www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Najlepsza Płyta McCartneya
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=24&t=126
Strona 2 z 4

Autor:  KDK [ Pią Paź 08, 2004 4:27 pm ]
Temat postu:  Re: Najlepsza płyta McCartneya

McCartney II to chyba najwieksze g...o jakie Paul wyprodukowal - sorry ale musialem to napisac.

Widać gusta są różne, bo ja mógłbym to samo napisać o jedynce. McCartney II mieści sie w pierwszej trójce moich ulubionych płyt po RAM oczywiście.

Autor:  Wojtek blackbird [ Pon Paź 11, 2004 8:42 pm ]
Temat postu:  najlepsza płyta Mccartneya

Tug Of War ,


Flaming Pie

Autor:  wacek [ Wto Paź 12, 2004 4:01 pm ]
Temat postu: 

mili Państwo!
A co jeśli chodzi o "London Town"?

Autor:  Wojtek blackbird [ Pią Paź 22, 2004 8:49 am ]
Temat postu: 

wacek napisał(a):
mili Państwo!
A co jeśli chodzi o "London Town"?
i jest jeszcze-Paul Mc Cartney Unplugged the official bootleg.Rewelacja

Autor:  Kajsa [ Pią Lut 18, 2005 4:48 pm ]
Temat postu: 

"Band on the run" i "Mccartney"

Autor:  Michelle [ Sob Lut 19, 2005 6:21 pm ]
Temat postu: 

A ja nie potrafię wybrać :D

Autor:  zaCky [ Śro Lut 23, 2005 10:13 am ]
Temat postu: 

Band On The Run chociaż ciężko wielbić twórczośc solową McCartney'a mając na uwadze to co robił z The Beatles. ..

Autor:  Father McKenzie [ Czw Mar 10, 2005 10:10 pm ]
Temat postu: 

O ile u Beatlesów, u Johna i u Georga mam wielki problem z wytypowaniem "tej jedynej", to u Macci takich wątpliwości nie ma - Flaming Pie!

Zarówno kawałki radosne jak i takie... "przemyśleniowe". No, a każdy z nich idealny.

Autor:  Gość [ Sob Maj 07, 2005 5:42 pm ]
Temat postu: 

Zdecydowanie "McCartney", mimo że czasami brzmi jak smażona jajecznica.
Ostatnio znów ją przesłuchałem i jest genialna.

Autor:  piotr-ek [ Nie Maj 08, 2005 8:33 pm ]
Temat postu: 

"McCartney" jest najbardziej Beatlesowski, wg mnie. Paul był jeszcze tak pochłonięty sprawami The Beatles, co odbiło się na piosenkach. Brzmią zupełnie jak piosenki Beatlesów z lat 68-69. I to jest OK.

Autor:  Yer Blue [ Wto Sie 30, 2005 12:12 am ]
Temat postu: 

A mój gust jak zwykle wymija się z gustem pozostałych.
Oprócz tego,że za najbardziej równy i udany uważam BAND ON THE RUN uwielbiam prawie tak samo 2 inne po których nieżle pojechaliście no ale obie
mają z regóły słabe notowania więc trzeba to wreszcie zmienić.
1 BACK TO THE EGG. Co prawda nie jest równa ale w porywach jest genialna. Old siam sir,Rockestra theme, So glad to see you here to super czady -najlepsze od czasów Helter skelter! Jest cudny pastisz-utwór ostatni i prześliczne ballady- Winter rose/love awake.W dodatku to najostrzejsza z solowych płyt Paula.
2.WILD LIFE.Od 4 utworu do końca REWELACJA!!! Numer tytułowy to najlepszy w całej solowej twórczości Paula! Dear friend-nie ma nic piękniejszego. Tomorrow i I am your Singer-100% Beatlesów i bardzo Harissonowski Some people never know-cudo.
A takie Ram w połowie jest dość słabe jak dla mnie.

