www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
O tym jak w I'm Down Paulowi załamał się głos https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=24&t=410 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Staszek (nieaktywny) [ Czw Sie 19, 2004 1:32 pm ] |
Temat postu: | O tym jak w I'm Down Paulowi załamał się głos |
Kiedyś, jeszcze w latach osiemdziesiątych upolowałem w radiowej Trójce swój pierwszy i jedyny "bootleg na taśmie" . Audycję prowadził Marek Gaszyński, a do rozmowy zaprosił Andzrzeja Marca, dziś znanaego w branży impresario. Pan Andrzej był na koncercie Beatlesów i nagrał fragment występu z 24.04.1966 z Monachium. Po wstępnym wprowadzeniu w temat przez Gaszyńskiego rozmowa wyglądała mniej wiecej tak: Marzec: W czasie kiedy wykonywali I'm Down McCartney'owi załamał się głos. Gaszyński: I co się wtedy stało? Marzec: (milczy) Gaszyński:(pomaga mu, bo ten stracił wątek) Ktoś się śmiał? Marzec: Ringo wybuchnął smiechem, ale szybko zorientowali się i utwór nie został przerwany. Taśmy z tym zapisem juz dawno nie mam, niestety. Ale opisane tu wydarzenie można usłyszeć na In Concert Addendum 2 CD2 track 8. |
Autor: | Jacek [ Pią Sie 20, 2004 9:41 am ] |
Temat postu: | |
Cześć Staszek, Powaliłeś mnie na kolana tą informacją. Nieprawdopodobne. Ale nie to, że Paulowi załamal się głos, ale to , że chciało Ci się o tym pisać. Teraz czekam na informację podczas jakiego koncertu Harrison kropnąl się w solówce, a także kiedy Ed mial rozwolnienie, bo zjadl za dużo mięsa, i jakiej firmy slipki nosil Lennon. A może też Wiesz gdzie można kupić plytę z nocnym chrapaniem Ringa n.p? Wybacz Staszek ten sarkazm, ale czytając Twoje wypowiedzi, dochodzę do wniosku, że albo zajmujesz się pierdołami ( jak powyższa informacja ), albo pouczeniami, kto, jak i kiedy powinien zabierać tutaj głos. Pozdrawiam, Jacek |
Autor: | beatl [ Pią Sie 20, 2004 11:03 am ] |
Temat postu: | |
no nieźle . . . ![]() ![]() |
Autor: | Staszek (nieaktywny) [ Pią Sie 20, 2004 11:08 am ] |
Temat postu: | |
Przyznam uczciwie i bez ogródek, że zadałaeś mi cios dość bolesny. Nie wiem. Być może red. Gaszyński powinien sie wstydzić, ze na falach tak popularnego wtedy radia podał taką właśnie informację i jej kulisy. Tak chciało mi sie o tym napisać. Nie jestem teoretykiem Beatlesów. Być może takich wydarzeń jak opisane było wiele, ale ja znam i mam udokumentowane tylko to jedno. I właśnie ten bootleg, który jak napisałem był moim jedynym na taśmie, darzę szczególnym sentymentem. W czasach kiedy ja zaczynałem zdobywanie nagrań The Beatles wymagało (przynajmniej dla mnie) nie lada wysiłku i wieloletniej cierpliwości. Dziś to żaden problem techniczny i zdobycie przynajmniej tej podstawowej dyskografii to tylko kwestia odwiedzenia stosownego sklepu. oczywiście przy pełnym portfelu. Przepraszam ,ale coś się pieprzło i dalsza część mojej odpowiedzi będzie poniżej |
Autor: | beatl [ Pią Sie 20, 2004 11:20 am ] |
Temat postu: | |
Staszek nie przejmuj się! To forum jest po to, aby opisywać swoje wspomnienia, a jesli ktos robi sobie z nich jaja to tylko swiadczy o nim . . . (Gdyby jeszcze chodziło o opinie, to jeszcze, ale jak mozna polemizować ze wspomnieniami) . . . |
Autor: | Skura [ Pią Sie 20, 2004 11:24 am ] |
Temat postu: | |
w tym wypadku popieram Staszka, bo ja rozumiem co to znaczy sentyment i co znaczy emocjonalny odbiór. Jak przeczytałem tego posta, to od razu mi się przzypomniało nagrania z jakiejś ( nie pamiętam jakiej ) sesji nagraniowej Beatlesów, kiedy chłopaki śpiewali : "Lady McDonald" zamiast Lady Madonna ![]() Obiektywnie rzecz biorąc - pierdoła, faktycznie. Ale ja nie jestem obiektywny, ja jestem ich fanem ![]() No i jeszcze raz podkreślam..emocje i sentyment to jest coś ważnego dla mnie w odbiorze muzyki, i wogóle sztuki. Nie ma co traktować tego tak..sucho. pozdrawiam |
Autor: | Skura [ Pią Sie 20, 2004 11:28 am ] |
Temat postu: | |
Beatl..kiedyś Ty to pisał drabie? Chyba jednocześnie ze mną, bo jak odpowiadałem to Twojego posta nie było jeszcze ![]() |
Autor: | Staszek (nieaktywny) [ Pią Sie 20, 2004 11:33 am ] |
Temat postu: | |
Staszek napisał(a): Przyznam uczciwie i bez ogródek, że zadałaeś mi cios dość bolesny.
