www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Chaos & Creation - nasze recenzje i ocena
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=25&t=1006
Strona 3 z 4

Autor:  Pawel [ Pon Paź 10, 2005 12:18 pm ]
Temat postu: 

Drogi Adminie, ja myślę, że te mniej lub bardziej ostre reakcje niektórych fanów dotyczące Twoich ostatnich recenzji dokonań naszych idoli, nie są wymierzone przeciwko Twoim gustom muzycznym (bo każdy lubi co innego, jak wiadomo) ale rozchodzi się o sposób w jaki potraktowałeś naszych ulubieńców.

Twoje recenzje, mianowicie, zabrzmiały jak najgorsza, najmniej wybredna krytyka z ust zagorzałego wroga The Beatles :(
Nie tego niektórzy z nas spodziewają się po Kustoszu strony poświęconej The Beatles.
Myślę, że na stronie poświęconej The Beatles należałoby zachować więcej szacunku dla The Beatles i ich fanów, w szczególności gdy odzywa się sam Admin :)

I chyba o to wszystkim głównie się rozchodzi, prawda? :wink:

Autor:  Yer Blue [ Pon Paź 10, 2005 12:19 pm ]
Temat postu: 

A dla mnie tam nie ma znaczenia czy płyta jest na 6 miejscu na listach czy 126- liczy się TYLKO muzyka ...no chyba że byłoby pierwsze :lol: :lol:
Moim zdaniem dobrą sprzedaż krążka pociągnął fantastyczny wybór singla, to dla niego większość wydała kasę na płytę. Fani i tak by ją sobie zakupili, nawet żeby nie było żadnego singla ani tym podobnych marketingowych chwytów :wink:

Autor:  Rita [ Śro Lis 02, 2005 3:05 pm ]
Temat postu: 

Squork napisał(a):
Chciałem jednak na razie napisać o czymś innym (na co nikt tutaj dotychczas nie zwrócił uwagi), a mianowicie o stronie edytorskiej albumu, a konkretnie o napisie "Paul McCartney", który mnie na pierwszy rzut oka zachwycił gdyż jest ... ambigramem (czyta się go tak samo z obydwu stron)! Rewelacja :D


Również to zauważyłam - i zastanawiałam się nawet, czy Paul przypadkiem nie czytał ostatnio "Aniołów i demonów" Dana Browna :wink: .

Autor:  palczak90 [ Czw Lis 03, 2005 9:43 am ]
Temat postu: 

Dopiero teraz mogę się zebrać, bo nie lubię wydawać pochopnych sądów. PIĘKNA PŁYTA. JAK ZA DAWNYCH CZASÓW>

Autor:  Squork [ Czw Lis 03, 2005 3:14 pm ]
Temat postu: 

Rita napisał(a):
Również to zauważyłam - i zastanawiałam się nawet, czy Paul przypadkiem nie czytał ostatnio "Aniołów i demonów" Dana Browna :wink: .


Dokładnie tak samo pomyślałem bo ja tę książkę również czytałem jakieś pół roku temu :)

Michelle napisał(a):
Próbowałam znaleźć w tym kawałku czegoś podobnego do stylu Harrisona. Jeśli o to chodzi to ewentualnie jeśli już się uprzeć to słowa drugiej zwrotki są trochę w stylu George`a.
Sam utwór jest chwytliwy, ale nie jest szczytem możliwości McCartney`a.


A dla mnie ten utwór jest totalnie w stylu Harrisona, czy może raczej w stylu Traveling Wilburys. Taka "schodząca w dół" melodia przy słowach "... so I don't have to hide / I'd prefer they didn't know..." jest dla mnie tak harrisonowska, że aż dziwne że on sam tego nie napisał. Zresztą nawet wokalnie Paul tutaj wychodzi podobnie do George'a.

Autor:  Yer Blue [ Czw Lis 10, 2005 5:57 pm ]
Temat postu: 

Muszę się przyznać, że Riding To Vanity Fair jakoś zaczął za mną chodzić :shock: :wink: Dobry numer, wcześniej mnie jakoś raził, a teraz zupełnie odwrotnie.
At The Mercy wkońcu przesłuchałem do końca...Tragedii nie było :)
Na dzień dzisiejszy tylko Follow Me oraz Anyway są dosyć kiepskie.
W sumie dobra płyta, jak dla mnie lepsza od takiego Venus And Mars czy innego London Town, czyli jest niezle...

Autor:  greg [ Wto Lis 15, 2005 5:55 pm ]
Temat postu: 

No wreszcie upolowałem Special Edition w rozsadnej cenie (74zł)we wrocławskim Media Markt. jeszcze sie za bardzo nie wkreciłem w klimat płyty..klimat tych utworów których nie znałem, ale na pierwszy rzut ucha mnie nie powaliła...ale to normalne :) zobaczymy co bedzie potem

Co mnie dość ubodło to książeczka:/ Rysunki są dośc denne, a ja zawsze licze na dobre zdjęcia w ksiazeczkach, wiec ta mnie lekko zawiodła

PS
Nabyłem ostatnio oryginalna 33&1/3 -> tam to jest fajna ksiazeczka... bez zdjec, ale jakze cenne opisy piosenek!!

Autor:  Michelle [ Wto Lis 22, 2005 10:35 pm ]
Temat postu: 

Ha, a teraz kolejne moje kontrowersyjne zdanie.... :wink:

Otóż nie wzrusza mnie już "English Tea" :!: Po dwóch miesiącach tego albumu regularnie goszczącego w moim discmanie dochodze do wniosku, że inne utwory z tej płyty dla mnie mają znacznie ładniejszą i hmm... nowatorską linię melodyczną....

jeśli chodzi o "English Tea" to po zagraniu tej piosenki przez mojego znajomego na fortepianie bez całej (pięknej zresztą) aranżacji to zostaje prosta melodia, trochę jakby wyjęta z bajki dla dzieci (co broń Boże nie jest żadnym zarzutem, bo dobrych melodii dla dzieci ze świecą szukać w dziesiejszym zalewie powszechnej tandety).
Ale cóż... nie znam sie na muzyce więc błagam o wyrozumiałość w tej kwestii :wink: :wink: :wink:
A teraz pomyślcie o mnie co najgorsze :wink:

Autor:  Pawel [ Pią Lis 25, 2005 9:31 pm ]
Temat postu: 

Mnie English Tea nigdy nie wzruszało. Ale zawsze mi się podobało :P
Z pełnym szacunkiem dla Twojego znajomego, ale Paulem McCartenyem to on nie jest i jego wykonanie nie mogło być lepsze ani nawet tak samo dobre jak oryginał :idea:
Tak więc nie sugerowałbym się tą wersją English Tea.
Znam wiele klasycznych kawałków Bitli, które brzmią beznadziejnie w wykonaniu innych.
Na tym polega magia Bitli, i Paula.
Piosenki są magiczne jeśli wykonują je Beatlesi,
jeśli wykonują je inni wykonawacy - tracą swoją magię.

:)

Autor:  Michelle [ Pią Lis 25, 2005 9:44 pm ]
Temat postu: 

Pawel napisał(a):
Mnie English Tea nigdy nie wzruszało. Ale zawsze mi się podobało :P
Z pełnym szacunkiem dla Twojego znajomego, ale Paulem McCartenyem to on nie jest i jego wykonanie nie mogło być lepsze ani nawet tak samo dobre jak oryginał :idea:
Tak więc nie sugerowałbym się tą wersją English Tea.
Znam wiele klasycznych kawałków Bitli, które brzmią beznadziejnie w wykonaniu innych.
Na tym polega magia Bitli, i Paula.
Piosenki są magiczne jeśli wykonują je Beatlesi,
jeśli wykonują je inni wykonawacy - tracą swoją magię.

:)


Łoj, przecież nie grał całego utworu, tylko samą melodię na fortepianie :wink: Ja bym się przychylała bardziej do stwierdzenia, że nie dlatego jego wykonanie było gorsze, bo nie grał na instrumencie Paul :wink: tylko dlatego, że nie było tej aranżacji co na płycie :wink:
A ja lubię jak utwór nawet bez aranżacji przypada mi do gustu :wink:

Anyway, nie uważam, żeby "English Tea" było złe...ale mnie nie wzrusza :wink:

Autor:  Pawel [ Pią Lis 25, 2005 10:48 pm ]
Temat postu: 

Nie wiem o co Ci chodzi, Magda.

Autor:  Michelle [ Pią Lis 25, 2005 11:05 pm ]
Temat postu: 

Pawel napisał(a):
Nie wiem o co Ci chodzi, Magda.


A ja nie wiem jak mam Ci wytłumaczyć o Co mi chodzi :wink: :lol: W każdym razie, ja tez uważam, że utwory Paula, Beatli itd. tracą swoją magię i nie jest to już to samo kiedy gra je ktoś inny. Tylko wiesz jak porównuję samą melodią njp. "For No One" i melodię "English Tea" no to jest kolosalna różnica.

Oj tam, co się w ogóle przejmujesz moją opinią. Ja się nie znam przecież :wink:
Pozdrawiam :D

Autor:  Yer Blue [ Sob Lis 26, 2005 1:41 pm ]
Temat postu: 

English Tea to taki pewny punkt jak dla mnie. Fajowe intro, chwacka melodyka i flet miło się wplótł, nie ma się do czego przyczepić. Co innego Follow Me :wink: a ostatnio nawet Anyway daje mi się słuchać, z tym że to już gdzieś było.
Jeszcze raz muszę się przyznać, że płyta jest naprawdę dobra. :)

Autor:  beatle [ Pon Lis 28, 2005 12:29 am ]
Temat postu: 

nie będę pisał kolejnej recenzji poszczególnych utworów bo zrobili to już mądrzejsi i dowcipniejsi odemnie. Chciałbym tylko krótko napisać jak odebrałem tą płytę. C&C jest dla mnie najlepszą płytą Paula, wyłania się z tej muzyki dojrzały i kompletny artysta. Nie ma tutaj słabych kawałków, a jeżeli np. takie Friends to go nie mają super linii melodycznej to nadrabiają aranżacją i tematyką bliską sercu każdego fana. Długo czekałem na pozycję wydaną przez Paula, którą będę mógł postawić na półce na równi z albumami The Beatles...i właśnie C&C obok All things must pass, Good night vienna oraz albumów Johna to jest płyta którą umieszczę obok podstawowej dykografii Fab Four w mojej kolekcji. To co jest dla mnie wyjątkowe w tej płycie to genialny kolaż wszystkich zalet muzyki późnych Beatlesów, a mianowicie "cieplutki" i natchniony klimat George'a, melodyka John'a oraz geniusz aranżacyjny George'a Martina, wszystko to okraszone McCartneyowskim liryzmem. 35 lat po rozpadzie The Beatles Paul stworzył dzieło godne Zespołu, nagrał album, który mógłby być następcą Abbey Road...tak właśnie odbieram C&C - jako wydaną po 35 latach płytę The Beatles. Marzę , że pewnego zimowego wieczoru w 1970 Paul,John, George i Ringo usiedli w zaciszu Abbey Road Studio II i akord po akordzie pod czujnym okiem Martina stworzyli przepiękną suitę, którą nazwali Chaos and Creation in the backyard. Po 35 latach Paul wydał album , który jest ukoronowaniem epokowej twórczości Beatles'ów, dokładnie w przeddzień 25 rocznicy śmierci John'a oraz swoich 64 urodzin Macca cofnął czas do 1970 r i reaktywował legendę.

Pozdrawiam wszystkich :)

Autor:  Pawel [ Pon Lis 28, 2005 9:22 am ]
Temat postu: 

Beatle....to było..... piękne!
Dzięki!

Autor:  jacek84 [ Pią Gru 02, 2005 8:40 pm ]
Temat postu: 

Witam wszystkich,dzis i ja postanowiłem napisać kilka słów o albumie Paul'a ,,Chaos and Creation...''- na początku spodziewałem sie albumu w stylu ,,Driving Rain'' i nie ogarnął mnie jakis wielki entuzjazm w związku z wydaniem tej płyty.Na początku sciągnąłem z neta ,,Fine Line'' który był całkiem ok....pomyślałem że jest to najlepsza propozycja Macci z tego albumu...w końcu album sie ukazał i zacząłem po jednym utworze kompletowac sobie całą płytę...na początku wpadł mi w ucho ,,English Tea''...ale z czasem zacząłem odkrywać że są o wiele lepsze utwory na tej płycie...im wiecej słuchałem tym bardziej byłem zafascynowany...Paul zaskoczył mnie bardzo tym albumem...stworzył płytę która jest bardzo spójna i jednorodna pod względem stylu...ale z drugiej strony bardzo prosta i oszczędna - czym bardzo przypomina mi jego pierwszy solowy album ,,McCartney''.Może nie zawiera jakichś wielkich hitów...ale płyta sprawia wrażenie jakby była zbudowana z przemyslanie dobranych utworów tworzących jedną całość....
Dla mnie bardzo podobają sie:,,Too Much Rain'', ,, Fine Line'', ,,Jenny Wren'', ,,Follow Me'', ,, At The Mercy'', ,,Riding To Vanity Fair''...ale wszystkie utwory są znakomicie dobrane i bardzo dobrze pasują do siebie.Bardzo lubie ten album....

Autor:  KoffanyYakubek [ Pon Lip 02, 2007 9:17 pm ]
Temat postu: 

Bez ocen*
Fine line - Kojarzy mi się WTDITR bardzo fajna melodia
How kind of you - Dobra ale nie genialna piosenka
Jenny Wren - Ta piosenka przypomina mi bootlegowe Heather i trochę Heart of the country
At the mercy - Super piosenka bardzo mi się podoba
Friends to go - Nawet niezłe
English Tea - Piosenka jest według mnie ma podobną melodie do for no one
Too much rain - Bardzo dobra piosenka
A certain softness - Jedna z lepszych według mnie podobna do Junk i michelle
Riiding to fanity fair - Niezłe
Follow Me - Dobre
Promise to you girl - Podobne do Quenna i wingsów
This never happened before - Geniusz paula w najczystyszjej postaci
Anyway - Dobre
Hidded track - Super zakończenie EXTRA
* -Mam płytę dopiero od dzisiaj

Autor:  greg [ Pon Lip 02, 2007 9:50 pm ]
Temat postu: 

swoją drogą widziałem dziś Chaos w media i moim oczą ukazało się... 29,90 :O byłem zszokowany tą ceną, ale się ucieszyłem :) bo to może mieć jakiś wpływ na ewentualne przyszłe decyzje: nabyć czy ściągnąć.

Więc apel do wszystkich (mam nadzieje mniejszości) słuchaczy Paula z mp3 - Media Markt , Chaos za pół darmo:)

Autor:  Lukas [ Pon Lip 02, 2007 10:04 pm ]
Temat postu: 

no ja albumów nie ściągam z netu , wolę sobie poczekac i odłożyć , nikt mi nie odbierze tej przyjemności z przywiezienia do domu kupionej płytki i magicznego pierwszego razu w odtwarzaczu no i do tego jeszcze książeczka ze zdjęciami - miód :!: :D

Autor:  winter rose [ Czw Lut 23, 2012 11:24 am ]
Temat postu:  Re: Chaos & Creation - nasze recenzje i ocena

Lukas napisał(a):
no ja albumów nie ściągam z netu , wolę sobie poczekac i odłożyć , nikt mi nie odbierze tej przyjemności z przywiezienia do domu kupionej płytki i magicznego pierwszego razu w odtwarzaczu no i do tego jeszcze książeczka ze zdjęciami - miód :!: :D

Ja tez tak robie , bo to przyjemnosc miec plyte w rekach i cieszyc sie np. ksiazeczka(i jej zapachem :lol: :D )
Jezeli chodzi o plyte to naprawde jest to ideal a nie takie umpa - umpa , srutu - tutu :D jak to teraz pewni ludzie robia :twisted:
Wystawiam szosteczke :D


pozdrawiam
winter rose :)

Strona 3 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/