www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
DVD "Liverpool Oratorio" Paula McCartney'a ukaże s https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=25&t=418 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Jacek [ Pią Sie 27, 2004 9:17 am ] |
Temat postu: | DVD "Liverpool Oratorio" Paula McCartney'a ukaże s |
Hej, Ta wiadomość pochodzi z Onet'u. Słyszeliście kiedyś to? Mam to na kasecie ( orginalnej ) i jakoś nie dałem rady wysłuchać tego w całości, mimo, że lubie muzykę klasyczną. Czy to przypadkiem nie jest trochę przerost ambicji ze strony Eda? Swoją drogą, jaki to trzeba mieć łeb, aby być tak wszechstronnym. Jacek |
Autor: | Staszek (nieaktywny) [ Pią Sie 27, 2004 12:41 pm ] |
Temat postu: | |
Szersza informację na ten temat znajdziesz http://www.pomatonemi.com.pl/ w newsach (z ostatniej chwili). Tam jest też wyjaśniona geneza powstania tego dzieła. Powstało ono na zamówienie Królewskiego Towarzystwa Filharmonicznego w Liverpoolu, z okazji jego 150-cio lecia. Tam też znalazłem informację, że będzie to dwupłytowe DVD. Drugi dysk będzie zawierał miedzy innymi dwa niepokazywane wcześniej szerszej publiczności filmy dokumentalne o Sir Paulu. Takie chyba komercyjne posunięcie, aby zachęcić fanów do zakupu. Wydawcą będzie EMI Classic, a premiera jest przewidziana na październik. W 1991 roku TVP pokazało Liverpool Oratorio na swojej antenie. Pozdrawim Staszek |
Autor: | Pablo [ Pią Sie 27, 2004 3:35 pm ] |
Temat postu: | Re: DVD "Liverpool Oratorio" Paula McCartney'a uka |
jacek_ch napisał(a): Hej,
Ta wiadomość pochodzi z Onet'u. Słyszeliście kiedyś to? Mam to na kasecie ( orginalnej ) i jakoś nie dałem rady wysłuchać tego w całości, mimo, że lubie muzykę klasyczną. Czy to przypadkiem nie jest trochę przerost ambicji ze strony Eda? Swoją drogą, jaki to trzeba mieć łeb, aby być tak wszechstronnym. Jacek Tak jak przeczytalem w biografi naszego kochanego Eda akurat w przypadku Oratorium z tą wszechstronnością bylo róznie. Paul nie zna nut - nie raz się do tego przyznawal. Na tak potężny zespól muzyczny ( orkiestra + chór ) sama inwencja nie wystarczy, choćby najbardziej genialna. Bal się zabrać do tego utworu, ta forma muzyczna go jednak przerastala. Toteż calość przelal na papier nutowy, zorkiestrowal, rozpisal na glosy i instrumenty muzyk zawodowy, dyrygent ( nazwiska nie pomnę ). Paul podawal melodię, ogólną koncepcję utworu, a nasz dyrygent ( trochę jak Lennon z Martinem w Strawbery.... zrób to po prostu, żeby gralo) mozolnie zapisywal stronę po stronie dając zresztą szereg slusznych poprawek muzycznych, oczywiście w porozumieniu z Edem. Praca cięzka, wymagająca dużego skupienia i znawstwa warsztatu muzycznego. Nasz biedny naiwny dyrygent, byl pewien, że na tytule okladki obok Paula pojawi się także i jego nazwisko, jako prawie wspólkompozytora utworu. Naiwność nie poplaca. Szybko dowiedzial się, że może o tym zapomnieć. I tak mamy Liverpólskie Oratorium Sir Paula. Wylącznie Sir Paula. Krytycy muzyczni podeszli do tego dziela delikatnie mówiąć w sposób stonowany. Najczęstsze slowa to - niech raczej pozostanie przy tym co robil do tej pory i.t.d. Ale byli i tacy u których wzbudzil pewien szacunek za swoją odwagę i za sam utwór. I ja do takich należę, choć nie jest to dzielo bez którego bym żyć nie mógl. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |