Po pierwsze, Gietku, to mnie zaskoczyłes, bo nie oczekiwałem listy od Ciebie. Tym milej jest ją otrzymać.
kalosz napisał(a):
Dla mnie najlepszą płytą Harrisona jest '33 1/3' i na równi Dark Horse i ATMP, a tuż potem Brainwashed.
Dla mie w ogole wydanie tak słabej płyty jaka jest Dark Horse jest przestepstwem na skale kosmosu. Dałbym jej 2/10 za ciepłe brzmienie i....śliczną okładkę. Za same kompozycje - ZERO. Natomiast wokal nalezy oceniać w skali minusowej - ja nie słysze tam w ogole Harriego tylko zapijaczą/zaćpaną chrype jakiejś postaci strasznej. Ogolnie płyta jest słaba jak kompot z desek i nie pamiętam w tej chwili czy słuchałem czegokolwiek równie słabego w życiu.
I jeszcze tylko słowo o All Things Must Pass, tylko jedno słowo to...
kalosz napisał(a):
Utwory w "pierwszej dziesiątce" (legendarny zwrot
) są dokładnie w takiej kolejności jak je lubię. Pozostałe 20 jest w kolejności MNIEJ WIĘCEJ. Nie potrafię porównać 'When we was fab' z 'Bye bye love'.
To rozumiem, że w top 10 kolejnosc ma znaczenie, w dwoch pozostałych dziesiatkach juz nie? Jesli tak to OK.
Tylko wpierw zamien You Know What To Do i Sour Milk Sea na jakies solowe kawałki George'a, przeciez to utwory The Beatles.
kalosz napisał(a):
Na zakończenie małe posłowie (każdy szanujący się publicysta pisze również posłowie). Mam nadzieję, że mój ranking zostanie pomnożony przez 2, gdyż jestem tutaj bardzo popularny. Nie będę owijał w bawełnę, Potrku, wiem gdzie mieszkasz, mam czas, fundusze, ludzi, więc sam rozumiesz, że nie masz wyboru. Wymachuję pogróżkami, bo widzę, że pierwsza dziesiątka a może i dwudziestka będzie zawalona ATMP, a tego bym nie chciał.
Pozdrawiam i czekam na niesłychany zwrot akcji.
Najpierw uporaj sie z czołowką, bo narazie masz w 8 numerow w top 10. A potem dopiero mozesz grozic, używac szantazu i manipulacji
Na razie jeszcze nie jestes do tego uprawniony
Penylejn - fajniutka lista
Top 10 bajeczne, w drugiej jedynie Life Itself uważam za TYLKO dobre, w trzeciej znajda sie ze 2 średniaki i jeden słabszy (This Song), poza tym tez bajecznie. I jest Dark Sweet Lady, czyli nawet nie wiesz jak sie ciesze