| www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
| Pierwszy singiel Plastic Ono Band? https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=26&t=1373 |
Strona 1 z 2 |
| Autor: | Yer Blue [ Śro Mar 22, 2006 3:05 pm ] |
| Temat postu: | Pierwszy singiel Plastic Ono Band? |
Słyszeliście, że pierwszym singlem PON a więc niejako samego Lennona miał być utwór What's The New Mary Jane? Niesamowite! To byłby dopiero odlotowy 'przebój'!  Tylko podobno na kilka dni przed jego premierą zrezygnowano z tego pomysłu... Ale gdzieś można ponoć jeszcze dorwać jakieś sztuki tej nigdy nie wydanej płytki, oczywiście za małą fortunę. Na stronie B tego singla miał być utwor You Know My Name.
Słyszeliście o tym? |
|
| Autor: | Yer Blue [ Pon Mar 27, 2006 4:14 pm ] |
| Temat postu: | |
To jak rozumiem nikt z Was nie słyszał o tym? Dziwi mnie jak numer stworzony z pomocą Paula miał wejść do dyskografii Lennona (You Know My Name), byłby to niezwykły przypadek. Bo Mary Jane stworzyli głównie John i Yoko z pomocą Georgea. To byłby przebój!  szkoda że nie doszło do jego wydania...
|
|
| Autor: | cze [ Czw Cze 22, 2006 3:15 pm ] |
| Temat postu: | |
Fakt, singiel What The New's Mary Jane/You Know My Name mógłby być wydarzeniem. Tak w ogóle - oba utwory bardzo do siebie pasują, są równie szalone:D |
|
| Autor: | satfreee [ Czw Cze 22, 2006 4:05 pm ] |
| Temat postu: | |
http://www.beatlesource.com/bs/aa-mj2.html |
|
| Autor: | cze [ Czw Cze 22, 2006 4:08 pm ] |
| Temat postu: | |
Ha! |
|
| Autor: | Eleanor Rigby [ Czw Cze 22, 2006 4:38 pm ] |
| Temat postu: | |
"What's new..." jest super  tylko dlaczego tej perełki nie wydali Beatlesi? bo z tego co wiem, powstała ona w okolicach Białego Albumu...  oczywiście mogę się mylić, jeśli tak, to niech mnie ktoś oświeci, proszę
|
|
| Autor: | cze [ Czw Cze 22, 2006 4:51 pm ] |
| Temat postu: | |
Nie mylisz się. Szkoda, że to nagranie nie znalazło się na tej płycie np. w miejsce Revolution 9... |
|
| Autor: | Ringo [ Czw Cze 22, 2006 5:05 pm ] |
| Temat postu: | |
cze napisał(a): Szkoda, że to nagranie nie znalazło się na tej płycie np. w miejsce Revolution 9... :shock: Chyba sobie zartujesz  !!!!!!! Komentuje oczywiscie wyrzucenie "Revolution 9", a nie zamieszczenie "What's The New Mary Jane" - ktore jest zupelnie OBLEDNE, i spokojnie mogloby znalezc sie na albumie w miejsce strasznego "Ob-la-di, ob-la-da"! 
|
|
| Autor: | satfreee [ Czw Cze 22, 2006 5:05 pm ] |
| Temat postu: | |
Etam wystarczy, że jest na bootlegach
|
|
| Autor: | Eleanor Rigby [ Czw Cze 22, 2006 5:10 pm ] |
| Temat postu: | |
cze napisał(a): Nie mylisz się. hurra! jestem dobrze poinformowana  jeszcze nie zapomniałam podstawowych informacji o Bitlach przez te 3 lata prania mózgu cze napisał(a): Szkoda, że to nagranie nie znalazło się na tej płycie np. w miejsce Revolution 9...