Nie wiem. Być może red. Gaszyński powinien sie wstydzić, ze na falach tak popularnego wtedy radia podał taką właśnie informację i jej kulisy. Tak chciało mi sie o tym napisać. Nie jestem teoretykiem Beatlesów. Być może takich wydarzeń jak opisane było wiele, ale ja znam i mam udokumentowane tylko to jedno. I właśnie ten bootleg, który jak napisałem był moim jedynym na taśmie, darzę szczególnym sentymentem. W czasach kiedy ja zaczynałem zdobywanie nagrań The Beatles wymagało (przynajmniej dla mnie) nie lada wysiłku i wieloletniej cierpliwości. Dziś to żaden problem techniczny i zdobycie przynajmniej tej podstawowej dyskografii to tylko kwestia odwiedzenia stosownego sklepu. oczywiście przy pełnym portfelu. Teraz chciałbym od Ciebie uzyskać definicję, co jest pierdołą a co informacja godną tego forum. Skoro jesteś taki mocny to dlaczego nie udzieliłeś mi wyczerpujacych informacji choćby na temat pisowni tytułów w White Albumie, Dlaczego zawsze ze sznurem itp I proszę Ciebie jeszcze o konkretne przykłady wszystkich innych moich postów - pierdół, ale z uzasadnieniem. Widzisz ja dopiero dwa razy podesłałem coś na stronkę Joryka, właśnie dlatego, ze tam zabieram głos tylko wtedy kiedy mam coś konkretnego do powiedzenia. A ilez tam informacji, które idąc tokiem Twojego myślenia na takie miano zasługuja. I czemu dotychczas nie zagrzmiałeś? Forum traktuje jako coś w rodzaju dyskusji roboczej, ale traktuje to forum poważnie. A co do pouczania to nie odkryłeś żadnej Ameryki. Jasno się na forum okresliłem, ze nie toleruje zarówno chamstwa, głupoty i paru innych zachowań. Oczywiscie to tylko moja subiektywna ocena. |
Autor: | Jacek [ Pią Sie 20, 2004 11:34 am ] |
Temat postu: | |
No dobra, dobra, nie chciałem nikogo urazić. Wyszło inaczej. Też jestem miłośnikiem tego zespołu, ale staram się do tego podchodzić z umiarem. I nie mam pretensji, że ktoś podchodzi do tego inaczej. Czasem tylko, niektóre wypowiedzi i tematy wydają mi się trochę śmieszne. Gratuluje tego nagrania Staszku, rozumiem , że ma ono dla Ciebie znaczenie emocjonalne. Pozdrawiam, Jacek |
Autor: | Jacek [ Pią Sie 20, 2004 11:41 am ] |
Temat postu: | |
Staszek napisał(a): Staszek napisał(a): Przyznam uczciwie i bez ogródek, że zadałaeś mi cios dość bolesny. Nie wiem. Być może red. Gaszyński powinien sie wstydzić, ze na falach tak popularnego wtedy radia podał taką właśnie informację i jej kulisy. Tak chciało mi sie o tym napisać. Nie jestem teoretykiem Beatlesów. Być może takich wydarzeń jak opisane było wiele, ale ja znam i mam udokumentowane tylko to jedno. I właśnie ten bootleg, który jak napisałem był moim jedynym na taśmie, darzę szczególnym sentymentem. W czasach kiedy ja zaczynałem zdobywanie nagrań The Beatles wymagało (przynajmniej dla mnie) nie lada wysiłku i wieloletniej cierpliwości. Dziś to żaden problem techniczny i zdobycie przynajmniej tej podstawowej dyskografii to tylko kwestia odwiedzenia stosownego sklepu. oczywiście przy pełnym portfelu. Teraz chciałbym od Ciebie uzyskać definicję, co jest pierdołą a co informacja godną tego forum. Skoro jesteś taki mocny to dlaczego nie udzieliłeś mi wyczerpujacych informacji choćby na temat pisowni tytułów w White Albumie, Dlaczego zawsze ze sznurem itp I proszę Ciebie jeszcze o konkretne przykłady wszystkich innych moich postów - pierdół, ale z uzasadnieniem. Widzisz ja dopiero dwa razy podesłałem coś na stronkę Joryka, właśnie dlatego, ze tam zabieram głos tylko wtedy kiedy mam coś konkretnego do powiedzenia. A ilez tam informacji, które idąc tokiem Twojego myślenia na takie miano zasługuja. I czemu dotychczas nie zagrzmiałeś? Forum traktuje jako coś w rodzaju dyskusji