Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Ja również nie wyobrażałem sobie a nawet zastanawiałem się dlaczego John wypowiadał się, że mógł to zaśpiewać lepiej. Potem usłyszałem wersję z Antologii a jeszcze później z bootlegów gdzie jest próbka jego niedbałego śpiewu. Rzeczywiście John nie brzmiał aż tak dobrze.

Chciałbym jeszcze dodać, że Oh! Darling zawsze bardzo mi się kojarzy z I've Got A Feeling Christiego, którą poznałem niestety wcześniej niż piosenkę The Beatles.

_________________
you can boogie if you try

@svarog. A wiesz, że co do piosenki zespołu Christie - choć liderem był tam John Christie (jeden z lepszych albumów wydanych za komuny, Yellow River jest znakomita od początku do konca) - miałem identyczne skojarzenia. Rytm na gitarze, podobna ekspresja wokalna, chórki. Coś w klimacie... Co do 'Oh Darling!' Powiem jeszcze raz, że pewnie wersja Johna, taka staranna, dopracowana, wypieszczona (w dostępnych wersjach demo John wszak śpiewa 'na próbę') byłaby znakomita, ale nie sądzę, że wybrałby sposób czy manierę wokalną Paula z tego utworu. Ale byłby to znakomity numer. Na pewno.
Ponieważ za jakiś czas chcę - muszę zwolnić - z blogiem, śpieszę wywieszać nowe posty, znowu klasyk z Abbey Road. Znowu piękny, a może nawet arcypiękny.
http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... thing.html
Znowu mnóstwo wspomnień związanych z tym numerem.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

HERE COMES THE SUN (http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... s-sun.html)
Ostatnie arcydzieło George'a z The Beatles.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Powtórzę to co napisałem na blogu:
Dzięki po raz enty Ryszardzie. Jak zwykle przy okazji Twojej lektury, dowiedziałem się kilku ciekawych i nie znanych mi faktów.
Twój blog to prawdziwa kopalnia wiedzy o The Beatles.

E tam Robert, komplementujesz mnie za co dziękuję. Jestem pewien, że także te wszystkie fakty masz w małym palcu Serdecznie pozdrawiam. R

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Bardzo miło poczytać o tej wspaniałej piosence. Wielu historii nie znałem. Nie wiedziałem, że piosenka powstała tak wcześnie. W każdym razie zdziwiło mnie, że na nagraniach ze stycznia 1969 nie ma jeszcze ustalonego tekstu, przecież już w lutym George nagrał kompletne demo. A historia z gitarowym solo robi wrażenie. Zawsze byłem pełen podziwu dla tego co zagrał George w wersji ostatecznej!

Byłem przeświadczony o tym, że Elvis Presley grał na koncertach tylko Something ale kiedyś Argus sprostował mnie, że również Yesterday i Hey Jude. Znalazłem koncert, na którym Elvis rzeczywiście zaśpiewał piękną (moim zdaniem lepszą niż oryginał) wersję Yesterday i zaraz po tym samą końcówkę Hey Jude, niestety aranżacja zupełnie zepsuła tę ostatnią piosenkę.

_________________
you can boogie if you try

Dodałbym jeszcze Get Back i Lady Madonna (ostatni podczas pracy studyjnej)