szkoda, i to bardzo, bo przez nieobecność Rev 9 Biały nic by nie stracił, a dzięki What's New wiele by zyskał... a tak przy okazji... kiedyś pożyczyłam mojemu kumplowi Biały Album i po paru daniach zapytałam, jak wrażenia (taka korelacja z tematem "idźcie i nawracajcie" ). no i on mi odpowedział, że ta płyta coś nie bardzo, ale Revolution 9 przypadło mu do gustu!!  no ale wiecie, jak człowiek słucha Craddle of Filth (jak to się pisze??) i jakiegoś norweskiego metalu (robiłam mu kiedyś tłumaczenia.... yyyy....), to się może czlowiekowi poprzestawiać ale kto wie, puszczałam mu takie kawałki jak "I wnat You", "Tomorrow..." i bardzo mu się spodobały. Może kiedyś przy okazji zapodam mu "What's New...", na pewno mu się spodoba to taki fantastyczny, zakręcony, głęboki utwór 
|
|
| Autor: | Michelle [ Czw Cze 22, 2006 5:11 pm ] |
| Temat postu: | |
Ringo napisał(a): cze napisał(a): Szkoda, że to nagranie nie znalazło się na tej płycie np. w miejsce Revolution 9... :shock: Chyba sobie zartujesz !!!!!!! Komentuje oczywiscie wyrzucenie "Revolution 9", a nie zamieszczenie "What's The New Mary Jane" - ktore jest zupelnie OBLEDNE, i spokojnie mogloby znalezc sie na albumie w miejsce strasznego "Ob-la-di, ob-la-da"! Ale fakt, też broniłabym Rev.9 przed wywaleniem. Już prędzej (chociaż nie kwapiłabym się ) wywaliłabym "Wild Honey Pie" i w to miejsce wstawiła "What`s The new Mary Jane"!
PS Albo nie wyrzucała niczego i tylko dodała ten wesoły numer.
|
|
| Autor: | Ringo [ Czw Cze 22, 2006 5:35 pm ] |
| Temat postu: | |
Eleanor Rigby napisał(a): cze napisał(a): Szkoda, że to nagranie nie znalazło się na tej płycie np. w miejsce Revolution 9... szkoda, i to bardzo, bo przez nieobecność Rev 9 Biały nic by nie stracił, a dzięki What's New wiele by zyskał...  Aggghhhrrr Ach, jak ja sie ciesze, ze nie od Was zalezy to, co znalazlo sie ostatecznie na Bialym . To znaczy - Popieram 100% dodanie "What's The New Mary Jane", bo to jeden z moich absolutnie NAJ (obok np. "Rain", ktore juz dzisiaj wymienilam ) NAJ ukochanszych kawalkow Beatli.. OBOK "Revolution 9" !!!! Chyba cos jeszcze napisze kiedys, tylko o tym utworze.. Jest zupelnie, zupelnie, zupelnie inny od pozostalych beatlesowskich, to fakt.. Ma tak niesamowity klimat i tyle WARSTW.. mnie wciagnal od pierwszego przesluchania - zupelnie powalil. A to byly poczatki mojego sluchania Beatli, siodma klasa podstawowki Eleanor Rigby napisał(a): ale tak przy okazji... kiedyś pożyczyłam mojemu kumplowi Biały Album i po paru daniach zapytałam, jak wrażenia (taka korelacja z tematem "idźcie i nawracajcie" Alez ja to calkowicie rozumiem!! To znaczy nie rozumiem, jak mogla mu sie cala reszta mojego chyba NAJukochanszego albumu Beatli nie podobac, ale rozumiem doskonale CZEMU wlasnie ten kawalek moze robic az tak silne (pozytywne) wrazenie... ). no i on mi odpowedział, że ta płyta coś nie bardzo, ale Revolution 9 przypadło mu do gustu!! Eleanor Rigby napisał(a): no ale wiecie, jak człowiek słucha Craddle of Filth (jak to się pisze??) i jakiegoś norweskiego metalu (robiłam mu kiedyś tłumaczenia.... yyyy....), to się może czlowiekowi poprzestawiać :shock:  jakiegos norweskiego metalu!!! Wypraszam sobie!!! Ja tez mam dziaba na punkcie norweskiej (i szwedzkiej) sceny metalowej!!! Moj dziab jest znacznie pozniejszy niz moje Z MIEJSCA zakochanie sie w Rev. 9 - to raz. Dwa - czemu sluchanie norweskiej sceny muzycznej mialoby swiadczyc o zlym smaku muzycznym lub tez spaczonym guscie Trzy - porownalas "kiepskosc" Dziewiatej Rewolucji (ktora UWIELBIAM!!!!) do kiepskosci norweskiej sceny metalowej (Szwecja i Norwegia - absolutnie u mnie dominuja, jesli chodzi o sluchanie metalu).. hmm.. Cztery - cos w tym jednak jest, mianowicie KLIMAT i.. esencja? Dla mnie to jedyny kawalek Beatli ktory posiada TAKIE wibracje.. Ktory jest, przepraszam za to ograne do bolu i beznadziejne okreslenie: "mroczny".. Niesamowity... Wkrecajacy sie w sam srodek duszy.. Ech.. Piec - Pisze sie Cradle Of Filth. Niestety to, co graja kompletnie do mnie nie trafia. To nie ma wiele wspolnego z porzadna scena black metalowa.. Czy tez ze wspanialym norweskim brzmieniem.. Chociaz wokal ciekawy i kilka utworow calkiem dobrych. Ale ogolnie - nie dla mnie. Eleanor Rigby napisał(a): "What's New...", na pewno mu się spodoba A tu sie akurat zgodze calym sercem to taki fantastyczny, zakręcony, głęboki utwór Michelle napisał(a): O nie!! Tylko nie "Ob-la-di Ob-la-da... to przecież taki pozytywny utwór! Eeee  No coz, dla mnie jest to jeden z nielicznych utworow Beatli, ktory mnie doprowadza do szewskiej pasji. Wersja z Antologii jeszcze ujdzie - jesli cos, to tylko ta wersja moglaby ewentualnie znalezc sie na Bialym (i tak jako najslabszy utwor ). A "Wild Honey Pie" tez bardzo, bardzo lubie .