Autor:  Maveric [ Nie Wrz 18, 2005 4:00 pm ]
Temat postu: 

1. Flaming Pie
2. Working Classical
3. Off The Ground
4. Ram

Autor:  jacek84 [ Czw Lis 17, 2005 10:02 pm ]
Temat postu: 

Witam wszystkich forumowiczów :D Dla mnie najbardziej podobają się płyty:
1)Tug Of War
2)Band On The Run
3)Back To The Egg
4)London Town
5)Chaos And Creation....
6)Ram

Autor:  Yer Blue [ Pią Lis 18, 2005 5:16 pm ]
Temat postu: 

Miło słyszeć, że ktoś docenia świetne back To The Egg :D

Autor:  blackie [ Sob Lip 29, 2006 11:48 pm ]
Temat postu: 

Hmm...ja solową twórczością chłopaków zainteresowałam się dopiero niedawno...i jeśli chodzi o McCartney'a to zaczęłam od końca, tzn. od "Chaos And..." I muszę powiedzieć że jestem mile zaskoczona :) Przede wszystkim świeżością głosu jaką udało się utrzymać Paulowi (nota bene przesłuchiwałam płytę razem z kuzynką, która nie lubi Beatlesów ale słuchała z grzeczności :wink:...i ona pyta na początku: kto to śpiewa? a ja że McCa, a ona: nie żartuj! Przecież on ma 64 lata! :shock: ). Płyta strasznie mi wpadła w ucho, w szczególności "Jenny Wren" i "Anyway" :arrow: fajna końcówka. Teraz zgodnie z chronologią od końca będę słuchać "Driving Rain" chociaż podobno jest niezbyt (z tego co tu wyczytałam)

Autor:  Audrey [ Nie Lip 30, 2006 9:45 am ]
Temat postu: 

blackie napisał(a):
Teraz zgodnie z chronologią od końca będę słuchać "Driving Rain" chociaż podobno jest niezbyt (z tego co tu wyczytałam)

Nie kłopocz głowy chronologią. Ja Beatli zaczynałam słuchać od "Please Please Me" i... "Magical Mystery Tour". I obie płytki mi się ogromnie podobały :!:
A więc... rzucaj się na "Flaming Pie" (słucham już kolejny tydzień i mi sie nie znudziło -> ale nie tylko tego, jestem mimo wszystko normalna :wink: )

Autor:  janek [ Pon Lis 06, 2006 1:54 am ]
Temat postu: 

na dzien dzisiejszy najbardziej lubie flowers in the dirt m.in. za we got married, figure of eight i niesamowite distractions.

ale to sie zmienia :)

bardzo cenie mccartney, ram, band on the run, london town, tug of war i flaming pie

Autor:  beatles [ Nie Sie 23, 2009 6:01 pm ]
Temat postu:  Re: Najlepsza Płyta McCartneya

Nie wiem ale bardzo poraża mnie ten album..: GIVE MY REGARDS TO BROAD STREET. Film również pomimo słabych notowań..nie wiem dlaczego..nawet dzisiaj skonsumowałem filmik..pycha :D

Autor:  macho [ Sob Paź 24, 2009 7:12 pm ]
Temat postu:  Re: Najlepsza Płyta McCartneya

A ja ostatnio tez przekąsiłem ten film, choć po sam album sięgałem tak dawno, że nie pamiętam kiedy : ) Choć sam obraz jest mizerny pod względem scenariusza (ot prosta historia zagubionej taśmy) ma w sobie coś takiego co sprawia, że warto go włączyć w jesienny wieczór przy filiżance herbaty lub grzanego wina. A sama płyta? Muzycznie jest ciekawa. Na pewno nie zaliczyłbym ją do najlepszych dzieł Paula, choć zawartość jest dość dobra. Głównie dlatego, że jest to swego rodzaju składak znanych utworów nagranych na potrzeby scenariusza w nowszej wersji. "Wanderlust" czy choćby "Ballrooom Dancing" są lepsze od oryginału, "Silly Love Songs" wydaję się zupełnie innym utworem ze względu na podejście do muzycznego tła. Nie wspomnę już o takich smaczkach jak "Not Such A Bad Boy" dzięki którym i płyta i film, nabierają odpowiedniego tempa! Reasumując: może nie najlepsza - jak wskazuje na to tytuł tematu... ale dobra. Przynajmniej dla mnie i kilku moich znajomych :wink:

pozdrawiam
macho

Autor:  Rita [ Czw Gru 22, 2011 11:21 am ]
Temat postu:  Re: Najlepsza Płyta McCartneya

W chwili obecnej uważam, że najlepszą płytą Paula solo jest "Back to the Egg".
Jeszcze do nie dawna był to "RAM". Teraz ma chyba pozycję drugą. Albo trzecią, po "Chaos and Creation in the Backyard". Chyba tak :)
Trochę "oklapł" mój zachwyt nad płytą "McCartney" (zgadza się, najsłabsze dziełko spośród równorzędnych mu czasowo płyt Bitli), ale nadal uważam, że to świetny album.

Strona 2 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/