Ringo napisał(a):
dla mnie nie bylo to nawet na miare tego co sie dzialo wokol Antologii czy Live At The BBC!... Jakos tak.. to nie jest cos, co wstrzasa swiatem, hmm, choc oczywiscie z checia bym sie wybrala i ocenila sama. Szum, ze to niemalze jak reaktywacja.. no nie wiem, ja zdecydowanie nie czulam tego jako reaktywacji.. az boje sie uzyc sformulowania odgrzewanie starych kotletow przy TYM zespole, ale...
1) Nawet NIE MOŻNA tego porównywać do Antologii czy Live At The BBC, bo to niemalże dwa przeciwne bieguny!
2) Szum o rzekomej reaktywacji to pic na wodę fotomontaż, a przy tym - idealna REKLAMA.
Co najmniej w wypadku dwudziestki moich ulubionych zespołów, mniej więcej co dwa lata zaczyna robić się głośno o "wielkim powrocie", "reaktywacji", "przełomie" itd.
Kiedyś brałam to na poważnie i niemal dostawałam histerii przy każdym podobnym newsie, sprawdzałam gazety, wiadomości w sieci, siedziałam jak na szpilkach... już mi przeszło.
I obawiam się, że to raczej przedsięwzięcie Cirque du Soleil jest nie na miarę prawdziwego wydarzenia i, przynajmniej reakcja dotycząca tego konkretnego spektaklu, nie świadczy o ochłodzeniu manii (mania może nie być już szaleństwem, może zamienić się w szczere, oddane uwielbienie, ale zrównoważone i spokojne <rozważne!>... może
choć nie sądzę, by akurat Cirque du Soleil miało o tym świadczyć. Jest... zbyt odległe od tematu The Beatles <nie bić!
:P)> - tylko muzyka i aspekt spotkania się wszystkich w jednym miejscu, jest czymś, co wiąże CdS z Fab Four
).