www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Back To The Egg - dziewiątka McCartneya
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=25&t=3288
Strona 1 z 1

Autor:  admin_joryk [ Nie Maj 19, 2013 10:14 pm ]
Temat postu:  Back To The Egg - dziewiątka McCartneya

Macca zawsze nagrywał w przeróżnych dziwnych miejscach: na jachcie, w Lagos, na farmie ...itd. Tym razem oczywiście też zwołał muzyków na swoją farmę w Szkocji. Potem przeniesiono się do zamku Lympne Castle w Kent, gdzie nagrywano 'atmosferę starych murów' a nawet wyniesiono mikrofony na pole koło zamku w celu ...znanym tylko Beatlesowi. Na szczęście dla muzyków następne sesje odbywały się już na Abbey Road. Płytę nagrywano w drugiej połowie 1978 r., a wydano w 1979 r.

Ciekawostką tej płyty jest udział gwiazdorów takich jak Pete Townshend (z The Who), David Gilmour (z Pink Floyd), John Paul Jones i John Bonham (z Led Zeppelin). Zagrali oni w dwóch utworach: Rockestra Theme oraz So Glad To See You Here. Utwór Rockestra zdobył nawet Grammy za najlepsze rockowe wykonanie. Mocno zreformowany zostaje skład Wingsów. Wszystko posypało się jeszcze podczas nagrywania "London Town". Jeden z muzyków zatęsknił za domem i wyjechał do Stanów, a drugi postanowił założyć swój własny zespół. Odchodzący muzycy zwierzają się prasie, że Macca to skąpiradło, Linda nie potrafi grać, a Denny Laine nie potrafi śpiewać.

Macca nie panikuje, zatrudnia nowych muzyków: Laurence Juber (gitary) i Steve Holly (perkusja). Tym razem jednak nie dzieje się to na zasadzie - "hej, zagrajmy, będzie fajnie i ewentualnie może wam coś zapłacę, jak zarobię", tak jak to było przy poprzednich płytach Wings. Tym razem obowiązki i prawa muzyków są dokładnie spisane.
Macca pisze sporo nowych piosenek. Jest w dobrej formie kompozytorskiej. Z tego, mniej więcej, okresu (sierpień 1977) pochodzi największy hit Paula, przebijający nawet osiągnięcia Beatlesów - Mull Of Kintyre. Wieść głosi, że Macca nie poznał się na potencjale tej piosenki i wątpił, czy obroni się na singlu. Na szczęście muzycy z jego otoczenia przekonali go, że to będzie hit. Również utwory na Egg opiniują różni muzycy (David Bowie czy Paul Simon).
Na płycie Back To The Egg nie znajdziemy jednak ogólnoświatowych przebojów. Miał to być mocny rockowy album. I nawet trochę był. Old Siam Sir uznaje się za coś w rodzaju hard rocka, Spin It On porównuje się do punk rocka, a kilka kawałków na płycie brzmi dość ostro. Jest też trochę nastrojowej i bardzo melodyjnej muzyki, jak Baby's Request. Generalnie brzmienie miało być surowe i rockowe.

No cóż, prawdę mówiąc krytyka schlastała płytę. Paul mocno napracował się nad nagraniami, gdzieś w wywiadzie powiedział nawet, ze jest to jego ulubiony krążek. Niektórzy mówili (inżynier dźwięku tej płyty Chris Thomas), że w odróżnieniu od niedopracowanego "London Town" ta płyta jest za bardzo dopracowana. Fani ubolewali tez trochę nad tym, że jest "najbardziej niedoceniona". Krążek w Stanach i Angli wylądował na szóstym i ósmym miejscu ...nie utrzymując się przesadnie długo. Wystarczająco jednak długo, żeby w Anglii zdobyć status złotej, a w Stanach platynowej płyty. W tej sytuacji dziwi trochę jojczenie, że "jajco" jest najbardziej niedocenioną płytą Paula.

Najciekawsze jest to, co się stało potem :)
Po skończonych nagraniach Macca zaplanował koncerty. Listopad i grudzień w Anglii, a styczeń w Japonii. Wszystko szło dobrze. Angielskie koncerty wypadły nawet fajnie (trochę dzięki przebojom z Band On The Run i Beatlesowskim klasykom). Z kolei japońskie koncerty to finansowa katastrofa. Na lotnisku celnik otworzył walizkę Paula. Na samym wierzchu była wielka torba marihuany. Beatles poszedł siedzieć do więzienia. Potem został deportowany. Koncerty odwołano. Promotorom wypłacono odszkodowanie.

Moje zdanie?
Niewątpliwie jest tu trochę fajnych utworów. Lubię na przykład "Old Siam, Sir". Pamiętam jednak, że kiedy wyszła ta płyta, zupełnie do mnie nie przemawiała. Potem pokazała się "McCartney II", która była koszmarna. Ale następna była "Tug of War" i to było, jak łyk świeżego powietrza po tych dusznych, ciężkich i męczących płytach (Egg i McCartney II). Na pewno Egg będzie miała gorących zwolenników, bo jest na niej dużo dobrego materiału, ale nie jest to materiał, który ja osobiście lubię. Wolno mi.

Autor:  Yer Blue [ Pon Maj 20, 2013 3:24 pm ]
Temat postu:  Re: Back To The Egg - dziewiątka McCartneya

Ostatnia wielka płyta Paula na jakieś 25 lat. Prawie wszystko mi tu odpowiada. Nie raz o tym była mowa.
Trudno wybrać 3 najlepsze utwory. Do mojej trójki równie dobrze mógłbym dodać Winter Rose czy Baby's Request. A ta cała plejada gwiazd w 2 nagraniach nie robi na mnie jakoś wrażenia, po prostu ich wkładu nie słychać. Taka tam ciekawostka, że brali udział w sesjach.

Autor:  winter rose [ Pon Maj 20, 2013 5:29 pm ]
Temat postu:  Re: Back To The Egg - dziewiątka McCartneya

Cieszę się, że wzięliśmy ta płytę na warsztat, bo moim zdaniem to jedna z najlepszych płyt McCartney'a :D .

1.Reception-Bardzo dobry wstęp i tu się okazuje, że Paul jest basistą z prawdziwego zdarzenia-8
2.Getting Closer-To mi najmniej pasuje do albumu, bo płyta ma strukturę rockową, ale nie ma co się czepiać-7
3.We're Open Tonight-Ten motyw powtarza się później raz. Ogólnie to taki przerywnik, ale zgrabny-7
4.Spin It On-Brzmi jak punk i ma wyjątkowo napastliwy rytm, ale dobre-8
5.Again And Again And Again-Denny popisuje się jako kompozytor i jednocześnie to ostatni utwór Denny'ego w Wings-jest melodyjny, ale lekko wieje banałem, chociaż ogólnie jest całkiem niezły-7
6.Old Siam, Sir-To jeden z moich ulubionych utworów Paula, ma dobry rytm i słowa, które lekko przypominają mi Eleanor Rigby ze względu na tematykę. Lubię brzmienie organów i mocne gitary-10
7.Arrow Through Me-Szczerzę mówiąc średnio lubię jazz, ale ten utwór mi bardzo odpowiada, zawsze ta końcówka nadchodzi szybko i niespodziewanie-8
8.Rockestra Theme-Fajny instrumental, który otrzymał nagrodę grammy. Bardzo znane i rzeczywiście dobre-8
9.To You-To jest jeden z moich większych faworytów z tego albumu, lubię w nim chrypę i te solówki z efektem przetworzonym.
10.After The Ball/Million Miles-Wielu ludzi to krytykuje, ale ja to dosyć lubię za ten śpiew, to jest naprawdę zaśpiewane z takim jajem, że wielu by wysiadło przy tym utworze. Million Miles jest strasznie nudne więc zaniżę ocene o jedno-6
11.Winter Rose/Love Awake-Właśnie z tego utworu wziął się mój nick, bo jak dla mnie to jeden z lepszych utworów, ale Love Awake to już prawdziwe cudo-9
12.The Broadcast-Trudno mi to ocenić, bo nie ma tu Paula, tulko pianino, orkiestra i radio-podwyższam o jedno za urokliwą melodię-4
13.So Glad To See You Here-Najmocniejszy utwór na płycie, ale Paul ma tutaj taki kiepski głos-właśnie tu pojawia się(moim zdaniem trochę niepotrzebny)motyw z We're Open Tonight-8
14.Baby's Request-Swingujący i urokliwy utwór na koniec płyty, który utwierdza w tym, że to dobra płyta :mrgreen: -8

Jak dla mnie to dużo na tej płycie perełek i dlatego tak ją oceniłem :D

pozdrawiam
winter rose

Autor:  Yer Blue [ Czw Maj 23, 2013 4:38 pm ]
Temat postu:  Re: Back To The Egg - dziewiątka McCartneya

Najdziwniejsze z Back To The Egg jest to, że był promowany największą ilością singlii, 5 czy 6 ich było, do każdego utworu teledysk. I ta krzycząca reklama z plejadą gwiazd w dwóch utworach. A tu nic nie chwyciło.
Wygląda na to, że sprzedaż płyt naciąga komercyjny, przebojowy singiel, tak jak Coming Up. Na szczęście na Back To The Egg zabrakło takiej lokomotywy.

Autor:  Sgtpepper [ Wto Paź 14, 2014 4:48 pm ]
Temat postu:  Re: Back To The Egg - dziewiątka McCartneya

Dobra plyta, nie wiem czemu taka niedoceniana przez krytykow. Wedlug mnie lepsza od London Town

Moje top 3 to:
- Arrow Through Me
- Old Siam Sir
- Winter Rose/ Love Awake

Autor:  Aldowin [ Sob Sie 06, 2016 5:35 am ]
Temat postu:  Re: Back To The Egg - dziewiątka McCartneya

przebojowy singiel, tak jak Coming Up.

โกเด้นสล็อต

Autor:  svarog [ Wto Sie 09, 2016 1:57 pm ]
Temat postu:  Re: Back To The Egg - dziewiątka McCartneya

admin_joryk napisał(a):
Pamiętam jednak, że kiedy wyszła ta płyta, zupełnie do mnie nie przemawiała.


No właśnie. Dość późno poznałem tę płytę ale od razu zrobiła na mnie wrażenie czegoś w rodzaju strony B od London Town. Jest kilka dobrych utworów, które jednak mogłyby być co najwyżej przerywnikami na wcześniejszych płytach.

winter rose napisał(a):
12.The Broadcast-Trudno mi to ocenić, bo nie ma tu Paula


Nie ma Paula ale to jego płyta. Założę się, że ten sam utwór na płycie innego artysty nie znalazłby chętnych do słuchania... Dla mnie to zmarnowane miejsce na płycie, które przeskakuję żeby się nie denerwować.

Yer Blue napisał(a):
A ta cała plejada gwiazd w 2 nagraniach nie robi na mnie jakoś wrażenia, po prostu ich wkładu nie słychać.


Również jestem tego zdania. Zbiorowe granie, w którym nie ma znaczenia kto na czym gra. Myślę, że So Glad byłby nawet mocniejszy gdyby było mniej muzyków.

Moje ulubione momenty albumu:

1. Old Siam Sir
2. Dynamiczny początek (aczkolwiek bez intro)
3. To You
4. So Glad To See You Here

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/