Racja Panowie, mea culpa, to prawda, całkowicie zapomniałem o innych. Przeczytałem kiedyś na forum rozmowę dwóch Amerykanów (forum Steve'a Hoffmana, polecam), gdzie kłocili się na temat Elvisa i jego 'wojny' z Lennonem (FBI, Nixon, donoszenie na Beatlesów i Lennona - jako komunisty, tak w skrócie). I tam padło zdanie, że szacun dla Elvisa, który zaśpiewał - włączył do swego repertuaru - tylko jeden numer Beatlesów, i to celowo kompozycję Harrisona. Zmieniam na blogu, dzięki. Błędy możecie spokojnie wytykać mi tam na blogu, "i'm only human" - ale jak tak teraz myślę, to duży mój błąd, znam doskonale wersję Kinga 'Yesterday czy 'Hey Jude'.
Co do sola gitarowego George'a. Nie pisałem wcześniej o piosenkach zespołu tak dokładnie - jak robię to od... hm... Peppera? O powstawaniu samego sola czy całego utworu Something czy Here Comes to mógłbym pisać dwa trzy raz dłuższe teksty niż zamieszczone. Mam dostęp do takich materiałów, ba, nawet zdjęć kopii acetatów, któtre zespół nagrywał po większości sesji (gdy wersja demo już przypominała 'całość' utworu), ale moje teksty byłyby nudne dla innych.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Zachęcam Was do umieszczania pod piosenką swoich wpisów. Wrażeń, wspomnień. Sporo czytających mój blog nie zna wspaniałego portalu Joryka, więc wpada tylko na mój. Jesteście tutaj wszyscy wielkimi fanami i znawcami Beatles, więc każdy wpis pod postem to wartość dodana. No i przypomnę, że nie zarabiam na blogach, więc nie chodzi mi o podbijanie licznika wyświetleń, co ważne jest na niektórych komercyjnych blogach, a ilości propozycji bym zamieszczał na blogach swoich reklamy jest ogromna. Odpuszczam i pewnie nigdy nie będzie tam reklam.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Przypuszczalnie znowu obejrzę Stonesów podczas ich trzeciej wizyty w Polsce. No i chciałbym wtedy usłyszeć w ich wykonaniu wielki hit Dylana. Niestety nie wykonywali go w 1998 roku w Chorzowie, nie wykonywali ostatnio na Kubie, nie wiem czy song był w zestawie ich piosenek live podczas ostatnich tras. Pewnie nie, ale nie sprawdzałem. Na blogu o The Beatles nie pierwszy raz Dylan, teraz przy okazji "tylko" nr 52 mojego MTW. I jak zawsze przy tego typu utworach martwi mnie czy dany utwór nie za nisko....
http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... lling.html

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

W mojej ocenie jeden z najwspanialszych utworów w szeroko pojętej historii muzyki pop - rock.

Because - arcymistrzowski wokal, aranżacja, arcydzieło (http://fab4-thebeatles.blogspot.com/201 ... cause.html). Na zaprzyjaźnionym blogu na liście najlepszych wokalnie piosenek to nr 2 tuż za 'Satisfaction' Bee Gees

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

'(I'm)Satisfied' Bee Gees, error

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Jeśli ktoś ma dylemat by zdefiniować za co kocha zespół The Beatles. To po wysłuchaniu "BECAUSE" już wie i nie trzeba nic tłumaczyć.

Rob. To piękne zdanie, warte zapamiętania i częstego cytowania

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Gdyż to czysta magia. Aż trudno uwierzyć, że "I Want You" z tej samej płyty, nagrał ten sam człowiek pod wpływem tej samej kobiety.

'Because' jest dla mnie jednym z Fab-Dzieł Skończenie Doskonałych, pod każdym względem (kompozycyjnie, tekstowo, aranżacyjnie, wykonawczo, brzmieniowo, producencko).

Kiedyś szukałem (naiwnie ) JEDNEGO Fab-Utworu, którym można by przekazać KWINTESENCJĘ Beatlesów - takiego WYJĄTKOWEGO ARTYSTYCZNIE, który byłby kompozycją wspólną Lennona i McCartneya, w którym słychać WYRAŹNY WKŁAD Harrisona i Ringo, i na kształt którego znaczący wkład ma Martin - żeby była to PEŁNA SUMA Beatlesowości. Oczywiście zadanie kiepsko wykonalne... Niewykonalne.
Jednak uwzględniłbym w tym niewykonalnym wyborze właśnie 'Because' - choćby za te HARMONIE wokalne!!! (TRZY wykrzykniki zamierzone).

PS. I jeszcze TRZY post-scriptumy:

1) Mimo, że tytuł 'Because' kojarzy się z Beatlesami, to pomysł na taki tytuł nie był oryginalny, ponieważ latem 1964 roku wielkim przebojem w USA była ballada 'Because' brytyjskiej grupy Dave Clark Five (autorstwa jej lidera).
https://www.youtube.com/watch?v=hxbYxIggR_I

2) Jak wiadomo, niebiańskie partie wokalne Lennona, McCartneya i Harrisona zostały w 'Because' zmultiplikowane, w następstwie czego słyszymy TRZECH Janów, TRZECH Pawłów i TRZECH Jerzych - łącznie chór DZIEWIĘCIU Liverpoolczyków.

