającą tę śmieszną formułę. ;)

Albo jak musiała mówić z kamykami w buzi:) I połknęła jednego. W ogóle kocham cały film!! I wyścigi w Ascot i te cudowne suknie... A mój Tata widział w Londynie sztukę "My Fair Lady". Niestety, kiedy ja byłam w Londynie nie grano już jej;( Mam tylko bilet z tego przestawienia, na którym był Tata. My precioussssss :wink:

Pozazdrościć. I tobie, i tacie (marzę o wyjeździe do Londynu :D).
A mi się coś obiło o uszy, że i u nas, w Polsce na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wystawiono w niektórych teatrach spektakle na podstawie "My Fair Lady".
Szkoda, że teraz raczej małe szanse, by komuś taki koncept przyszedł do głowy. ;)

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 7:44 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
Michelle napisał(a):
Pozazdrościć. I tobie, i tacie (marzę o wyjeździe do Londynu :D).

Byłam tam tylko dwa dni, w weekend 17-18.12.05;) To był cudoooooooooowny weekend!! Szczególnie przechodzenie przez Abbey Road i wizyta & zakupy w Beatles Store:D W wakacje mam zamiar tam wrócić jako uczestniczka obozu językowego:) (Hehe, mój brat ogląda MTV i właśnie leci niezbyt ambitna piosenka pod tytułem "Hallo tu Londyn" Tytuł ładny:D )
Michelle napisał(a):
A mi się coś obiło o uszy, że i u nas, w Polsce na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wystawiono w niektórych teatrach spektakle na podstawie "My Fair Lady".
Szkoda, że teraz raczej małe szanse, by komuś taki koncept przyszedł do głowy. ;)
Hmmm, mam pewien pomysł. A może wystawimy w jakimś teatrze "My Fair Lady"?? :wink: A "Pigmaliona" G.B. Shawa czytałaś??


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 8:03 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Audrey napisał(a):
Hmmm, mam pewien pomysł. A może wystawimy w jakimś teatrze "My Fair Lady"?? :wink: A "Pigmaliona" G.B. Shawa czytałaś??

Dobry pomysł; zwłaszcza, że jak wspominałaś, jesteś podobna do Audrey Hepburn. :) Tylko kogo ja zagram... :P
Czytałam "Pigmaliona". Miałam obawy, że "przejadę" się na tej powieści, z uwagi na to, iż film mnie zachwycił. Ale nie - uśmiałam się setnie, równie dobrze, jak na filmowej adaptacji. :D Myślę jednak, że książka ciut prebija film, bo więcej jest tam ironii, graniczącej z cynizmem.
Wiadomo - Rex Harrison taką własnie postać zagrał - sarkastyczną, ale nie z jego winy, obraz trwa tyle, ile trwa i nie da się tam upchnąć całej powieści.

Dodam jeszcze, że w mojej ocenie Shaw jest wielkim pisarzem i ta powieść wybitnie mu się udała. :wink: Jeśli cię "Pigmalion" zainteresował, to polecam jeszcze dwuczęściowe "Sztuki przyjemne i nieprzyjemne", "Miłość wśród artystów", "Profesję Pani Warren" i "Teatry londyńskie w latach dziewięćdziesiątych".
Znowu się zagalopowałam. :oops: Tak czy siak, miłej potencjalnej lektury.
:twisted:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 10:16 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Mar 15, 2006 11:03 pm
Posty: 991
Miejscowość: Karlstad
Michelle, Audrey, przykro mi, ze nie wlacze sie do waszej dyskusji, ale... :oops:... jakby to... :roll: ... No wiec <wydusila to z siebie> - nie ogladalam "My Fair Lady".

kalosz napisał(a):
Ringo - dla mnie punkt 2 i 3 to jest ten sam powód :) A dok?adniej, 3 jest kontynuacja; 2-go i jako dwa osobne punkty istniec' nie moga;.
To samo z punktami 6 i 7.
Zatem istnieje 7 powodów, dla których jestes' Ringo i które wymieni?as' :)

