George Harrison jest wśród mistrzów gitary, wiem, wiem, tu nikomu o tym nie trzeba mówić, ale obok książki „The Beatles pięćdziesiąt cudownych lat”, o której pisałem, jest książka pt „Mistrzowie gitary”, autorstwa Nicka Freetha i Cliffa Dousea, w cenie 29,99 zł.
.
Strona 68 i 69 poświęcona jest właśnie G. Harrisonowi. Może nic specjalnego nie jest tam napisane, ale chyba źle by było, jak by go tam zabrakło. Pamiętam, jak w latach 80-tych J. Janiszewski prowadził w trójce program, gdzie prezentował dyskografię The Beatles, oraz czytał wspomnienia pt „John Lennon wspomina”, i w jednym z odcinków padły mniej więcej takie słowa Johna, - George dobrze gra na gitarze, jest w tym dobry, ale ja jestem lepszy. – Nie wiem, ale chyba trzeba by zrobić jakieś referendum żeby poznać ilu jest za jednym a ilu za drugim, bo każdemu może się co innego podobać w grze na gitarze. Biorąc tylko pod uwagę np. „A cross the universe” Johna i „Blackbird” Paula, może oni też powinni być w tej książce ?
.