A tymczasem (!) w kraju nad Wisłą, w utworze 'Cała jesteś w skowronkach' zespołu Skaldowie również zmultiplikowano partie wokalne TRZECH panów: Andrzeja Zielińskiego, Jacka Zielińskiego i Konrada Ratyńskiego, co łącznie dało chór DZIEWIĘCIU Krakowiaków.
https://www.youtube.com/watch?v=LLejjvpxGUQ

I teraz UWAGA: Skaldowie nagrali 'Cała jesteś w skowronkach' w LUTYM 1969 roku, a Beatlesi zarejestrowali 'Because' PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ - w SIERPNIU 1969 roku. Czyżby Beatlesi słyszeli o Skaldach??? Nie! - i jedni, i drudzy słyszeli / słuchali Beach Boysów... Ale powód do dumy jest - bo Polacy nie gęsi...

3) Gdzieś w połowie lat 60. w tygodniku "Kobieta i życie", na ostatniej, plotkarskiej stronie zamieszczono informację, że pod kamieniem węgielnym nowo-wówczas-budowanego ważnego budynku w Nowym Jorku umieszczono kapsułę (dla przyszłych pokoleń) z przedmiotami charakterystycznymi dla naszej epoki. Wśród nich były: bikini i płyta Beatlesów (podobno singiel 'She Loves You').

I do PUENTY zmierzając. Gdybym był "kompilatorem" w EMI/Parlophone/Apple, sprokurowałbym wydanie singla (do wysyłki w kosmos) - z podwójną stroną A: 'She Loves You' / 'Because'. Taka klamra streszczająca CO wydarzyło się w ciągu 6 lat z TYMI TRZEMA GŁOSAMI - młodzieńcze, chropawe, kipiące, wręcz bezczelne w 1963 roku, kontra dojrzałe, majestatyczne, profesjonalne, przestrzenne w 1969 roku.
A może: radosne kontra dorosłe?

'Because' jest PrzePiękną Muzyczną Trój-Jednością.

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

W komentarzach do piosenki Helter podał link do 'rozbicia' wszystkich głosów. Polecam. Pamiętam, jak kiedyś na studiach rozmawialiśmy w dużym gronie o piosence. Ja, jako 'fachman' od Bitlesów plus ich fani i adwersarze. No i ja broniłem tezy (na zarzut, że ok, fajnie zaśpiewane, słodkie romantyczne, anielskie chórki Beatlesów i co z tego?) - nie mając wtedy wiedzy o procesie produkcyjnym songu - że wszyscy tutaj Beatlesi śpiewają każdy inaczej, każdy inną, swoją skalą głosu i wszystko to razem daje ten niesamowity efekt "anielskości" (w najlepszym znaczeniu tego słowa) utworu. Wtedy już uważałem, że to utwór magiczny, skończony, doskonały. I to się nic nie zmienia przez tyle tyle lat. I dzięki Bogu, że pojawiła się Yoko w życiu Johna. Dzięki niej, dla nie, pod jej wpływem, John napisał tyle cudownych piosenek. Mam wciąż opory w trakcie pracy nad blogiem, nazywania niektórych utworów zespołu piosenkami. Wyraz 'piosenka' brzmi dla mnie tak... płasko.
@Argus. Fajny tekst. Jako dzieciak bywałem na koncertach Skaldów (także na Czerwonych Gitarach) i koncerty Skaldów były... magiczne. Jako dzieciak dostrzegałem niesamowity potencjał i różnorodność ich muzyki, choć CG miały więcej chwytliwych przebojów.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Mała informacja, dla czytających mego bloga z tego forum Pojawiły się ostatnio na nowo zredagowane trzy opisy piosenek: Another Girl, 'Misery' oraz 'No Reply'. Podmieniłem poprzednie opisy, dużo bardziej uboższe od tych, jakie zazwyczaj wstawiam na blog, od ... hm.. albumu 'Revolver'. Trzy wymienione piosenki 'wyskoczyły' mi przypadkowo. W zestawieniu najczęściej czytanych postów z tygodnia odnotowałem ich obecność i ... ubogi tekst. W przypadku niektórych piosenek trudno o bardziej rozległy, tutaj było łatwiej. Niemniej informuję, że po zakończeniu 'Abbey Road' i 'Let It Be' częściej będę poprawiał starsze posty. Nie dotyczy to niestety tylko serii PIOSENKI. Także kalendarium wczesnych lat zasługuję na lepsze i dokładniejsze opisy, ale na początku tworzenia bloga nie miałem pojęcia, że tak go rozbuduję.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com

Twist And Shout! (https://fab4-thebeatles.blogspot.com/20 ... shout.html)
Poprawiam starsze posty. Ostatnio: Another Girl, Misery, There's A Place i Twist.

_________________
Ryszard. Mój blog o The Beatles: http://fab4-theBeatles.blogspot.com