|
|
| Autor: | Eleanor Rigby [ Czw Cze 22, 2006 6:18 pm ] |
| Temat postu: | |
źle mnie zrozumiałaś, albo ja napisałam to w taki dziwny sposób
Ringo napisał(a): :shock: jakiegos norweskiego metalu!!! Wypraszam sobie!!! wybacz nie chodziło mi o "jakiś" norweski metal rozumiany jako całość, lecz o konkretny zespół, którego nazwy niestety nie przytoczę, bo jakoś specjalnie nie odnotowałam jej w pamięci. Tak czy owak ów zespół mnie nie zachwycił, gdy słuchałam utworów tej kapeli, doszłam do wniosku, że wokalista wymiotuje do mikrofonu, a teksty były... hmm... gdybym nie słyszała muzyki, tylko zobaczyła sam tekst, pomyślałabym, że to Britney Spears jak dałam kumplowi tłumaczenie pierwszej płyty, przeczytał i stwierdził, że w zasadzie "ja jeszcze lubię ten zespół, Maryś, nie zmieniaj tego, proszę, nie przynoś dalszych tłumaczeń: A wracając do meritum sprawy, nie miałam na myśli skandynawskiej sceny metalowej rozumianej jako całość, tylko ten konkretny zespół z którym miałam przyjemność ( ) się zetknąć. Dorobku norweskiej sceny muzycznej nie zgłębiałam, wiem, że to błąd w mojej sytuacji, muszę go szybko nadrobić może mi noe polecisz? Ringo napisał(a): Dwa - czemu sluchanie norweskiej sceny muzycznej mialoby swiadczyc o zlym smaku muzycznym lub tez spaczonym guscie jak już wcześniej powiedziałam - to nadinterpretacja. miałam na myśli zespół z rzygającym wokalistą jego narodowość nie ma tu nic do rzeczyRingo napisał(a): Trzy - porownalas "kiepskosc" Dziewiatej Rewolucji (ktora UWIELBIAM!!!!) do kiepskosci norweskiej sceny metalowej Znowu nadinterpretacja. Ringo napisał(a): Piec - Pisze sie Cradle Of Filth. takk skal De ha, dobry człowieku a jeśli idzie o Ob-La-Di... Ringo napisał(a): Eeee
No coz, dla mnie jest to jeden z nielicznych utworow Beatli, ktory mnie doprowadza do szewskiej pasji. i z tym się w pełni zgodzę. pozytywny jest, ale fakt faktem, Paul mógł napisać w jego miejsce coś równie pozytywnego, ale dającego się słuchać kiedyś John powiedział, że (w tym momencie cytuję z pamięci) Paul jest mistrzem w komponowaniu piosenek dla babć (dziś powiedzielibyśmy: moherowych beretów ) i jeśli miałby mi przedstawić na to jakiś argument, to chyba tylko ten, jakim jest ta nieszczęsna pioseneczka...
|
|
| Autor: | Michelle [ Czw Cze 22, 2006 8:34 pm ] |
| Temat postu: | |
Eleanor Rigby napisał(a): Ringo napisał(a): Eeee No coz, dla mnie jest to jeden z nielicznych utworow Beatli, ktory mnie doprowadza do szewskiej pasji. i z tym się w pełni zgodzę. pozytywny jest, ale fakt faktem, Paul mógł napisać w jego miejsce coś równie pozytywnego, ale dającego się słuchać kiedyś John powiedział, że (w tym momencie cytuję z pamięci) Paul jest mistrzem w komponowaniu piosenek dla babć (dziś powiedzielibyśmy: moherowych beretów ) i jeśli miałby mi przedstawić na to jakiś argument, to chyba tylko ten, jakim jest ta nieszczęsna pioseneczka... W tym sensie jest to pozytywny utworek.
Ale masz rację, Ringo - wersja z Antologii jest znacznie lepsza.
PS Tak, tak - wiem, że za "Żółtą Łodzią Podwodną" także nie przepadasz.
|
|
| Autor: | Ringo [ Czw Cze 22, 2006 10:25 pm ] |
| Temat postu: | |
Eleanor Rigby napisał(a): a jeśli idzie o Ob-La-Di... Precis! Co prawda na samym poczatku mojego sluchania Beatlesow jeszcze mi sie dosyc podobala, ale przeszlo mi bardzo szybko, kiedy poznalam inne utwory Ringo napisał(a): Eeee i z tym się w pełni zgodzę. pozytywny jest, ale fakt faktem, Paul mógł napisać w jego miejsce coś równie pozytywnego, ale dającego się słuchać No coz, dla mnie jest to jeden z nielicznych utworow Beatli, ktory mnie doprowadza do szewskiej pasji. kiedyś John powiedział, że (w tym momencie cytuję z pamięci) Paul jest mistrzem w komponowaniu piosenek dla babć (dziś powiedzielibyśmy: moherowych beretów ) i jeśli miałby mi przedstawić na to jakiś argument, to chyba tylko ten, jakim jest ta nieszczęsna pioseneczka... Nie mam nic przeciwko wesolym, skocznym melodiom, ale akurat ta melodia dziala mi na nerwy. To nie jest zupelnie fatalny utwor, ale subiektywnie - nie moge zniesc. "lalalalala" aghr.. To co? Nadal jestes za umieszczeniem Mary Jane w miejsce Rev. 9, czy moze jednak przerzucasz sie na "Ob-la-di"? Michelle napisał(a): Cóż, chodziło mi o pozytyw w rodzaju "Yellow Submarine"; zarówno w przypadku tej, jak i wyżej wspomnianej piosenki nie można mówić o ambicji, wyszukanym artyźmie... Jednak i jedną, i drugą zna się od dziecka, obie budzą takie dziecięco-beztroskie skojarzenia. Hmm.. Yellow budzi we mnie dziecieco-beztrosko-pozytywne skojarzenia, obla nie W tym sensie jest to pozytywny utworek. . Michelle napisał(a): PS Tak, tak - wiem, że za "Żółtą Łodzią Podwodną" także nie przepadasz. Nie "przepadam", co nie znaczy, ze nie lubie. Porownaj moje oceny w kompendium dla "Yellow Submarine" i dla "Ob-la-di,ob-la-da" . Zolta lodz LUBIE, ale nie maniakalnie. Nie uwazam tej piosenki za gniota. Wywalac z Revolveru chcialam go jako pierwszego, poniewaz odstaje poziomem od innych utworow, ktorych moja ocena waha sie miedzy 9-10 (moze gdzies tam 8, nie pamietam). Yellow dostalo ode mnie 6, czyli ocenilam utwor jako dobry).
|
|
| Autor: | Michelle [ Czw Cze 22, 2006 10:34 pm ] |
| Temat postu: | |
Spokojnie, wiem. Nie przypadkiem użyłam jakże stosownego eufemizmu "nie przepadasz", zamiast "nie lubisz" (bo pamiętam, że twoja dezaprobata tego utworu była znacznie mniej podkreślona od zniechęcenia "Ob-la-di Ob-la-da" ).
