www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Najlepszy pochód basowy McCartney'a
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=24&t=187
Strona 1 z 1

Autor:  McCartney [ Pon Paź 06, 2003 5:10 pm ]
Temat postu:  Najlepszy pochód basowy McCartney'a

Moim zdaniem Beatlesi mieli naprawdę dużo fajnych solówek ale niestety nie wszystkie z nich to dzisiaj kamienie milowe w historii muzyki.O wiele lepiej na tym tle prezentuje się linia basowa Paula w nagraniach The Beatles i Solo.W których kawałkach Beatlów zwracacie uwagę na bas?
Mój Top 5:

1.Hey Bulldog-doskonała pod każdym względem (uświadomił mi to bootleg 5.1 Deegrees of Separation dzięki Tomun!!!)
2.All My Loving-klasyczny rewelacyjny walking
3.I Call Your Name-środek utworu.Wspaniały swing.
4.Another Day-całość
5.Taxman-jw.

Autor:  MichMistrz [ Pon Paź 06, 2003 7:31 pm ]
Temat postu: 

W Beatlesach na pewno Taxman i Hey Bulldog, ekstra - zgodzę się, All My Loving (szczególnie wymiata na wersji live) też, ale myślę że "dosyć" nowatorskie zabawy basem były w nowatorskim jak na 66 rok singlu, a więc kolejno:
1. Rain (wg mnie bas tu jest wszechmocny i zaje..., po prostu wymiata, zawsze daję bas na fulla w tym kawałku i innym tez to polecam, bo świetnie tu zamieszał i się bawił z wysokimi dźwiękami - odlot)
2. Paperback Writer,
to mi najbardziej zapada w pamięć, tu wreszcie bas zaczął odgrywać większą rolę i to nie tylko jako tło, ale jako majstersztyk, co tam jeszcze było...aaa...
3. All You Need Is Love
4. I`ve Got Feeling
5. Something
6. Dear Prudence
7. You Can`t Do That (szczególnie w wersji live rzucają się w ucho takie zjazdy po gryfie - szybkie zejście/wejście na o wiele dalej położony próg, bez puszczania struny, świetnie to brzmi w tym utworze)

myśle że sporo by się jeszcze znalazło, ale te mi najbardziej zapadły w pamięć, musiałbym posłuchać, bo dawno nie słuchałem tych oficjalnych albumów, dużo fajnych kawałków z dobrym basem jest na większości kawałków z "'Pieprza", "The Beatles", czy też "Abbey Road".

"Problem" w tym że gdzieś od końcówki 1964 Beatlesi zaczęli kombinować i bardzo często zamieniali się instrumentami, nie wiadomo, czy to zawsze Paul grał te basy, ale na pewno on je wymyślał w większości.
Z późniejszych czasów też bym musiał posłuchać, ale cały czas chodzi mi po głowie utwór o zabawnym tytule "Loup (1st Indian On The Moon)" z "Red Rose Speedway", tam basik jest kapitalny, Paul po prostu się bawi, jakby taki basowy jamik. Jak sobie coś wartościowego przypomnę to może uaktualnię ten post.

pozdrawiam

MichMistrz

Autor:  Bartek [ Pon Paź 06, 2003 7:32 pm ]
Temat postu: 

Witam,

Dla mnie Top 5 Sir Paula to:

1. Something - Harrison nawet zaczerpnal kawalek solowki z linii basu...;)
2. Hej bulldog - jak John w 80' mogl powiedziec ze Paul nie przykladal sie do linii basu w jego piosenkach...
3. Magic - po prostu magiczne
4. No Other Baby - proste ale to wlasnie tej linii basu ten stareńki kawałek nabrał piękna.
5. a piątkę zostawiam na najnowszy album....

Pozdrawiam,

Bartek

Autor:  cze [ Pon Paź 06, 2003 7:57 pm ]
Temat postu: 

Moja piątka:

1. Helter Skelter (potęga!!!)
2. Glass Onion
3. Tommorow Never Knows
4. Hey Bulldog
5. I Want You

Autor:  Gość [ Wto Paź 07, 2003 6:20 am ]
Temat postu: 

O właśnie! I Want You - po prostu zawodostwo.
Poza tym Taxman, Hey Bulldog, Rain - standardowo.
Ja bym dorzucił Get Back. Może wersja studyjna specjalnie nie zachwyca, to wersje z koncertu Rooftop są wyśmienite.
Oczywiście Glass Onion i... Dear Prudence! Paul jesteś boski!
Come Together, Sun King.
Więcej teraz nie pamiętam, żałuję i proszę o rozgrzeszenie...

oj i bym zapomniał... oczywiście niedoceniane Savoy Truffle.

Autor:  walrus [ Wto Paź 07, 2003 9:36 am ]
Temat postu: 

1. Come together,
2. Hey Bulldog,
3. All my loving,
4. I want you,
5. I'll cry instead, ...

Autor:  Adam_S [ Czw Paź 30, 2003 6:58 pm ]
Temat postu: 

Jak dla mnie wielka trójka to:

1. Dear Prudence - majstersztyk :!:
2. Sgt Pepper's Lonely Hearts Club Band
3. The Ballad of J&Y

A poza tym fajny bas jest też w Savoy Truffle, Helter Skelter, Taxman i Lucy In The Sky With Diamonds (szczególnie refren).

Autor:  anko30 [ Wto Lis 04, 2003 12:41 am ]
Temat postu: 

Ha! Coś dla basistów (a właśnie na basie gram w zespole).

Dear Prudence

i większość tytułów wymienionych przez moich przedmówców.

A solo?

Chyba Darkroom z Mccartney II i jeszcze z dwadzieścia innych.

Autor:  Lechu [ Pią Lis 07, 2003 11:18 am ]
Temat postu: 

Rain-bass szaleje
Dear Prudence-super atrylulacja (gliss itd)
Hey Buldog-bass szaleje
Something-piękna linia basu zgrana z nastrojem utworu i z wokalem
reszta też fajna, ale te 4 to mistrzostwo świata.
Pozdrawiam
Lechu

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/