roboczej, ale traktuje to forum poważnie. A co do pouczania to nie odkryłeś żadnej Ameryki. Jasno się na forum okresliłem, ze nie toleruje zarówno chamstwa, głupoty i paru innych zachowań. Oczywiscie to tylko moja subiektywna ocena. Wiedziałem, że nie zostawisz tego w spokoju. Pierdołą jest dla mnie twoja poczta o Edzie, któremu głos się załamał. Informacją, jest dla mnie np. to że Marek- Beatles nagrał koncert Z Pragi lub Wiednia. Informacją jest też to , że uzyskał duże zainteresowanie wielu ludzi Swoimi dokonaniami. Nie zabierałem głosu w innych sprawach, bo mi się nie chciało. Ta informacja wpadła mi w oko i padło na Ciebie, że na nią odpowiedziałem w ten sposób. Ale nie wyczekiwałem akurat na Twoje wspomnienia. Tak się złożyło. Po drugie, też moge podzielić się z innymi swoimi wrażeniami. Bez urazy, Pozdrawiam, Jacek |
Autor: | beatl [ Pią Sie 20, 2004 11:42 am ] |
Temat postu: | |
Skura napisał(a): Beatl..kiedyś Ty to pisał drabie? Chyba jednocześnie ze mną, bo jak odpowiadałem to Twojego posta nie było jeszcze
![]() Widzisz!!! ![]() Ja jestem szybkim beatlmaniakiem!!! ![]() |
Autor: | Pablo [ Pią Sie 20, 2004 12:28 pm ] |
Temat postu: | |
w czasach kiedy ja zaczynałem zdobywanie nagrań The Beatles wymagało (przynajmniej dla mnie) nie lada wysiłku i wieloletniej cierpliwości. Dziś to żaden problem techniczny i zdobycie przynajmniej tej podstawowej dyskografii to tylko kwestia odwiedzenia stosownego sklepu. oczywiście przy pełnym portfelu. Czolem Staszku, Ja też zaczynalem swoją przygodę z Beatlesami w końcówce 1977r. kiedy plyty nie byly dostępne a szczęściarzem byl ten kto mial kogoś na Zachodzie. Do dzisiaj mam dwie pierwsze kasety z Beatlesami ( Revolver i Abbey Road ). Zawsze jednak pochlaniala mnie muzyka tego zespolu, wlasciwie wylącznie. Nigdy nie zapomnę kiedy wpadl mi w ręce "Niebieski Album" (tak go sobie nazwalem skladanka) 67-70 . To bylo coś niesamowitego, niezapomnianego. Ale rozumiem że są fani którzy są zainteresowani także innymi rzeczami n.p. co Lennon jadal na kolację, czy Ringo lubil coca colę, lub to że Lennon nie trawil wokalu Ringa w Honey Don't i.t.p, i.t.d.,Dla mnie to są rzeczy kompletnie nieistotne, dla Ciebie z kolei ważne i to szanuję. I myślę, że jacek ch. ma prawo do swojej opini tak jak każdy z nas. Zauważylem, że ludzie przewrażliwieni natychmiast czyjąś opinię przyjmują jako atak na siebie. Mam nadzieję, że do takich nie należysz. Slowa chamstwo, glupota których użyleś są nie na miejscu. |
Autor: | Jacek [ Pią Sie 20, 2004 1:02 pm ] |
Temat postu: | |
Wreszcie ktoś rozsądny się odezwał ( Pablo ). Staszek napisał przecież :....... Jasno się na forum okresliłem, ze nie toleruje zarówno chamstwa, głupoty i paru innych zachowań. Oczywiscie to tylko moja subiektywna ocena. Staszek nie toleruje i jasno się wyraża. Biorąc sobie Ciebie za wzór wyraziłem się też jasno nie tolerując "bałwochwalstwa". The Beatles to przede wszystkim muzyka. A czy komuś się głos załamał, czy ktoś lubi lilie w pokoju, to są to informacje nie istotne. Ed jako człowiek jest żałosny i śmieszny, jako muzyk i kompozytor genialny. A z resztą, i tak nie przekonamy do się do swoich racji. Trzym się, Jacek |
Autor: | Skura [ Pią Sie 20, 2004 1:26 pm ] |
Temat postu: | |
A ja widze tutaj coś, co mnie bardzo pozytywnie natchnęło. Możemy się ze soba kłocić, na różne tematy, mozemy być różni..,mieć krańcowo odmienne poglądy na wiele tematów, ale popatrzcie: wszyscy lubimy muzykę. Muzyka zaciera wiele różnic. I całe szczęście. pozdrawiam |
Autor: | Jacek [ Pią Sie 20, 2004 1:32 pm ] |
Temat postu: | |
Skura napisał(a): A ja widze tutaj coś, co mnie bardzo pozytywnie natchnęło.
Możemy się ze soba kłocić, na różne tematy, mozemy być różni..,mieć krańcowo odmienne poglądy na wiele tematów, ale popatrzcie: wszyscy lubimy muzykę. Muzyka zaciera wiele różnic. I całe szczęście. pozdrawiam Hej, No właśnie Skura, rozsądny gość z Ciebie. Aż miło taką wypowiedź przeczytać. Gratulacje. Nie piszemy tutaj po to by się brać za łby, ale po to by każdy wyraził swoją aprobate, lub nie. Serdecznie pozdrawiam, Jacek |
Autor: | Staszek (nieaktywny) [ Pią Sie 20, 2004 1:36 pm ] |
Temat postu: | Małe sprostowanie |
Mam dzisiaj pecha z internetem i tylko dlatego moja odpowiedź została poszatkowana i nawet nie dokończona. [b]O chamstwie, głupocie nie pisałem absolutnie pod adresem Jacka[/b], tylko nawiaząłem do jednego ze swoich postów. Chyba w tym miejscu zrobiłem zbyt duży skrót myślowy i zostało to nieopatrznie przez Was zinterpretowane. Bo to czego doświadczyłem na własnej skórze od jednego z "fanów" w osobistym kontakcie i co wyczytałem nieraz na forum do takiej refleksji mnie skłoniło. Na szczęście to tylko wyjątki. I jeszcze do Ciebie Jacku dwa słowa. Cz to nie Twój artykuł ukazał się w Rzeczpospolitej po koncercie w Pradze? Szkoda, że nie moge go dziś odnaleźć , ale tez byłem na koncercie i Twoja relacja .....wywołała moje mieszane uczucia. Jest mi tylko przykro, że w tak brzydki sposób wypowiedziałeś się dziś o MACCY. I podejrzewam, że tą właśnie wypowiedzią zmartwisz wielu innych fanów. A co do żałosności to pewnie i ja i Ty lepiej byśmy na taki komplement zasługiwali. Tylko, ze żyjemy sobie bezimienni i nikt nam tak naprawde pod pierzynę nie zaglada i wcale sie nami nie interesuje. Staszek |
Autor: | Jacek [ Pią Sie 20, 2004 2:00 pm ] |
Temat postu: | Re: Małe sprostowanie |
Staszek napisał(a): Mam dzisiaj pecha z internetem i tylko dlatego moja odpowiedź została poszatkowana i nawet nie dokończona.
