Wczorajszy koncert w Apollo theater okazal sie prawdziwa niespodzianka nie tylko dla fanow McCartney'a...ale rowniez dla tych, ktorzy uwazaja, ze Paul gra do znudzenia "oklepane" numery.
Paul wg mnie zaprezentowal jeden z najlepszych programów, siegajac po naprawde rewelacyjne (i zapomniane) kompozycje.
One After 909 - ostatni raz grany chyba 15 lat temu podczas wspolnego koncertu z Elvisem Costello w Londynie
Zobaczcie sami co się wczoraj działo:
- Magical Mystery Tour
- Jet
- Drive My Car
- All My Loving
-
One After 909- Let Me Roll It / Foxy Lady
- The Long and Winding Road
- Nineteen and Eighty Five
-
Maybe I'm Amazed (false start)
- Blackbird
- I'm Looking Through You
- And I Love Her
-
Petrushka - Dance Tonight
- Eleanor Rigby
-
Hitch Hike (ze wzgledu na problemy techniczne, utwor zostal przerwany)
- Band on the Run
- Ob-la-di Ob-la-da
- Back in the USSR
- A Day in the Life / Give Peace a Chance
- Let It Be
- Hey Jude
- Wonderful Christmastime
- I Saw Her Standing There
- Get Back
- Yesterday (z fragmentem "Scrambled Eggs" zagranym w programie Jimmy Fallon'a)
- Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band / The End
Sam koncert rozpoczal sie z 15 minutowym opoznieniem a Apollo Theater zostal nazwany przez McCartney'a "swietym graalem"
Kilka zdjęć z wczorajszego show:
pozdrawiam
macho