www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Trasa 'Out There' (2013-2015)
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=24&t=3273
Strona 8 z 11

Autor:  Rita [ Pon Maj 25, 2015 3:34 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

No ale jak wrazenia???

Nie wiem, co tak milczycie :wink:

Autor:  dr Maxwell [ Pon Maj 25, 2015 4:10 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Yer Blue napisał(a):
Zagrał Temporary Secretary, czym zaskoczył wszystkich :)


Need ya !!! Pamiętasz?

Autor:  dr Maxwell [ Pon Maj 25, 2015 4:12 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Rita napisał(a):
No ale jak wrazenia???


Dajmy im ochłonąć . Słyszałem wczoraj macho - głos zachrypniety :D

Autor:  Yer Blue [ Pon Maj 25, 2015 4:58 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

dr Maxwell napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
Zagrał Temporary Secretary, czym zaskoczył wszystkich :)


Need ya !!! Pamiętasz?


No, ba! Motyw przewodni w Mediolanie pamiętany będzie długo :)

Autor:  Noelka [ Pon Maj 25, 2015 6:53 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Rita daj ochłonać. Wczoraj dopiero wróciłam z Londynu i od razu poszłam spać :) Potem na chwilę się obudziłam i napisałam newsa o koncercie i poszłam dalej spać :) Dzisiaj jestem cały dzionek w pracy i pewnie dopiero jutro cos napiszę.

Autor:  Bluebird [ Wto Maj 26, 2015 7:02 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Jak zwykle cudownie! :)
Paul wyluzowany, żartował, że taki z niego rockowy dziadek, że ma już 8 wnucząt, że lubi Londyn bo ma tu rodzinę, że są na koncercie. Oczywiście większość historii tych, które wszyscy znamy, które opowiada zawsze na koncertach. Ponarzekał sobie, że ludzie robią dużo zdjęć na koncertach, że nie da się już tego powstrzymać, że widzą dzięki temu, które piosenki lubimy, bo od razu więcej aparatów i kamer w górze, ale i tak będą grać te mniej lubiane:)
Nie obyło się tym razem bez wpadek, E z logo NEW się obluzowało i nie chciał się napis schować, 2 piosenki przykrywał ekran, ale dali radę to usunąć.
Nie sprawdzałam setlisty z soboty więc Temporary Secretary mnie wbiło w ziemie, jak on to wymyślił żeby to grać na koncertach!? (nie, nadal nie będę fanką tej piosenki)
Wszystkie 4 nowe piosenki suuper, a już najbardziej pozytywnie Hope For the Future, świetnie brzmi na koncercie, nie byłam przekonana do tej piosenki ale wersja live nadrabia baaardzo.
I najważniejsze, znów udało się być pod samą sceną, na środku w 2 rzędzie, mimo że miejsca miałam w sektorze B:)
Tu filmik z New
https://www.youtube.com/watch?v=opp6-FaauIA

Ale i tak w Warszawie najlepiej :)

Autor:  admin_joryk [ Wto Maj 26, 2015 7:10 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Bluebird napisał(a):
Temporary Secretary mnie wbiło w ziemie,
Mógłby dostać wyrok za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem :D

Autor:  Noelka [ Wto Maj 26, 2015 7:47 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Aby umilić oczekiwanie na relacje, podaję link z niezłym zapisem sobotniego koncertu w Londynie:

http://www.filefactory.com/file/6c3l0bf ... -05-23.rar

Autor:  Fangorn [ Czw Maj 28, 2015 7:40 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Noelka napisał(a):
Aby umilić oczekiwanie na relacje, podaję link z niezłym zapisem sobotniego koncertu w Londynie:

http://www.filefactory.com/file/6c3l0bf ... -05-23.rar


W jakim to jest formacie? Bo prawie 900 megabajtów mnie przeraziło...

Autor:  Noelka [ Czw Maj 28, 2015 7:44 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

W formacie flac. czy jakoś tak, ja się nie znam :) Jeden z fanów posiada tę samą wersję w mp3 i wtedy wychodzi nieco więcej niż 300 MB.

Autor:  Fangorn [ Czw Maj 28, 2015 7:56 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

To chyba też sobie przekonwertuję do mp3, bo miejsca na dysku coraz mniej...

