Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Pią Mar 29, 2024 12:09 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 66 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następna

Trzy najlepsze utwory z płyty to:
Fine Line 15%  15%  [ 5 ]
How Kind of You 9%  9%  [ 3 ]
Jenny Wren 3%  3%  [ 1 ]
At the Mercy 6%  6%  [ 2 ]
Friends to Go 6%  6%  [ 2 ]
English Tea 18%  18%  [ 6 ]
Too Much Rain 9%  9%  [ 3 ]
A Certain Softness 12%  12%  [ 4 ]
Riding to Vanity Fair 3%  3%  [ 1 ]
Follow Me 6%  6%  [ 2 ]
Promise to You Girl 3%  3%  [ 1 ]
This Never Happened Before 3%  3%  [ 1 ]
Anyway 6%  6%  [ 2 ]
I've Only Got Two Hands 0%  0%  [ 0 ]
Razem głosów : 33
Autor Wiadomość
PostWysłany: Sob Wrz 10, 2005 1:16 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Rano udałem się do MM i zakupiłem Chaos And Creation in The Backyard (cena 64,99)
Od razu, na gorąco spróbuję podzielić się wrażeniami.
Podobnie jak w szkole - oceny od 6 do 1.
6 - celujący czyli hicior i klasyk po wieczne czasy
5 - bardzo dobry
4 - dobry
3 - dostateczny, czyli może być
2 - mierny czyli dopuszczający
1 - niedostateczny czyli porażka

A Fine Line - zaczynamy wesoło i z przytupem. Świetny porywający rytm, i fajne nabijanie perkusją. Nieoczekiwane zwolnienia i zwroty ozdobione sekcją smyczków. Melodia wpada w ucho. 5

How Kind of You - długi, rozwijający się początek. Od razu wiadomo, że nagranie będzie wyciskać łzy ze skołatanych serc fanów Paula. Naprawdę dobry wokal. Jeśli zaczniesz się wsłuchiwać, to masz szansę, że ten kawałek "zahipnotyzuje" Cię :wink: :) 5

Jenny Wren - Już okrzyknięty przez wielu Klasykiem. Piękne gitary akustyczne. Melancholijny wokal. Dla mnie trochę za dziwne zmiany w prowadzeniu melodii. Ogólnie smutno ale pięknie. I to solo....3+ choć inni stawiają 6

At the Mercy - dla mnie nowość, nie znałem tego z przecieków.
Kolejna ballada. Tym razem z przytupem. Pierwsze dwie minuty nic ciekawego nie zapowiadają, ale około drugiej minuty sprawa nabiera tempa i żywiołowości ... by zraz potem zgasnąć :? :( 3

Friends To Go - pierwsze od A Fine Line nagranie, które może pobudzić do życia :) Mamy dynamiczne gitary, perkusję i mocny bas. Jednak melodia nie zachwyca. Niczym specjalnym nie porywa. 3

English Tea - Paul parodiujący samego siebie przez pryzmat The Rutles. Taka jakby odpowiedź na When I'm 64. Dla wielu będzie zbyt śmieszna by ją w pełni docenić. Dla mnie 5+

Too Much Rain - dużo wspólnego z How Kind of You, tylko ciekawsza melodia, i dynamiczne akordy na pianinie. Brakuje trochę bardziej "burzliwej" perkusji ale i tak jest pięknie i rozczulająco, 5

A Certain Softness - kolejna nowość dla mnie. Czyż to aby nie out-take z sesji Beatlesów do Białego Albumu?! :wink: Brzmi coś jak Los Paranoias albo Step inside Love. To nagranie przenosi mnie do zadymionego klubu samby gdzieś w Sao Paulo albo w Hawanie, brakuje mi tylko cygara!3+

Riding To Vanity Fair - kolejna nowość dla mnie. A co to za dzwoneczek? :) I w ogóle co to jest? Nic nie kumam :| Zdaje się, że poza tekstem ten utwór nie ma mi nic do zaoferowania (może się jeszcze osłucham... :) ) 2

Follow Me - W zestawieniu z Vanity Fair wypada doskonale. Utwór ten w odróżnieniu od poprzednika ma ... melodię, i to całkiem chwytliwą :)
Jedyne nagranie na płycie z udziałem zespołu Paula (tzn Brian, Rusty i Abe). Mi się podoba. Ma swój urok. 4

Promise To You Girl - tym razem Paul parodiuje ... Queen i Jeffa Lynne'a (Electric Light Orchestra). Kto zasnął gdzieś koło utworu nr 3 powinien się teraz obudzić :D Nagranie mogłoby spokojnie wejść na płytę Band On the Run, gdzieś pomiędzy Mamunia i No Words. Jest wesoło, głośno, są zmiany tempa, queenowskie chórki, wingsowe chórki. Jest też niespodziewane zakończenie, które wydaje się .. niedokończone :wink: 4+

This Never Happened Before - Nowy Jork, czwarta rano, sala bankietowa hotelu Hilton. Dla dwóch ostatnich dystyngowanych par na parkiecie śpiewa sam Paul McCartney! Jest pięknie i elegancko. Może trochę nijako ale to się w tym towarzystwie nie liczy! 3+

Anyway - a więc finał płyty. Jaki będzie?
Początek wskazuje, że taki właśnie jak cała płyta. Anyway jest niczym innym jak bisem do This Never Happened Before (na parkiecie została ostania para - wnuczek Henry Forda z dziedziczką fortuny Rockefelerów 8)
Znowu jest ładnie i elegancko 8)
Końcówka wnosi trochę ożywienia i uniesienia więc on prosi ją o rękę i wyciąga brylant za 300 milionów bucksów z kieszeni3+

(ukryte nagranie) Ona budzi się z letargu i ... odmawia, bo słyszy coś co mogłoby ozdobić Wildlife podobnie jak Mumbo. On stara się ją delikatnie przekonać (takie rozwichrzone na wietrze pianino). Onawali mu znowu w twarz (ostra perkusja i zfuzowana gitara). Robi się niezła jatka. W końcu on coś mamrocze (jakieś loopy i pętle jak na Sierżancie Pieprzu) i wychodzi. Koniec. :shock:

Ufff.
Posłucham jeszcze parę razy to może coś pozmieniam w punktacji :wink:

pozdrawiam
Pawel :)

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Chaos
PostWysłany: Wto Wrz 13, 2005 11:57 am 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Wrz 09, 2005 4:27 pm
Posty: 972
Miejscowość: Warszawa
Well, well...

... po pierwsze witam wszystkich, bo do tej pory na forum sie nie udzielalem :)

a przechodzac do tematu nowego albumu Paula, to nie bede omawial wszystkich utworow po kolei, a jedynie okresle jego najlepsze i najslabsze moim zdaniem punkty.

Niezgadzajac sie z wczesniejsza opinia za numer 1 uwazam wlasnie Riding To Vanity Fair. Utwor ma moim zdaniem niesamowity klimat (a dzwoneczek jak najbardziej pasuje :) ) i wyroznia sie pewna mrocznoscia na tle innych mniej lub bardziej pogodnych piosenek. Wlasnie ten kawalek, razem z How Kind Of You i At The Mercy, stanowia dla mnie o jakosci tej plytki. W ogole utwory ktorych do tej pory z przeciekow nie znalem jakos bardziej do mnie przemawiaja (moze z wjatkiem dobrego, ale nie swietnego A Certain Softness).

Bym zapomnial, ze mamy jeszcze jedna perelke, czyli English Tea. Melodyjnosc, lekkosc sa jej wielkimi atutami.

Zdecydowanie najslabszym punktem Chaosu jest w moim odczuciu Follow Me. Ot taka prosta piosenka. Genialnie zapowiadajaca sie Jenny Wren traci nieco swoj urok w trakcie refrenu. Z kolei, nijako rozpoczynajace sie Friends To Go, rozkreca sie z kazda uplywajaca sekunda. Too Much Rain jast dobrym utworem, ale cos mnie gitara akustyczna w nim nie przekonuje. Moze jeszcze musze go troche pomeczyc :)

Jest tez kilka utworow wystarczajaco poprawnych, a nawet moze ciut lepszych :D Nie mozna przyczepic sie do Fine Line i Promise To You Girl, bo to w sumie jedyne naprawde dynamiczne momenty na tej plycie i sa zagrane na prawde porzadnie. Dwie balladki konczace album takze moga sie podobac. Sa takie McCartney'owskie :)

Chyba sam McCartney doszedl do wniosku, ze ta plyta dynamitem nie jest, wiec moze wlasnie dlatego umiescil calkiem konkretny instrumentalny kawalek jako tzw. 'hidde track' po Anyway. Jak dla mnie bardzo dobry pomysl :)

No i pozostaje nam zazdroscic mieszkancom Japonii, ktorzy dostali w prezencie utwor numer 14, czyli She Is So Beautiful. Chyba od razu zrobie sobie kompilacje zawierajaca wlasnie ten kawalek oraz dodatkowo dwa utwory, ktore pojawily sie jedynie na singielku Fine Line. Swoja droga, to mam wrazenie, ze Growing Up Falling Down niewielu osoba przypadl do gustu. A szkoda, bo jak dla mnie to bomba. A jak do kompilacji dodam jeszcze instrumentalne wersje 3 utworow z plytki DVD, to juz w ogole plytka bedzie wysminita - wersja de lux :D

He, he, no i okazalo sie jednak, ze napisalem o wszystkich utworach :)

Podsumowujac - plytka zaskoczyla mnie jak najbardziej pozytywnie i z pewnoscia bedzie klasykiem w dyskografii Paula. Zreszta, tak jak w przypadku wielu nagran McCartneya, trzeba je kilkakrotnie przesluchac, zeby poczuc ich sile i piekno. Mimo ze jestem wielkim zwolennikiem kilku utworow z Driving Rain, to w przypadku Chaosu utwory sa jakosciowo duzo rowniejsze i nie mam ochoty wywalic z plyty zadnego z nich :)

Co do konkretow, to plytke (CD + DVD) kupilem w Monachium za 20,99 EUR, czyli niecale 85 PLN.

pozdrowienia
Karol (Warszawa - Monachium)

PS Mam nadzieje, ze nie bylem zbyt chaotyczny :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Wrz 14, 2005 8:16 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Dzięki Karolu za Twoją recenzję.
Słucham Chaosu w samochodzie od soboty.
Przesłucjhałem całość już z 15 razy dookoła, więc mogę już pewne rzeczy z mojej pierwotnej recenzji zredagować.
Ni stąd ni zowąd moim faworytem (jednym z kilku) staje się Anyway 8) czyli nr 13 na płycie. Naprawdę wpada w ucho, szczególnie refren, jest taki piękny i urzekający :oops: :oops: :)

Tak jak od początku to czułem, Promise to You Girl jest jedną z dwóch jeśli nie jedyną piosenką która zamiast podobać mi się coraz bardziej, co raz bartdziej mnie nudzi. Drugi dynamiczny kawałek na płycie, a dla mnie to klops :?

Ogolnie płyta jest o niebo lepsza od Driving Rain, szkoda, że nie ma z dwóch trzech więcej dynamicznych utworów, bo byłaby równie dobra jak Flaming Pie! 8) :)

pzdr
Pawel :)

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Wrz 16, 2005 1:24 am 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Sob Sie 31, 2002 3:07 pm
Posty: 181
Miejscowość: Lublin
Witam,

Paweł jak mogłeś napisać

Cytuj:
szkoda, że nie ma z dwóch trzech więcej dynamicznych utworów, bo byłaby równie dobra jak Flaming Pie!


przecież to jawne bluźnierstwo ;-) :P

nie chcę oceniać każdej piosenki pojedynczo. nie ma to sensu. najlepsza płyta McCartneya od Tug of War. enuff said.

Macca jest twórczy a nie odtwórczy!!! ta płyta to całość. zaprogramowany lot od początku do końca. Macca po raz pierwszy od współpracy z Lennonem jest kreatywnie STYMULOWANY :-) :twisted:

pamiętam jak przesłucham po raz pierwszy Driving Rain...jakiś niedosyt, rozczarowanie. a teraz? co tu pisać, trzeba słuchać:-)

aha i fanom Lennona się spodobało bo Rolling Stone i Billboard dali płycie **** gwiazdki :-)

Bartek

_________________
MAF


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Wrz 16, 2005 8:27 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Ja wolę rocka i bluesa.
Flaming Pie miał kilka rockowych i blusowych mementów.
C&C trzeba zaakceptować taką jaką jest i wtedy jest to bardzo fajna płyta. Na początku byłem zawiedziony, że taka spokojna, melancholijna i w ogóle jakby nie w moim guście. Ale jak odrzucić te oczekiwania na rock i bluesa, to można się zakochać w tych piosenkach :oops: :D

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Wrz 16, 2005 1:49 pm 
Offline
młodszy fan

Rejestracja: Wto Kwi 01, 2003 4:17 pm
Posty: 27
Cześć,

Płyta świetna. Ale czy przypadkiem ostatni kawałek nie wydaje się Wam znajomy?

Pozdrawiam,

jacek


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Wrz 16, 2005 1:50 pm 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Sob Sie 31, 2002 3:07 pm
Posty: 181
Miejscowość: Lublin
linia melodyczna przypomina People Get Ready ale jzu woklad jest zupelnei inny. Paul w jednym z wywiadow sie przyznal ze troche podobne ale juz jest za pozno jak sam stwierdzil :-)

Bartek

_________________
MAF


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Wrz 16, 2005 7:48 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Jacek napisał(a):
Cześć,

Płyta świetna. Ale czy przypadkiem ostatni kawałek nie wydaje się Wam znajomy?

Pozdrawiam,

jacek

tak, takie pomieszanie końcówki Flying Beatli i fragmentów Liverpool Sound Collage! :idea: 8) (jeśli chodzi Tobie o ten "ukryty kawałek instrumentalny)

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Wrz 16, 2005 10:50 pm 
Offline
Site Admin
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Cze 02, 2002 3:07 pm
Posty: 964
Fine Line - kaszana i rąbanka w stylu "one, two , three, for, five lets go for a drive". Myślałem, że nic gorszego nie da się napisać ale Mistrz pokazał że się da ...w końcu to Mistrz :D

How Kind Of You - powtórka z poprzedniego krążka - drugi utwór na płycie to tradycyjnie już trzy minuty skamlenia i labidzenia nie wiadomo o czym. Na poprzedniej płycie było płaczliwe "la,la, la, let me love again" a na tej ...nie wiem, co poeta chciał powiedzieć. Utwór troche się ratuje klimatem drugiej połowy ale żadna aranżacja nie zatrze wrażenia z początku.

Dwa pierwsze utwory mnie rozjuszyły ale na szczęście potem było:
Jenny Wren
At The Mercy
English Tea
to pierwsza liga. Najlepsze kawałki. Czy ja wolę Lady Madonna czy English Tea? Za rok Wam powiem.

Jest też kilka utworów w drugiej lidze:
Certain Softness
Riding To Vanity Fair
oraz po pewnym zastanowieniu
This Never Happened Before
Dlaczego w drugiej, a nie w pierwszej? Bo takich, skądinąd bardzo przyzwoitych, kawałków powstaje rocznie po kilka sztuk. Nie trzeba Beatlesa, zeby je skomponować.

Pozostałych arcydzieł pozwolę sobie nie komentować. Misio napisał Ram, Misio napisał Tug Of War, At The Speed of Sound i wiele innych W-Y-B-I-T-N-Y-C-H płyt, to ja sobie ich posłucham - co ja się będę rozwodził nad utworem słowno-muzycznym pod tytułem Follow Me lub podobnymi? To jest trzy w jednym: liryka (bo takie miauczące), epika (bo przydługie) ...ale przede wszystkim dramat :D

Mistrzu, a gdzie jest takie drugie Beware My Love - dynamika (nucenie ale i tzw. darcie ryja, przy czym sitko stoi nie tylko przy Mistrzu ale i przy innych tak zwanych wokalistach)? Utwór ma kilka tematów melodycznych, ciekawą aranżację (chórki, piano, gitarka), itede.

P.S.
Cytuj:
pamiętam jak przesłucham po raz pierwszy Driving Rain...jakiś niedosyt, rozczarowanie. a teraz? co tu pisać, trzeba słuchać


he, he, he, a jak schlastałem tamtą płytę to mi chciałeś oczy wydrapać :D :D :D
Z Driving i Chaos byłaby jedna przyzwoita płyta, nie? ...no ale Misiowi powiększyła się rodzina, trzeba troche kasy do domu przynieść...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Wrz 17, 2005 10:49 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Panie Adminie!!! :shock:

i Pan się zwiesz fanem Bitli????

wstyd i hańba!!!! :oops: :evil: :oops:



(a może zamiast oskarżać Bitla Eda vela Misia o chęć zarobienia na pampersy dla córki Bei, może trzeba wczuć się w klimat albumu i odrzucić frustrację, że to nie rockowa powtórka z Run Devil Run, tylko coś nowatorskeigo i dużo bardziej wymagającego od dojrzałego fana???)

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Wrz 18, 2005 4:26 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lut 24, 2005 12:38 pm
Posty: 847
Miejscowość: Warszawa
Powiem krótko - świetna płyta! Oby tak dalej i jeszcze lepiej!

_________________
I ty Brutusie przeciwko mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Wrz 20, 2005 1:35 am 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Sob Sie 31, 2002 3:07 pm
Posty: 181
Miejscowość: Lublin
Cytuj:
he, he, he, a jak schlastałem tamtą płytę to mi chciałeś oczy wydrapać
Z Driving i Chaos byłaby jedna przyzwoita płyta, nie? ...no ale Misiowi powiększyła się rodzina, trzeba troche kasy do domu przynieść...


dla mnie Driving i Chaos to dwie różne bajki. Driving to płyta solidnia.Pięknie zagrana ale nei genialna. Nie porywa. C&C to zaprogramowany od początku do końca zestaw bardzo osobistych piosenek.

Cytuj:
How Kind Of You - powtórka z poprzedniego krążka - drugi utwór na płycie to tradycyjnie już trzy minuty skamlenia i labidzenia nie wiadomo o czym.


How Kind of You
I really meant a lot to be in someone elses thoughts
I thoght that I was lost I thought I never find someone as kind as you
I thought there couldnt be someone there for me

jak jasniej i precyzyjniej trzeba napisać że otrzymało się dar jakim jest miłość drugiej osoby? Joryk co Ty ostatnio wypisujesz ;-) i Ringo zjechałeś a to jego najlepsza płyta od Stop & Smell The Roses ;-) :twisted:

Dla mnei cała płyta jest genialna. Ta sama liga co Band on Ther Run czy Tug of War.

a Paweł kamyczek do Twojego ogródka. Miał być klops komercyjny płyty, a co to za 10 miejsce w UK i prawdopodobnie pierwsza piątka w USA? :-)

Pozdrawiam,

Bartek

_________________
MAF


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Wrz 21, 2005 10:35 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Bartek napisał(a):
...a Paweł kamyczek do Twojego ogródka. Miał być klops komercyjny płyty, a co to za 10 miejsce w UK i prawdopodobnie pierwsza piątka w USA? :-)

Pozdrawiam,

Bartek

ja byłem tylko bardzo ostrożny. Lepiej rozczarować się pozytywnie niż negatywnie :P :wink:
No więc czekam teraz na olbrzymiego kamlota! (w postaci Top 5!) :D

PS: Parę dni temu płytkę odegrał ode mnie jeden znajomy, fan Bitli, a Paula tak średnio, i ..... jest pod dużym wrażeniem. Powiedział sam jak tylko mnie wczoraj zobaczył: "Paweł, to bardzo fajna płyta, taka spokojna, wyciszoana, ale ma niesamowity klimat"

Innemu znajomemu puszczałem płytkę w samochodzie. Ten zna się dość dobrze na muzyce. Sam gra dobrze na gitarze. Był kiedyś w zespole. Podobają mu się m.in. kawałek instrumentalny, At the Mercy i English Tea. (a facet ten to raczej fan Lennona).

pzdr :)

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Wrz 22, 2005 12:46 am 
Offline
Mean Mr Mustard

Rejestracja: Sob Sie 31, 2002 3:07 pm
Posty: 181
Miejscowość: Lublin
Cytuj:
ja byłem tylko bardzo ostrożny. Lepiej rozczarować się pozytywnie niż negatywnie
No więc czekam teraz na olbrzymiego kamlota! (w postaci Top 5!)


pomyliłem się nieznacznie

Chaos&Creation zadebiutował na 6 miejscu w USA!!!!!!!!!!!

We Francji na 2, w Niemczech an 4 itp itd.......:-)

Dawno płyta Paula nie sprzedawała się tak dobrze. Driving Rain to była katastrofa. W stanach doszła do 26 miejsca i od razu znikneła z listy...

