Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Venus And Mars jest bardzo przyzwoitą płytą i nie ma się co dziwić, że trafiła na pierwsze miejsce zarówno w Stanach, jak i w UK.
Paul nagrał ją w Nowym Orleanie i Los Angeles dwa lata po ogromnym sukcesie Band On The Run. Był rok 1975. Paul zaczął rozmawiać z Johnem i spotkali się nawet kilka razy. Mówiło się, że John odwiedzi Paula w czasie sesji nagraniowej. Ostatecznie nic z tego nie wyszło - wiele wskazuje na to, że w spotkaniu przeszkodziła Yoko.
Jak się udała ta płyta? Fani Paula na pewno nie będą rozczarowani.
Po pierwsze - jest to pierwsza od kilku lat płyta, na której Paul dał dojść do głosu innym muzykom. Spirits of Ancient Egypt śpiewa Denny Laine, a Medicine Jar śpiewa (i gra przyzwoite solo gitarowe) Jimmy McCulloch.
Po drugie - Paul zatrudnił wreszcie perkusistę. Nie słychać tej perkusji za bardzo, ale przynajmniej nie męczy
Po trzecie - jest parę hipnotyzujących momentów.

Dla mnie to niestety największy jej minus. Chociaz Spirits of Ancient Egypt, dzięki wsparciu Paula jest jeszcze OK.

Płyta bardzo nierówna, ale jest sporo pereł. Zagłosowałem na Love in Song, You Gave Me the Answer oraz Magneto and Titanium Man. Następują po sobie i każdy lepszy od poprzedniego, chciałoby się więcej takich klejnocików. Pierwsza połowa płyty jest dużo lepsza.
Na drugiej stronie uwielbiam Call Me back Again i doceniam piekno Treat Her Gently/Lonely Old People, które jednak ostatnimi czasy wydaje mi się przesłodzone. Kiedyś był to mój faworyt z płyty. Z Rock Show zawsze mam problem - sporo w nim sie dzieje, uwielbiam zwrotki i uspokojenie w srodku, ale jak słyszę refren to mam ochotę wyskoczyc przez okno
Nie potrafię ścierpieć chyba tylko Listen to What the Man Said - o ironio, największego przeboju z Venus And Mars. Naprawe nie rozumiem gustu mas.

Jakis czas temu Makka gał na koncertach Venus And Mars/Rock Show oraz Letting Go i bardzo mnie ten wybór dziwił. Z jednej strony sa to nagrania typowe na koncerty (Letting Go ma świetny riff), z drugiej pozosatwiają wiele do życzenia.

Płytę oceniam na 7/10.

_________________

Ja tą płytę lubię i uważam, że to jeden z lepszych albumów Paula.
Ocenię ją teraz

1.Venus And Mars-Za to należy się pochwała, bo to naprawdę dobry wstęp, tylko że zbyt krótki-9
2.Rock Show-Dobry utwór, ale czasem jest dziwny . Lubię końcówkę-8
3.Love In Song- To trochę nudne-7
4.You Gave Me The Answer-Podoba mi się i to nawet bardzo-9
5.Magneto And Titanium Man-To jest jeden z moich faworytów, ale klawisze na początku dziwnie brzmią-9
6.Letting Go-To Jest nawet niezłe, ale sekcja dęta trochę dziwnie brzmi-7
7.Venus And Mars Reprise-Fajne rozwinięcie i dobre chórki na końcu, które powodują psychodeliczny klimat-8
8.Spirits Of Ancient Egypt-Dobry utwór(Paul go napisał), śpiewa go Denny, a w refrenie Paul. Niezłe-8
9.Medicine Jar-To Brzmi wyjątkowo nijako i dziwnie, ale zespół nieźle gra na gitarach-6
10.Call Me Back Again-Znowu powrót do lepszych rzeczy.Paul się dobrze drze, a utwó dosyć soulowy-9
11.Listen To What The Man Said-Bardzo znane i oklepane w radiu, ale mi się średnio podoba, ale może być-7
12.Treat Her Gently/ Lonely Old People-Na koniec Paul dał perełke, ale troszkę się dłuży-10
13.Crossroads Theme-Instrumentalny utwór do serialu. Gitary brzmią naprawdę dobrze i całość jest zagrana z rozmachem-8

Jak dla mnie, to Venus And Mars jest dobrym albumem.
Można na nim znaleźć dużo świetnych utworów.


pozdrawiam
winter rose