[b]O chamstwie, głupocie nie pisałem absolutnie pod adresem Jacka[/b], tylko nawiaząłem do jednego ze swoich postów. Chyba w tym miejscu zrobiłem zbyt duży skrót myślowy i zostało to nieopatrznie przez Was zinterpretowane. Bo to czego doświadczyłem na własnej skórze od jednego z "fanów" w osobistym kontakcie i co wyczytałem nieraz na forum do takiej refleksji mnie skłoniło. Na szczęście to tylko wyjątki. I jeszcze do Ciebie Jacku dwa słowa. Cz to nie Twój artykuł ukazał się w Rzeczpospolitej po koncercie w Pradze? Szkoda, że nie moge go dziś odnaleźć , ale tez byłem na koncercie i Twoja relacja .....wywołała moje mieszane uczucia. Jest mi tylko przykro, że w tak brzydki sposób wypowiedziałeś się dziś o MACCY. I podejrzewam, że tą właśnie wypowiedzią zmartwisz wielu innych fanów. A co do żałosności to pewnie i ja i Ty lepiej byśmy na taki komplement zasługiwali. Tylko, ze żyjemy sobie bezimienni i nikt nam tak naprawde pod pierzynę nie zaglada i wcale sie nami nie interesuje. Staszek Staszek, Nie to nie ja jestem autorem tekstu w gazecie. Nie mam takich dojść. Koncert w Pradze był wyśmienity. Pojechałem tam z moją żoną i bratem. Brat i ja jestęśmy fanami Eda ( ale Eda muzyka i kompozytora), natomiast moja żona go tylko lubi. Była pod OGROMNYM wrażeniem. Bardzo się jej podobał. Byłem też w Wiedniu z bratem ( dzięki niemu słucham tej muzyki i dzięki niemu ją uwielbiam )Tak samo tamten koncert był wspaniały. Milej go wspominam, bo było to pierwsze spotkanie z Edem. Myślałem, że się rozlecę, jak Go zobaczyłem. Widzisz, ja Go naprawdę lubie. Ale powtarzam - jako muzyka i kompoztora. Jako człowieka, nie. Yoryk napisał gdzieś, że np. Yesterday to knot. I ok. dla Yoryka był to knot, jest i będzie.A przecież wielu uważa, że jest to jedna z najleprzych kompoizycji Eda. Co, miałem się zdenerwować, bo ktoś wyraził Swoje zdanie. Albo miało mi się zrobić przykro z tego powodu?? Ja bardzo lubie Yesterday czy Let it be. To jest zdanie Yoryka i chwała mu za to. "A co do żałosności to pewnie i ja i Ty lepiej byśmy na taki komplement zasługiwali. Tylko, ze żyjemy sobie bezimienni i nikt nam tak naprawde pod pierzynę nie zaglada i wcale sie nami nie interesuje" Mów , proszę za siebie. To że on jest tym kim jest nie oznacza, że jest leprzy od Ciebie lub mnie. Nie mamy jego talentu, pieniędzy i sławy. I nigdy nie będę miał. Ale nie porównuj mnie do niego jako człowieka, bo nie znasz mnie, a jego tylko z książek i z prasy. A co pismaki są w stanie nawypisywać, to chyba nie muszę Ci tłumaczyć. Staszek, tak jak napisał Skura. Fajnie, że lubimy tę samą muzykę. I jeśli chodzi o samą twórczość, to pewnie zgodzimy sie, że była super. Ale jeśli chodzi o poszczególne osoby z tego zespołu, to zostawmy to w spokoju. Ty raczej, też nie byłbyś zachwycony, jak sam to napisałeś, aby zaglądano pod twoją pierzynę. Trzymaj się. Jacek |
Autor: | Pablo [ Pią Sie 20, 2004 2:24 pm ] |
Temat postu: | |
A i tak najlepszy jest "Parostatek" Krawczyka i basta!!!!!!!!!!! |
Autor: | beatles [ Pią Sie 20, 2004 3:09 pm ] |
Temat postu: | Kocham Was - rODACY |
KOCHAM WAS RODACY ![]() ,,Bo Wszyscy Polacy To Jedna Rodzina............"- Bayer Full. AJ LOWJU........ ![]() A ja uwielbiam jak się muzycy mylą , jak coś nie działa, jak dają totalną klapę ..........i marzę o tym aby mieć to zarejestrowane.......... Bo dla mnie najważniejsza jest muza ale właśnie z takimi ciekawostkami które powodują chęć zdobywania takich zapisów nagrań........ a jeśli nawet nic się nie dzieje , to każdy zapis jest inny............ Tak więc nie ma co się na sobie wzajemnie wyżywać......docinkami......tylko panowie róbmy wszystko aby za 10- 20 - 30 lat ludzkość wiedziała kto to byli the Beatles i aby ich muzyka istniała wiecznie...a nasza beatlesowska rodzina aby się rozmnażała ![]() ROZMNAŻAJMY SIĘ............... ![]() BO WSZYSCY POLACY TO JEDNA RODZINA , pa rarararararara |
Autor: | Staszek (nieaktywny) [ Pią Sie 20, 2004 3:14 pm ] |
Temat postu: | |
Jacku Już naprawdę pogubiłem się wśród wyrażonych tu przez Ciebie w poszczególnych postach opinii. Nie wiem już kompletnie czy jesteś "za, czy przeciw, czy może za a nawet przeciw". że zacytuje tu pewnego pana. Ale mam do Ciebie prośbę. Zrób coś pozytywnego. Pisz coś co wszyscy z zaciekawieniem przeczytają i co wybitmie podniesie poziom prezentowanych tu informacji i dyskusji. Bardzo na to liczę. Pozdrawiam Staszek |
Strona 1 z 2 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |