dr Maxwell napisał(a):
George nagrał jeszcze tylko dwie dobre płyty: "Living In The Material World" i "Cloud Nine". Poza tym w miarę równe "George Harrison" i "Brainwashed". Niestety to wszystko. Były jeszcze "pół fajne " longplaye jak "Extra Texture "(Str A bardzo mi się podoba) i "33/1/3". Moim zdaniem wydawnictwa typu "Dark Horse" , "Somwhere In England" i "Gone troppo" to artystyczne porażki , nijakie , bez polotu, a i z wokalem różnie bywało(choć i tam można coś wyłuskać ale to wyjątki).
Ja ostatnio zasłuchuje sie w płycie z imieniem i nazwiskiem Beatlesa w tytule. Musze przyznac, że kompletnie jej kiedys nie doceniałem (własciwie do niedawna), zawsze wydawała mi sie mocnym spadkiem formy po 33&1/3, a teraz uwazam, że jest lepsza od poprzedniczki. Własciwie tylko Not Guilty mi nie lezy ale to wina tego, że wczesniejsza wersja podoba mi sie 100 razy bardziej i nie akceptuje wszelkich form jej odświeżenia. A You Love Is Forever do tego stopnia mi podpasował, że chyba powinien wejsc do mojej 30-tki. Znakomita płyta.
Za to nie potrafie słuchac Cloud Nine, jest nierowna i brzmi po prostu kiczowato, zas słynne I Got My Mind Set On You to jakas porazka dla mnie - co takiego ludzie w nim widza
Co do reszty to mniej lub bardziej sie z Toba zgadzam. Extra Texture ma dla mnie świetne 4 pierwsze numery i ostatni, a 33&1/3 poza dwoma utworami (tak sie składa, że dwoma singlowymi) znakomicie daje rade. Całkiem lubie Gone Troppo, ale chyba tylko dlatego ,ze bije na głowe Somewhere In England, ktory jest potworna wpadka dla mnie (poza świetnym All Those Years Ago). Ale to nic przy Dark Horse, o czym juz zreszta rozmawialismy - jedna z najgorszych płyt jakie w zyciu słyszałem.
Z Twojej listy najbardziej na plus zaliczam utwory z Extra Texture i Material World, bo wybrałes takie, ktorych nikt prawie nie wymienia (brak Sue Me Sue You Blues odbieram jako przeoczenie
).
Robert, dla "Baltimore Oriole" mowie stanowcze nie
Ania1 napisał(a):
39. ????.....................to miejsce może być Twoje!!!................... prowadzący ten ranking zostaje upoważniony przeze mnie do wpisania utworu, który uważa z jakichś względów za wybitny/wart uwagi, a którego ja nie zamieściłam.
Aniu, ne rob jaj tylko wrzucaj ostatnia pozycje od siebie. A 39 miejsca tutaj nie wliczamy, ale to szczegół