www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
Nie rozumiem Ringo https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=26&t=927 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | piotr-ek [ Czw Lip 14, 2005 5:16 pm ] |
Temat postu: | Nie rozumiem Ringo |
Ponoć poziom forum spada więc spróbuję go podtrzymać ![]() Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że Ringo nie ma zamiaru występowac razem z McCartneyem. A później - pretensja - czemu nikt go nie zaprosił, bo on by zagrał z nim.... Ech... |
Autor: | Bartek [ Czw Lip 14, 2005 5:52 pm ] |
Temat postu: | |
Witam, Wydaje mi się że trochę wypowiedz Ringa przekręcili. Po prostu wyjaśnił dlaczego go nie było. Choc prawdą jest że stosunki panów Ringo & Paul ostatnio trochę szfankują. Na dwóch ostatnich płytach producenci to Ringo&Mark i Mark & Ringo nawiązując do słynnej zamiany McCartney/Lennon. Pozdrawiam, Bartek |
Autor: | Gość [ Czw Lip 14, 2005 6:19 pm ] |
Temat postu: | |
ICLiverpool pisze: Ringo napisał(a): We're never going to do it. We are not going to tour together. I go with my band, he goes with his. Więc Ringo powiedział: "Nigdy tego nie zrobimy. Nie zamierzamy grać razem. Ja mam swój zespół, on ma swój." Ale w pierwszym zdaniu chodzi o sam zamiar. Obaj panowie nie mają w planach występować razem. Nie oznacza to, że nie chcą i nigdy tego nie zrobią. Po drugie. Ringo napisał(a): I was never asked to do it, he didn't ask me. It's too late now - it's disappointing
"Nikt mnie o to nie poprosił, [Paul] mnie nie spytał. Teraz jest za późno - jestem rozczarowany." To "jestem rozczarowany" to złe tłumaczenie. Lepiej byłoby "to rozczarowujące". Ringo oburzony? Nie sądzę. Tak więc myślę, że źle sobie to wszystko przetłumaczyliśmy. Na marginesie przypomina mi się pewna anegdotka: - Can I open the window? - Yes, you can but you may not. I dwa tłumaczenia [które z nich lepsze?]: - Czy potrafię otworzyć okno? - Tak potrafisz, ale ci nie pozwalam. - Czy mogę otworzyć okno? - Tak możesz, ale nie możesz. I wychodzi bezsens ![]() |
Autor: | Michelle [ Czw Lip 14, 2005 7:01 pm ] |
Temat postu: | |
Z całą tą aferą jest według mnie podobnie jak z aferą sprzed dwóch tygodni, która miałaby (bo nie wiem czy to była prawda, poprawcie mnie jak coś pomyliłam, nie miałam wtedy dostępu do internetu i o całej "akcji" dowiedziałam się od koleżanki) się rozegrać pomiędzy Bono i McCartneyem, że niby się pokłócili i licytowali, który zrobił więcej dla głodujących w Afryce 20 lat temu... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Pawel [ Czw Lip 14, 2005 9:44 pm ] |
Temat postu: | |
Jeśli Ringo mówi: "We are not going to tour together" to nie oznacza to, że "nie ma zamiaru występować, czy grać z Paulem" tylko "nie wyjadę na trasę z Paulem" i to jest dla mnie jasne, że taka trasa jest mało prawdopodobna. Natomiast w ostatnich latach obaj panowie grali ze sobą i to sporo razy, że przypomnę tylko Antologię Flaming Pie Vertical Man Concert for George (nota bene - wspólny występ na scenie, na żywo przed dużą publicznością!) Tak więc nie dramatyzujmy ![]() Choć zgadzam się z Bartkiem, że stosunki między Beatlesami ostatnio się ochłodziły... ![]() |
Autor: | Gość [ Czw Lip 14, 2005 9:47 pm ] |
Temat postu: | |
Pawel napisał(a): "nie wyjadę na trasę z Paulem"
No właśnie nie wiedziałem jak to napisać ![]() |
Autor: | katemacca67 [ Czw Lip 14, 2005 10:07 pm ] |
Temat postu: | |
Pawel napisał(a): Natomiast w ostatnich latach obaj panowie grali ze sobą i to sporo razy, że przypomnę tylko (...)
Concert for George ech... wspomnienia... Rozmarzyłam się... |
Autor: | Ania1 [ Pią Lip 15, 2005 10:08 am ] |
Temat postu: | |
W pierwszej chwili też pomyślałam-że Ringo jest niekonsekwentny. Lecz rzeczywiście- wystąpić razem na koncercie okazjonalnym, a wyruszyć we wspólną trasę koncertową to już nie jest to samo. Nie znam szczegółów i powodów ochłodzenia stosunków pomiędzy Paulem i Ringo (może ktoś wie i zechce objaśnić na forum), ale sumując znane mi dotychczas fakty(wypowiedź Paula dotycząca choćby "Live 8")-gdzie nie wspomina nawet słowem imienia Ringo a wyraźnie wymienia Johna i Georga. Jeśli Paul uważa,że Cytuj: idea Live 8 w pełni przekonałaby Lennona i Harrisona do udziału w przedsięwzięciu. to dlaczego nie zaproponował tego żyjącemu kumplowi? W takim świetle Rongo ma prawo czuć się co najmniej rozczarowany.
|
Autor: | Father McKenzie [ Pią Lip 15, 2005 9:09 pm ] |
Temat postu: | |
Myślę, że powiedział tylko o Johnie i George'u, bo mówił o wszystkim w kontekście śmierci tych dwóch wybitnych muzyków. Cytuję: "McCartney jest zdania, że gdyby nie śmierć Johna Lennona w 1980 roku i George'a Harrisona przed czterema laty, Beatlesi zagraliby na imprezie zorganizowanej przez Boba Geldofa." Wracając do głównego toru rozmowy: również zastanawiam się, czy rzeczywiście między Paulem i Ringo jest tak źle. Jeśli tak, to dlaczego? Niech ktoś nas oświeci. ![]() |
Autor: | Bartek [ Sob Lip 16, 2005 1:15 pm ] |
Temat postu: | |
Witam, Przy płycie Ringorama wyszła sprawa użycia motywu z piosenki Let Em In. Ringo zadzwonił do Paula i mowi że chce to użyc w swojej piosence. Paul mu odpowiada żeby w takim razie zadzwonił do wydawcy (MPL). Ringo na to że nigdzie nie będzie dzwonił bo dzwoni własnie do niego!!!! tak wyglądaja ich stosunki w obecnych czasach.... Pozdrawiam, Bartek |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |