Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Kontaktowałem się z Live Nation w sprawie koncertu, ale mieli wtedy na głowie Biebera (czy kogoś tam) i prosili, żeby wysłać email. Wysłałem im ten email, ale z kolei ja później byłem zajęty i musiałem odłożyć tą sprawę. Pamiętam jednak o tym i będę z nimi rozmawiał. Spróbuję uzgodnić jakieś działania na stadionie (bannery, baloniki, mozaiki, śpiewy, itp.), może uda się "wejść" w budżet promocyjny, ewentualnie pozyskać jakieś pamiątki.

Szkoda że nie ma możliwości króciutkiego spotkania z sir McCartneyem z powiedzmy z jego Fan Clubem z naszego forum.Jeszcze niedawno marzeniem był jego przyjazd,teraz spotkanie ale co tam...

sam wyżej napisałeś : Osoby, które kupiły bilet na sektory A1 i A5

Przejęzyczenie. Powinno "osoby, które nie kupiły biletu na sektory A1 i A5...". Inaczej zdanie nie ma logiki. Każdy może się pomylić

_________________

według mnie, fajnie by było, gdyby udało się ustalić mniej więcej, co chcemy zorganizować, przed Twoim spotkaniem w Live Nation, mógłbyś przedstawić im konkrety, a nie same nasze pomysły

_________________

1. Hey Paul w "Hey Jude" i akcja z machaniem
2. Sektorówka czyli wielkie zdjecie w którymś sektorze B
3. Happy Birthday przed koncertem

To są 3 pewniaki, które Joryk może śmiało ważnym ludziom ogłaszać.

Pierwszy punkt chyba nie będzie wymagał jakiejś zgody i dofinansowania, to samo trzeci, jedynie drugi to grubsza sprawa, do której Live Nation mogłoby dołożyć rękę.

_________________

niby machanie, ale czym będziemy machać?
chyba wszyscy się zgodzą, że sektorówka powinna wylądować w środkowym sektorze B, czyli B3 ale kwestia jest taka, czy to będzie zamawiana sektorówka, czy będziemy bawić się w "cięcie" dużego zdjęcia na części, które będą tworzyły całość, bo tutaj raczej będą różne ceny

_________________

To jest do ustalenia. Ja jestem w tej chwili za okładką do "Ram". Ale cokolwiek wybierzemy - wierzę, że będzie dobrze.
Rzucajcie propozycje, zbierzemy je, ponumerujemy i zrobimy głosowanie.

_________________

RAM odpada, bo jest częścią wojny Lennon - McCartney. Lennon sparodiował tą okładkę. Trzeba wymyślić coś innego.

Uważam, że to jest pocieszne:
http://kulturownia.pl/media/images/arti ... ance-2.jpg

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

A mi sie nie podoba Za słodkie jakieś

Jeśli Ram odpada to ja jestem za zarośniętym Paulem z tylnej okładki pierwszej płyty. Dla mnie rewelacja.



Pożyczyłem z posta Jananda. To nie na sektorówkę wiec bez tych efektów.

_________________

a to pomysł z machaniem zdjęciami nie upadł?

_________________

Sam jesteś za słodki jakiś

A tak serio, jeśli moje upada bez poparcia, to jestem za tym Piotrkowym, bo jest ładne i niesłodkie.

_________________
"Czekaj i nie trać nadziei"
"Żeby czekać trzeba żyć"
"Do, or not do - there is no try"

Pierwsze słyszę
Upadły serduszka, poza tym żadnego upadku nie zaobserwowałem

Jeśli nie będzei chętnych na machanie zdjęciami w rytm "Nanana-naaa Hey Paul" to sobie odpuścimy. Ja jestem jak najbardziej za.

_________________

ktoś twierdził (nie chce mi się teraz przeglądać tematu ), że pomysł ze zdjęciami nie jest dobry, bo nie będzie widać go z daleka i Paul nie będzie miał bladego pojęcia czym my tam machamy i wtedy narodził się pomysł z serduszkami tego typu rzeczami

_________________

Bluebird tak twierdziła, ale nie miała racji. Paul widzi trochę wiecej niz pierwsze rzędy, a już las karteczek nawet taki ślepota jak ja by zauważył Przypomnę jeszcze, że akcja ma być w momencie rozluźnienia Makki w "Hey Jude", kiedy daje spiewać widowni. Mam podejrzenia, że nawet telebimy mogłyby taka akcję pokazać - morze karteczek z podobiznami Makaroniarza. Paul będzie tym osaczony.

_________________

aha, no to w takim razie ja nie mam nic przeciwko ;P

_________________

Dlatego od razu typujmy czym my machać. Żeby nie było, że na 2 tygodnie przed koncertem sobie o tym przypomnimy

_________________

Ej bo pewność, że zagra Hey Jude mamy, tak?

_________________
The Lord is awaiting on you all!

to jest, że tak się wyrażę, obowiązkowy utwór bez "Hey Jude" nie może się odbyć żaden koncert

_________________