|
|
| Autor: | Ringo [ Czw Cze 22, 2006 11:02 pm ] |
| Temat postu: | |
Michelle napisał(a): Nie przypadkiem użyłam jakże stosownego eufemizmu "nie przepadasz", zamiast "nie lubisz" Taaak.. Problem z "nie przepadam" jest taki, ze troszeczke inny wydzwiek ma zaprzeczenie przepadania (nie jest tak, ze przepadam), a troszke co innego proste stwierdzenie "nie przepadam". Tak mi sie przynajmniej wydaje.. Nie przepadam odbieram jako "srednio na jeza lubie..", a ja naprawde LUBIE Yellow Submarine. Tylko nie uwazam utworu za zadne arcydzielo. Lubic lubie moze nawet i na 7 . Michelle napisał(a): (bo pamiętam, że twoja dezaprobata tego utworu była znacznie mniej podkreślona od zniechęcenia "Ob-la-di Ob-la-da" No wlasnie chodzi o to, ze dezaprobaty nie ma. Byla w kontekscie wyrzucania utworow z "Revolvera", ale to inny kontekst. Nie usunelabym utworu z beatlesowskiego katalogu piosenek, tylko nie pasuje mi do "Revolvera". Natomiast "Ob,la,di" nie pasuje mi w ogole, a juz szczegolnie nie na moim ukochanym (oprocz "Revolvera" i "Abbey Road") albumie. ).
Aha kontynuacja nieporozumienia z Eleanor w Wolnych Pogaduchach, bo sie offtop za duzy zrobil.
http://www.beatles.kielce.com.pl/phpbb2 ... php?t=1234 (Ostatnia strona oczywiscie, nie wklejam bezposredniego adresu, bo bylby za dlugi i znowu by sie za bardzo "rozszerzylo" wszystko przy czytaniu tej strony) [/url][/code] |
|
| Autor: | Eleanor Rigby [ Czw Cze 22, 2006 11:08 pm ] |
| Temat postu: | |
Ringo napisał(a): Nadal jestes za umieszczeniem Mary Jane w miejsce Rev. 9, czy moze jednak przerzucasz sie na "Ob-la-di"?
wiesz... ja tam swoich antypatii raczej nie stopniuję, ale chyba masz rację - gdyby zamiast ob-la-di wrzucić Mery Jane, to w pewien sposób by ze sobą "wspołgrało". Rev 9 i Mery są psychodelią, przez co cały album nabrałby bardziej abstrakcyjnego posmaku... natomiast ob-la-di i Rewolucja stoją na przeciwnych biegunach... |
|
| Autor: | Michelle [ Czw Cze 22, 2006 11:11 pm ] |
| Temat postu: | |
Rany, wiedziałam, że się tych słów: "przepadasz", "nie przepadasz", "dezaprobata" uczepisz! (tylko błagam, znowu mnie źle nie zrozum, "uczepisz" w tym żartobliwym sensie )
Mam nadzieję, że dobrze wiesz, że ja wiem, że (o lol ) Ty lubisz "Yellow Submarine" (i cała reszta treści merytorycznej naszych wywodów ), ale... Ringo, nie każdy ma tak rozbudowany zasób słownictwa - po prostu szukam po omacku odpowiednich słów i nie mogę tego akuratnego utrafić (a nie pisałam "lubisz", bo to takie... też nie pasuje, też niedostatecznie wyraża twój afekt względem YS chociaż może i wyrażał, ale dysponując wówczas jedynie wiedzą <na temat twoich odczuć> z kompendium, słowo to nie wydawało mi się właściwe).
OMG, straszne pierdoły!
PS Nadal nie zrozumiem... i obawiam się, że nigdy nie zrozumiem, jak można wywalać cokolwiek na Białym Albumie! 
|
|
| Autor: | Ringo [ Czw Cze 22, 2006 11:27 pm ] |
| Temat postu: | |
OK, koniec dyskusji . Ciachamy watek od... hmm. Chyba od mojego ktoregos posta, fakt, ze pisalam tez tam o Mary Jane, i zostawie propozycje wywalenia "Rev 9", ale za dlugi off-top, a porzadek musi byc . Przerzut do Wol.Pog., oki? To miala byc dyskusja o "WTNMJ", a ja sama przyczynilam sie do dlugiego off-topa. Z tym wszystkim (i z kilkoma innymi poprzesuwaniami) zwroce sie do Grzesia jednak dopiero po sobocie, a moze i po niedzieli. Pozdrowka I jakbym juz nic nie napisala (zobaczymy, moze cos jeszcez dzis, a moze jutro uda mi sie dorwac jakis komputer), to TREEVLIG MIDSOMMAR (bez obaw, tego posta poprosze o wykasowanie kompletne po przeniesieniu off-topa) -czyli milego midsommar, czy tez Wiankow, whatever .
|
|
| Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
| Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |
|