Niby mnie nie ma ale dzień i tak zaczyna mi się od Beatlesów - zawsze w poczcie jest Fab Alert i kilkanaście postów z "beatlegs" na yahoo.
Czasami mnie korci przetłumaczyć coś i wrzucic newsa ale wiem, że najdalej na drugi dzień Ania, Macho lub Kasia umieszczą tą wiadomość na stronie. Korzystam więc i leniuchuję
Przy okazji chciałbym naszym redaktorom wyrazić uznanie za ich pracę. Ja bardzo cenię ludzi, którzy coś tworzą.
Nie porzuciłem zamiaru wydrukowania sobie kalendarza. Zbieram zdjęcia z New York, Liverpool i Londynu. Niestety, miejscowi przysyłają mi zdjęcia słabej jakosci z kiepskich aparatów. Nawiązuję jednak wciąż nowe kontakty, wiec może do końca roku uda się skompletowac 12 dobrych zdjęć związanych z Beatlesami.
A jak się nie uda, to zrobię "tajny" kalendarz - z naszymi ulubionymi zdjęciami.
Nie porzucilem zamiaru budowy pomnika. Niestety temat jest skomplikowany i wymaga poniesienia pewnych nakladow (ok 1500 zł) na powołanie fundacji, która się tym zajmie. Tak się jednak nieszczęśliwie sklada, że w ostatnich czasach swoją tak zwaną "kreatywność"
muszę skierować na inne tory. To znaczy na zarabianie, a nie na wydawanie pieniędzy
Wieczorami sporo słucham - pochłaniam zwłaszcza premierową muzykę, którą wyszukujecie w sieci. Sam nie mam czasu szukać ale rzucam się na Wasze linki. Dzieki
Poza tym mam jeszcze sporo nieprzesłuchanych bootlegów.
Nie jestem więc aktywnym dyskutantem ale wulkan z całą pewnością nie wygasl
Gdzieniegdzie unoszą się opary siarki uspokajając okoliczną ludność... ale jak grzmotnie
Pozdrawiam