Dostałem dziś inspirujący mail od fana. Pyta w nim, jak mozna dostac autograf Paula. Bo na przykład Katie Melua przysyła autografy, jeśli się do niej wyśle maila.
Zadumalem się. Chyba Macca jednak nie jest twórcą tego samego formatu, co Katie, zeby śmigać długopisem po każdym mailu
Poza tym on już osiągnął wszystko. Po co mialby autografy wysyłać? Ludzie i tak nie uszanują. Ringo w ogóle nie rozdaje autografów. Mówi, że i tak prędzej, czy później lądują na ebayu. No, chyba, że ktoś sterczy mu miesiąc pod firmą, albo trafi moment na koncercie, to owszem - widać, że to fan, że mu zależy i nie poleci od razu na handel.
Nie ma więc chyba magicznego maila do Beatlesów
Jak myślicie?
Musi być taki moment, kiedy powiedzą "OK. To ostatnia osoba". Jeśli wiesz, że to moze być Twoja jedyna okazja, żeby spotkac Paula, wysil się i postaraj, żeby być na samym początku kolejki. Wtedy masz gwarancje, że nie spotka Cię niemiła niespodzianka. Jeśli ktoś przychodzi na spotkanie zbyt późno bo, na przykład, chciał się wyspać, albo nie chciał marznąć na ulicy, to sorry, widzi Paula zza głów.