:D ;) :D Niby tak.. ale nie do konca ;).
Faktycznie wymienione przeze mnie punkty nie sa "na rowni", i nie wszystkie sa "samodzielne", tu przyznam Ci racje. Moglabym je nawet skrocic do trzech: a) Ringo, bo Beatlesi b) Ringo, bo wplyw przyjaciolki c) Ringo, bo instrumenty perkusyjne.
Pozostale punkty sa w jakims stopniu uscisleniami, ktore pokazuja pewne aspekty owych punktow :D. Kolejne "kroczki". I tak, masz racje, punkt trzeci nie moglby istniec bez drugiego, ale podobnie do calej reszty punktow (moze poza 5) nie doszloby, gdyby nie punkt a) - powod ogolny, niebezposredni, sytuacja wyjsciowa ;). Sam punkt drugi opisuje bezposredni powod siegniecia po ksywke jednego z Beatlesow. Punkt trzeci wymienia z kolei niebezposredni powod siegniecia akurat po ksywke "Ringo", stanowiac jednoczesnie pewien aspekt punktu dwa (sytuacji wyjsciowej).
Z szostym i siodmym jest ciutke gorzej ;), choc tak naprawde punkt szosty odnosi sie do jednego punktu czasowego (kiedy ksywka odnosila sie jeszcze do mojej przyszlej funkcji w zespole), a punkt siodmy do innego, pozniejszego (kiedy ksywka pozostaje, poniewaz zdazyla juz przylgnac - uzasadnieniem jest wiec przyzwyczajenie, a nie faktyczne okreslenie funkcji w zespole).
A zreszta ostatecznym i niepodwazalnym argumentem jest cyfra dziewiec :P ;))) Audrey, bestyjo, przejrzalas mnie na wylot ;).


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 13, 2006 10:23 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Ringo napisał(a):
Michelle, Audrey, przykro mi, ze nie wlacze sie do waszej dyskusji, ale... :oops:... jakby to... :roll: ... No wiec <wydusila to z siebie> - nie ogladalam "My Fair Lady".

No cóż... zdarza się. :wink: :twisted: Dobra, li tylko żartowałam. :wink:
Jeśli kiedyś będziesz mieć szansę, to gorąco polecam(y). :)

Wiecie co, nigdy się nie spodziewałam, że na forum spotkam kogoś, kto będzie lubił "My Fair Lady"... :D

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Kwi 14, 2006 7:57 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
Michelle napisał(a):
Ringo napisał(a):
Michelle, Audrey, przykro mi, ze nie wlacze sie do waszej dyskusji, ale... :oops:... jakby to... :roll: ... No wiec <wydusila to z siebie> - nie ogladalam "My Fair Lady".

No cóż... zdarza się. :wink: :twisted: Dobra, li tylko żartowałam. :wink:
Jeśli kiedyś będziesz mieć szansę, to gorąco polecam(y). :)

Oczywiście, że polecamy:)
Michelle napisał(a):
Wiecie co, nigdy się nie spodziewałam, że na forum spotkam kogoś, kto będzie lubił "My Fair Lady"... :D

Ha, a ja to się spodziewałam, bo tu są bardzo wszechstronne osoby i musiała być choć jedna;) I ten Gershwin... Genialnie. A co do książek Shawa, to na pewno sięgnę, dziekuję za polecenie;) I musze w końcu ugryźć tego mojego "Pigmaliona" w oryginale, na razie dojrzewa sobie na półce...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Kwi 14, 2006 11:45 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Sie 28, 2005 10:56 pm
Posty: 4281
Miejscowość: Bielsk Podlaski
Mój nick jest hołdem dla jednego bardzo ważnego dla mnie utworu pewnego zespołu na B. I tak nie zgadniecie o jaki utwór chodzi :) 8) :lol: :wink:

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Kwi 14, 2006 1:49 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Mar 17, 2006 10:19 pm
Posty: 605
Miejscowość: Londyn/Abbey Road/namiot przy pasach
Powody dlaczego jestem Winter :

