1 lipca 2005 roku pracownicy studia Highway 61 Entertainment w Hollywood odebrali niezamówioną przesyłkę. Nie było na niej adresu zwrotnego, ale stemple wskazywały, że została nadana w Londynie. W środku znajdował się dyktafon oraz dwie kasety podpisane słowami "Testament Georga Harrisona". Głos na taśmach, podający się za członka legendarnej grupy The Beatles, opowiedział niesamowitą historię.

Paul McCartney miał ponoć zginąć w wypadku samochodowym w listopadzie 1966 roku. Brytyjskie służby specjalne zmusiły pozostałych członków grupy do zatajenia prawdy. Obawiano się fali masowych samobójstw załamanych fanów. Do tej pory teoria ta uważana była za wielką mistyfikację. Dokument "Paul McCartney zginął. Historia oszustwa" rzuca jednak na sprawę zupełnie nowe światło.

Pracownicy studia Highway 61 Entertainment przez 5 lat próbowali potwierdzić autentyczność nagrań. Specjalistyczne testy przeprowadzone zostały w trzech różnych laboratoriach kryminalistycznych. Żaden wynik nie był jednoznaczny. Przez ten czas, opierając się na informacjach zawartych na taśmach, redaktorzy odkryli szokujące dowody. Przedstawione w dokumencie i poparte nagraniami taśmy tworzą niesamowitą historię, która może okazać się najważniejszym odkryciem w historii Rock and Rolla...