Autor:  Rita [ Pią Maj 29, 2015 1:38 am ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

W telegraficznym skrócie po koncercie w Liverpoolu:

- była akcja podobna do Hey Paul - "WELCOME HOME PAUL", kartki lepsze jakościowo (papier chyba fotograficzny, niebieskie litery), ale wykonanie IMO już nie tak spektakularne,
- było Temporary Secretary oraz Another Girl i w obu przypadkach było ok,
- Paul jak zwykle w super formie, dorzucał tu i ówdzie małe dygresyjki, których nie pamiętam z Warszawy,
- fan z Francji został zaproszony przez Paula na scenę i OŚWIADACZYŁ SIĘ swojej dziewczynie 8) :D <3
- ale poza oświadaczynami to koncert i publika w Warszawie lepsza :wink: 8)

Autor:  Argus9 [ Pią Maj 29, 2015 3:06 am ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Rita napisał(a):
W telegraficznym skrócie po koncercie w Liverpoolu (...) koncert i publika w Warszawie lepsza :wink: 8)

Takie również było moje (poza muzyczne) wrażenie z londyńskiej Mac-soboty. Albiońska publiczność była zdecydowanie mocno poniżej SŁOWIAŃSKIEJ średniej z czerwca 2013. Bo w O2 był tlen, zaś w Polsce - ozon! :)

Autor:  Helter-Skelter [ Pią Maj 29, 2015 10:04 am ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Pytanie dla łowców statystyk:
Czy wie ktoś może czy istnieje oficjalna liczba , wszystkich zagranych koncertów Paula w całym jego zyciu?

Autor:  Noelka [ Pią Maj 29, 2015 10:28 am ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Nie odpowiem na powyższe pytanie, ale za to przytoczę swoje wspomnienia z sobotniego koncertu w Londynie.

Dla mnie koncert w Londynie był szczególny, bo pierwszy i pewnie ostatni raz mogłam uczestniczyć w soundchecku. Niepotrzebnie się skupiłam na swoim transparencie, na którym umieściłam napis: „Another girl & boy want your sign”. Po zniszczeniu dwóch prześcieradeł i umieszczeniu mojej prośby, dotarło do mnie, iż mogłam dołączyć „young boy” albo jak to Rita zasugerowała „this boy”, ale było już za późno. Paul czyta transparenty, jednak warto umieścić na nich podziękowania lub pozdrowienia. Takie jest moje zdanie.

Ogólnie dzionek zaczął się niemal jak w filmach Hitchocka – trzesięniem ziemi, bowiem macho zostawił książkę z biletami (swoimi) na koncert w poczekalni na dworcu. Połapaliśmy się o tym, jak dojeżdżaliśmy do Clapham Junction – prawie przy samym Londynie. Machosław wysiadł, a ja dojechałam na London Victoria. Na szczęście nikt nie chciał zaopiekować się porzuconą lekturą z cenną zawartością, albo czytaj inaczej – w pobliżu nie było żadnego Beatlefana. Po niecałych dwóch godzinach, macho dotarł do mnie i udaliśmy się na O2 Arena.

Próba miała zacząć się o 15.30. Pół godziny wcześniej utworzyła się kolejka do zameldowania się na soundcheck. Wręczono nam plecak z napisem Paul McCarney Out There, program, termos, plakietki do zawieszenia na szyję i materiałową bransoletką na rękę oraz reklamowane w UK przekąski Graze.
Czekaliśmy kolejne pół godziny na kogoś z obsługi. W końcu po szesnastej ktoś wpuścił nas do środka O2 Arena. Ludzie z obsługi wręczyli wszystkim wizerunek Shirley – organizatorki koncertów McCartneya. Shirley nie pomagała tym razem przy londyńskim show, ponieważ musiała zostać w Stanach Zjednoczonych. Poproszono nas o wymachiwanie maską z jej podobizną przy dźwiękach „Lady Madonna” lub „Kansas City”.

Wreszcie przed godziną 17 na scenę wszedł Paul! Staliśmy ze znacznej odległości od sceny, za ostatnimi siedzeniami sektora A2. Paul wydawał się być nieco zdenerwowany opóźnieniem – już o 18 wpuszczano ludzi do środka na koncert. Mimo tego pogadał z nami, spytał skąd jesteśmy. Machosław krzyknął do niego: „Paul podpiszesz mi płytę”, a Macca odkrzyknął: „Taaaak, jaasne”. Wybaczcie, ale nie powiem dokładnie co Paul zagrał na soundchecku. Zapamiętałam Ram On, Go Johnny Go, I’ll Follow The Sun, C-moon, Lady Madonna, było coś z repertuaru Buddy Holly’ego. Oszołomienie daje się jednak we znaki. Próbę dało się zapisać audio, macho oczywiście zadbał o to, ale jeszcze nie było mi dane odtworzyć tej chwili. Godzinę później wyproszono nas na zewnątrz.

Później spotkaliśmy się z Jurkiem (Argusem) i jego córką. Przed dwudziestą dotarliśmy do środka. I znowu doznałam szoku, bo dostaliśmy siedzenia w środkowym sektorze w czwartym rzędzie przy scenie. Tak blisko sceny jeszcze nie stałam.
Paul wszedł na scenę kwadrans przed 21 (chyba). Były też momenty :) Dla mnie szczególnym był taki, w którym Macca zakończył wykon We Can Work It Out. Ktoś krzyknął: Paul zaśpiewaj Hope For The Future!, a McCartney odkrzyknął: „Nie słyszę co krzyczysz, ale ten kawałek jest dedykowany specjalnie dla ciebie”, po czym wykierował palec ... w moją stronę. Krzyknęłam do macho, że Paul wskazał na mnie, ale on tylko się popatrzył na mnie z politowaniem ;) Rozległy się dźwięki „Another Day”.

Oczywiście totalnym zaskoczeniem była piosenka „Temporary Secretary”. Chyba nie miałam jakiś szczególnych oczekiwań, tak jak to było w przypadku Argusa. Było po prostu totalne zdziwienie i miłe rozczarowanie, że „Temporary Secretary” brzmi na żywo całkiem nieźle! (bo ja nie jestem miłośniczką płyty McCartney II). Po powrocie do domu zdarzyło mi się nawet kilka razy wysłuchać tego utworu. Robię postępy według mojego męża :)

Wydaje mi się również, że McCartney był wzruszony reakcją publiki po zaśpiewaniu „New”. Piosenka z ostatniej płyty, a prawie wszyscy znali słowa i doskonale się przy niej bawili. Puknął się w serducho i nam podziękował. Osobiście długo nie mogłam się przekonać do tej piosenki. Ale moja córka ją uwielbia i często ją sobie śpiewa, więc mam do niej jakiś tam sentyment. Następnym razem zabieram małą na koncert!

Fajnym momentem była chwila, gdy na scenę wkroczył Dave Grohl. Z macho byliśmy przekonani, że Macca wpadnie na szalony pomysł i zaprosi Kanyego Westa. Na szczęście stało się inaczej.

Przy Live And Let Die prawie się usmażyłam. Gdy stoi się taki blisko sceny, przeżywasz to szaleństwo podwójnie. Minusy stania blisko sceny są takie, że czasami było słychać „rzężenie”, co mi bardzo popsuło rozkoszowanie się „My Valentine” czy „The Long And Winding Road”.

Paul ma swoich stałych bywalców na koncertach. Przeważnie siedzą w pierwszych rzędach i mają wykupione bilety na soundcheck. Poznaje się ich po fotkach umieszczonych na stronie facebookowej Fans On The Run. Mało tego, oni jeżdżą za Paulem wszędzie! Skąd mają tyle forsy i czasu? Pewnie jak ktoś ich pyta, co robią w życiu, to oni tylko odpowiadają: „jeździmy za Paulem po świecie, a w wolnym czasie pracujemy”. :)

Po koncercie było małe afterparty. Ja niestety byłam marudna, z powodu małej niedyspozycji i totalnie nie nadawałam się do towarzystwa. Jeśli ktoś by chciał zobaczyć królika z reklamy Duracell, to wystarczy spojrzeć na macho. Ten koleś ma w sobie tyle niespożytej energii, że aż się nie chce wierzyć. Po koncercie nie spał prawie wcale, może kimnął się na pół godziny, a następnego dnia oprowadzał ludzi jak nigdy nic po Londynie. Fajnie było słychać opowiastek macho i Argusa o Beatlesach. Mimo takiego zacnego towarzystwa, zdezertowałam i późnym popołudniem wylądowałam w swoim domku.

Paręnaście fotek z koncertu można zobaczyć tutaj:https://www.facebook.com/media/set/?set=a.858302174217763.1073741828.100001139656294&type=1&l=e83fa5d14e Zdaje się, że nawet jak ktoś nie ma konta na FB, to też je może zobaczyć, ustawiłam wyjątkowo dla nich profil publiczny.

Autor:  Fangorn [ Pią Maj 29, 2015 10:53 am ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Piękne dzięki za barwną relację :) "Temporary Secretary" - zawsze lubiłem ten utwór. Mam nadzieję, że na żywo zachował swój kiczowaty urok i atmosferę nieskrępowanych wygłupów, które przyświecały chyba jego powstaniu :wink: I jeszcze Dave Grohl - razem wykonali "I Saw Her Standing There", tak? Paul chyba dość często zaprasza gości właśnie do tej piosenki (albo zapraszają jego). Z Billym Joelem na Shea też śpiewał ten utwór. Myślałem, że Grohl wykona z Paulem "Band on the Run", bo Foo Fighters grali to na koncertach.