1. wymyśliłam to sobie w gimnazjum kiedy to wszystkie osoby z mojej paczki ( a właściwie to jej żeńskie grono ) wymyśliły sobie swoje alter ega - hmm teraz trochę wstyd się przyznac ale były to 4 wróżki kierujące porami roku, a że wtedy byłam
a) zmęczona latem
b) lubiłam (i nadal lubię) zime
c) kocham Boże Narodzenie
wybrałam sobie zimę, nie mogłam dla swojego alter ego wymyśleć sensownego imienia (moje przyjaciółki wymyśliły sobie różne wymyślne nazwy np. Vivien - Wiosna itp) postawiłam w końcu na angielską wersję Zimy.
2. ludzie z paczki zaczęli okazyjnie tak mnie nazywać i w końcu przyzwyczaiłam się do tego tak bardzo, że w większości przypadków tak się podpisuje i rejestruje na forach i tym podobnych.

Proste ? ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Kwi 14, 2006 1:58 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Mar 15, 2006 11:03 pm
Posty: 991
Miejscowość: Karlstad
Winter napisał(a):
Powody dlaczego jestem Winter : (...) Proste ? ;)
No wlasnie sie zastanawialam, czemu Winter :D. Bo nie ukrywam, ze bardzo mi sie Twoj nick podoba :D. Jest taka.. polnocna ;). Aha - i ladny awatarek (mimo, ze generalnie wole Johna ;)). Pozdrawiam!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Kwi 14, 2006 4:23 pm 
Offline
Lovely Rita
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 9:55 pm
Posty: 393
Miejscowość: Bielsko - Biała
A ja Winter znam.

I Audrey też znam. :D

Jeszcze z forum beatles.art.pl, a dodatkowo Audrey - jako współautorkę blogu Little Girl o Beatlesach, mam rację? (chyba że coś, tradycyjnie, pokręciłam - to poproszę o naprawienie mojego błędu :wink: ).

Także Wasze nicki nie są mi obce 8)

Pozdrawiam!

_________________
"Rozczarowanie wymaga uprzedniej nadziei"


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Kwi 15, 2006 12:01 am 
Offline
Lovely Rita

Rejestracja: Pią Kwi 14, 2006 8:44 pm
Posty: 373
Nelya powstało kilka lat temu, kiedy zakładałam konto na onecie. Używany przeze mnie wcześniej nick okazał się zajęty, powstala wiec potrzeba stworzenia nowego. Na teraz i spontanicznie. Przypomnialam sobie wymyslona kiedys na potrzeby przyjaciół "Nelię", a ze mialam wtedy manie zangielszczania, przerobiłąm na "Nelyę" - i tak zostało.
od razu mówię - neLYa, nie na odwrót, zeby potem nie bylo... ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Kwi 18, 2006 1:26 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 03, 2005 1:25 pm
Posty: 158
Miejscowość: poznań
mój nick pochodzi od tego, że mam długie palce i wielką pałę.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Kwi 18, 2006 1:36 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Wrz 09, 2005 4:27 pm
Posty: 972
Miejscowość: Warszawa
palczak90 napisał(a):
mój nick pochodzi od tego, że mam długie palce i wielką pałę.


Jesteś policjantem :?:

_________________
"Going fast, coming soon,
We made love in the afternoon.
Found a flat, after that
We got married" :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Kwi 18, 2006 3:21 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 03, 2005 1:25 pm
Posty: 158
Miejscowość: poznań
poniekąd.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Kwi 18, 2006 5:46 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
Karolka napisał(a):
I Audrey też znam. :D

Jeszcze z forum beatles.art.pl, a dodatkowo Audrey - jako współautorkę blogu Little Girl o Beatlesach, mam rację? (chyba że coś, tradycyjnie, pokręciłam - to poproszę o naprawienie mojego błędu :wink: ).

To moje współblogowanie padło :oops:
Karolka napisał(a):
Także Wasze nicki nie są mi obce 8)

Pozdrawiam!

I ja Ciebie pozdrawiam i też Cię kojarzę:D


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 104 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 65 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY