Dzisiejszej nocy (czasu polskiego) Paul McCartney wraz z muzykami zespołu Diany Krall, zagrał kameralny koncert w studiu wytwórni Capitol Records. Materiał transmitowany był za pośrednictwem serwisu iTunes... a ja miałem okazję oglądać to widowisko. Jedno muszę przyznać - cudo!
Formuła koncertu przypominała trochę występ Paula ze studia Abbey Road, kiedy promował materiał z płyty "Chaos And Creation...". W niewielkim pomieszczeniu znalazło się więc miejsce dla orkiestry z dyrygentem, solistów, muzyków towarzyszących, publiczności oraz bohatera tego wieczoru. Tym razem jednak mógł tylko zadziwiać umiejętnościami wokalnymi, gdyż jak wiemy, za całą ścieżkę dźwiękowa odpowiadają artyści związani z Dianą. Muzycy zagrali razem około 80% materiału z nowej płyty, nie zapominając oczywiście o autorskich kompozycjach Paula "My Valentine". Potwierdziły się też słowa McCartneya, który wspominał w wywiadach, że bez jakiegokolwiek instrumentu czuje się bardzo "samotnie"... co miało odzwierciedlenie we wszystkich "szalonych" gestach rąk, podczas wykonywania utworów. Nie było to jednak drażniące lecz dodawało optymizmu i dynamiki do ogólnej wypowiedzi. Muzycznie wypadło genialnie, technicznie rewelacyjnie! Niedługo materiał będzie dostępny do ściągnięcia z oficjalnej stron Paula i mam nadzieję, że będzie to wideo a nie wersja audiofoniczna!
Zapraszam do obejrzenia galerii moich "printscreenów" z tego mini-koncertu...
https://picasaweb.google.com/1179850300 ... 9495594210pozdrawiam
macho