Myślę, że nie tylko ja czekam na kolejne tak ciekawe wspomnienia :D

Autor:  Noelka [ Pią Maj 29, 2015 11:02 am ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Tak, Dave Grohl wykonał z Paulem I Saw Her Standing There. Napisałam to wcześniej w newsie, dlatego wydawało mi się zbyt oczywiste wspominanie o tym tutaj.

Autor:  Noelka [ Pią Maj 29, 2015 11:45 am ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Ktoś udostępnił na YT fragmenty z koncertu w Londynie bardzo dobrej jakości:

Something: https://www.youtube.com/watch?v=LkLkutbffj4

Here Today: https://www.youtube.com/watch?v=tmDO04VJZqM

We Can Work It Out: https://www.youtube.com/watch?v=g8IhgwmWDgU

I've Just Seen A Face: https://www.youtube.com/watch?v=Obx-MOudVyA

Lovely Rita: https://www.youtube.com/watch?v=j3qXi64OZac

Blackbird: https://www.youtube.com/watch?v=nOnOi0vqmpM

Being For The Benefit Of Mr Kite: https://www.youtube.com/watch?v=f22j02rzYHQ

Maybe I'm Amazed: https://www.youtube.com/watch?v=cj3p5mPF4fQ

All Together Now: https://www.youtube.com/watch?v=3O5qpq07-ac

Can't Buy Me Love: https://www.youtube.com/watch?v=G9iRubNQ444

Paperback Writer: https://www.youtube.com/watch?v=gMHTiigQePM

Ob-La-Di Ob-La-Da: https://www.youtube.com/watch?v=jSnWgOpMvXI

Let Me Roll It: https://www.youtube.com/watch?v=ukA7TE6mwZE

Autor:  Emeela [ Pią Maj 29, 2015 12:35 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Bardzo dziękuję za wspaniałą i barwnie napisaną relację!
Jej, jakie szczęście miał Macho, że nikt tej książki nie czapnął!
Ach, jak się to czyta, to aż się łezka w oku kręci! Te wspomnienia i leciutkie ukłucie, że się samemu tam nie było. ;)
Pozostaje czekać na kolejną Warszawę, a Wam życzyć jeszcze wielu takich wspaniałych przeżyć (bo śmiem zakładać, że rzeczywiście są wspaniałe ;) )!

Autor:  Yer Blue [ Pią Maj 29, 2015 12:52 pm ]
Temat postu:  Re: Trasa 'Out There' (2013-2015)

Dzięki za wszystkie relacje. Liczę, że Rita jeszcze coś doda.

Noelka napisał(a):

Ogólnie dzionek zaczął się niemal jak w filmach Hitchocka – trzesięniem ziemi, bowiem macho zostawił książkę z biletami (swoimi) na koncert w poczekalni na dworcu. Połapaliśmy się o tym, jak dojeżdżaliśmy do Clapham Junction – prawie przy samym Londynie. Machosław wysiadł, a ja dojechałam na London Victoria. Na szczęście nikt nie chciał zaopiekować się porzuconą lekturą z cenną zawartością, albo czytaj inaczej – w pobliżu nie było żadnego Beatlefana. Po niecałych dwóch godzinach, macho dotarł do mnie i udaliśmy się na O2 Arena.

Historia z dreszczykiem :)


Dziwne, że tylko drugi koncert w Londynie dostał Ram On i tym samym o jedną piosenkę więcej od wszystkich koncertów w Anglii.

Helter-Skelter napisał(a):
Pytanie dla łowców statystyk:
Czy wie ktoś może czy istnieje oficjalna liczba , wszystkich zagranych koncertów Paula w całym jego zyciu?


Jest w sieci strona z setlistami. Nie mogę znaleźć tam ilości zagranych koncertów ale są statystyki granych piosenek. Najczęściej Macca grywał wg tej strony Let It Be - 541 razy.
http://www.setlist.fm/stats/paul-mccart ... 6bd15.html

Z tego co widzę te statystyki są prowadzone od 1982 roku, a więc czasy od Quarrymenów do 81 roku trzeba by było dodać do tego. Myślę, że zagrał ponad tysiąc koncertów w całej karierze.

Tak swoją drogą nie wiedziałem o wielu granych przez Paula piosenkach, choćby Picasso Last Words (Drink To Me) wykonaną od czasów po-wingsowych tylko raz, w maju 2001 roku.

Strona 8 z 11 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/