Bartek

_________________
MAF


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Wrz 22, 2005 7:13 pm 
Offline
Beatlesiak

Rejestracja: Śro Lut 11, 2004 11:07 pm
Posty: 1958
Miejscowość: Warszawa
Na taką płytę Paula czekałam od kilku dobrych lat, tj. gdy już trochę osłuchała mi się bardzo lubiana przeze mnie "Flaming Pie" i zaczęłam z niecierpliwością wyglądać momentu, kiedy to nowy krążek Macci pojawi się na rynku.
Tak jak wszytkie osoby odwiedzajce to forum, miałam możlwiość odsłuchania tych kilku kawałków, które miały się pojawić na "Chaos..." . Na początku byłam dość sceptyczna, jednak w toku poznawania coraz większej ilości ww. utworów ów scepytcyzm malał. W każdym razie, postanowiłam nie wypowiadać się nic na ich temat, dopóki nie usłyszę całego albumu.
Dziś, po kilkakrotnym jego przesłuchaniu, wiem, że podjęłam dobrą decyzję :).
"Chaos and Cration...", jak dla mnie, jest po prostu fantastyczny... Tak dobrego albumu, zaraz po "Driving Rain" (który oceniam jako dobrą płytę, lecz nic poza tym) się nie spodziewałam....Dla takich kawałków jak "English Tea", "Jenny Wren" czy "Promise To You Girl" warto żyć , a i reszta sprawia, że chce mi się krzyczeć ile sił :). Jednak może nie będę się wypowiadać kolejno na temat każdego utworu, gdyż wolałabym oceniać raczej album jako całość, gdyż to raczej ta całość, a nie pojedyńcze piosenki, mnie oczarowała :) .Jeśli Paul mnie gdziekolwiek nim rozczarował, to tylko pozytywnie :) Nawet z początku nie bardzo przemawiające do mnie "Too Much Rain" nagle, pomiędzy "English Tea" a "A Certain Softness" zaczęło brzmieć zupełnie inaczej. No, może jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to ten utwór dodatkowy po "Anyway", jak dla mnie ni w pięć, ni w dziewięć, ale to rzecz gustu :wink: . Na szczęście jest na końcu i zawsze mogę po prostu wcześniej wyłączyć płytę.

_________________
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie


Ostatnio edytowany przez Rita, Śro Paź 16, 2013 9:56 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Wrz 22, 2005 8:37 pm 
Offline
Sierżant Pepper
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sie 02, 2004 12:28 pm
Posty: 109
Miejscowość: Kraków/Rzeszów
Przesłuchałem na razie jeden raz, więc powiem tylko, że płyta okazała się, tak jak się spodziewałem po kilku kawałkach znalezionych w sieci, pomieszaniem "Flaming Pie" i "Driving Rain". Na razie moje ulubione kawałki to English Tea, Fine Line i "ukryta" część Anyway. Więcej napiszę, gdy przesłucham jeszcze parę razy. :D

_________________
Patykowy Blog


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Wrz 25, 2005 11:50 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Czas chyba bym i ja coś skrobnęła na temat "Chaos and Creation in the Backyard", bo od paru dni jestem szczęśliwą posiadaczką owego albumu :D
Na początek podkreślę, że płytka zadziwiająco mile mnie zaskoczyła. Spodziewałam się nawet rozczarowania, a tymczasem... ostatnio nie mogę się od niej oderwać :P
Teraz może po kolei treściwy (miejmy nadzieję :wink: ) opis i subiektywna (a jak :P :wink: ) ocena poszczególnych tracków:

Fine Line
Bardzo dobry utwór na początek albumu. Chwytliwa melodia, żywiołowa muzyka. Póki co - przyzwoicie, ale nic ponad to (choć i tak jest już całkiem nieźle :wink: ).

How Kind Of You
Szczerze mówiąc sama nie wiem co mam myśleć o tym kawałku. Niby całkiem zgrabny utwór, ale usypia.

Jenny Wren
Oooo i tu się pomyliłam! Kiedy mieliśmy udostępnione na oficjalnej stronie Macci tylko 3 utwory z nowej płyty, wtedy bardzo surowo oceniłam tę balladę. Po parokrotnym przesłuchaniu wręcz na jej punkcie oszalałam :oops: i zrozumiałam co miał na myśli Paul mówiąc, że "Jenny Wren" jest "córką" "Backbird" :P :wink: Nie mam pojęcia jak wygląda 'duduk', ale brzmienie tego instrumentu nadało tej piosence niepowtarzalny wyraz, taki odrobinę wschodni :P

At The Mercy
Nie chcę oceniać wartości artystycznej tego utworu, ale to piosenka, którą zaczęłam "przerzucać" na discmanie, więc niestety nie zrobiła na mnie zbytniego wrażenia. Jest jak dla mnie trochę zbyt 'męcząca'.

