Cieszę się, że moja "kasacja" wątków wywołała tak duży oddźwięk. Cieszę się, że mamy fanów, którym bardzo zależy na rozwoju Forum. Cieszą się, że rzucają mi się do gardła i ostro walczą o swoje. Bo faktycznie jest to ich Forum.
Nie wiem jednak, czy bardziej się cieszyłem, czy dziwiłem, że "kasacja" wywołała taką burzę. Bo w sumie co się stało? Wywaliłem TYLKO wątki-śmieci, które:
- łamią netykietę (licznik),
- były niezrozumiałe (budubu) ale nawet nie były nonsensowne,
- zostały uznane przez użytkowników za "głupie" ...i zdaje się, że słusznie
Dlaczego to proste sprzątnięcie smieci wywołało masę komentarzy o ataku na rozrywkowe towarzystwo, o tym, że Forum umiera, że będzie tylko 1 post miesięcznie, itd. ? Kochani - nie dajmy się zwariować - nie ma absolutnie żadnych powodów do takich komentarzy:!:
Proszę zauwazyć, że wolności wypowiedzi nie skasowałem. Wolność wypowiedzi, jaka była, taka jest nadal. Można pisać, co się chce ...ale oczywiscie trzeba dbać o to JAK SIĘ PISZE, aby miało to trochę sensu i nie poniewierało netykiety.
Zasady netykiety, takie jak: odpisywanie pod postem, cięcie cytatów czy zakaz podbijania postów obowiązują każdego. O ile możemy dyskutować o pozostawieniu postótów "głupich", o tyle nie chciałbym dyskutować o pozostawianiu postów łamiacych netykietę.
Nie chciałbym też dyskusji na temat, czy netykieta jest słuszna czy nie. Dla przykładu:
- tematy o treści "jeden"' "dwa"' itp. generują niepotrzebny ruch w sieci. Nie niosą natomiast ze sobą żadnych treści. Pusty wątek to bezsensowna, dodatkowa praca procesora,
- brak cięcia cytatów to strata czytelności tekstów,
- itd.
Wszystko ma swoje uzasadnienie. Umówmy sie, że chcemy promować dobre obyczaje ...a licznik nam w tym trochę przeszkadzał.
Skasowanie śmieci nie oznacza, że nie doceniam pracy ich autorów. Jak znam ich pomysłowość za chwilę wymyślą coś jeszcze lepszego, a przy tym wolnego od ograniczeń, o których mówiłem (netykieta!).
pozdrawiam
joryk