Friends To Go
Próbowałam znaleźć w tym kawałku czegoś podobnego do stylu Harrisona. Jeśli o to chodzi to ewentualnie jeśli już się uprzeć to słowa drugiej zwrotki są trochę w stylu George`a.
Sam utwór jest chwytliwy, ale nie jest szczytem możliwości McCartney`a.

English Tea
Na płycie ta kompozycja ukazuje się dla mnie jako... dobra, tylko tyle. Tak wiem, że wszystkim bardzo się podoba, ja jednak widzę w niej parę niedociągnięć. Muzyka jest świetna, czego nie można powiedzieć o tekście. Przepraszam, ale Macca naprawdę mógł się bardziej postarać. Takie teksty mógł pisać dla swoich dzieci, ale nie na płytę. Druga rzecz to ta denerwująca (mnie, nie wiem jak innych) wstawka w 1/3 utworu na ?flecie? (w każdym razie jakiejś piszczałce :P :wink: :wink: :lol: ).
Oj tam, wiem, że się czepiam :wink:

Too Much Rain
Równie dobrze jak "Fine Line" mógł być wydany na singlu. Kolejna piosenka, która zapada w pamięć.

A Certain Softness
Ciekawe, choć momentami zbyt ckliwe :wink:

Riding To Vanity Fair
Jeden z najmocniejszych punktów płyty.

Follow Me
Bardzo udane. Zaczepiło się o mnie już po Glastonbury, a co dopiero w "dogładzonej" wersji na płycie :P :wink:

Promise To You Girl
Kolejny żywiołowy kawałek. Świetne są te a la "queen`owskie" chórki, o których już wspominali gietek i greg :D

This Never Happened Before
Chyba mój faworyt (z tego albumu). Byłam szczerze zaskoczona, że na tej płycie znalazł się aż tak dobry utwór.

Anyway
Nie mam jej nic do zarzucenia, jest mi raczej obojętna. Aczkolwiek też bardzo mi się podoba :P zwłaszcza to "aaaaa" :wink: ciekawe czy wiecie o co mi chodzi :roll: :wink: :wink: :lol: :wink:

Hidden Track
No cóż... wersja z płyty jest do bani. Godrich pomimo, że odwalił kawał dobrej roboty, to tu się nie popisał.
Jeszcze śmieszniejsza historia, że słuchając po raz pierwszy zapomniałam, że jest też ukryta ścieżka i wyłączyłam po Anyway.
Potem obejrzałam DVD i zaczęłam się zastanawiać co to za świetny utwór, który "leci" na napisach końcowych. I to był właśnie ten ukryty kawałek, tylko w zupełnie innej aranżacji. Tylko żałować, ze ta wersja nie została zamieszczona na albumie :(

Podsumowanie:
Oby więcej takich płyt! :D :P :D :P :D :P :D :P :D

Chyba nikt nie dotrwał do końca tego posta :wink: :lol:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Wrz 26, 2005 6:22 pm 
Offline
Sierżant Pepper

Rejestracja: Śro Sie 11, 2004 7:52 am
Posty: 114
Miejscowość: Będzin
Michelle napisał(a):
Potem obejrzałam DVD


Jakie DVD? Jest na rynku wersja tego albumu z dolaczonym DVD?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pon Wrz 26, 2005 6:54 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Squork napisał(a):
Michelle napisał(a):
Potem obejrzałam DVD


Jakie DVD? Jest na rynku wersja tego albumu z dolaczonym DVD?


Jest Special Edition z dołączonym DVD z 30-minutowym zapisem pracy w studiu i wywiadem z Paulem :D

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Wrz 27, 2005 10:47 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Wrz 23, 2004 10:08 am
Posty: 1620
Miejscowość: www.the-beatles.pl
Michelle, dotrwałem dokońca :P :wink:

Szkoda, że nie przemawiają do Ciebie moje dwa ulubione kawałki, "At the Mercy" i "How Kind of You".
At The Mercy ma może trochę zbyt drętwy wstęp, ale środek to po prostu "Niebo" w skali Yer Blue.
Natomiast How Kind of You hipnotyzuje.
Ale jak to z hipnozą bywa - hipnotyzowany musi chcieć dać się zahipnotyzować :idea: :wink:

Ogólnie mógłbym powiedzieć, że mamy całkowicie odmienny gust, Tobie podoba się to co mi tak średnio, i odwrotnie... :)

_________________
www.the-beatles.pl


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 66 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY