Squork napisał(a):
[ Tutaj również podobieństwo wydaje mi się wyraźne. Pierwsze 20 sekund każdego z tych utworów jest jak dla mnie bardzo podobne. Jako pierwszy znałem "Bless You" a gdy zakupiłem płytę "Band On The Run" i ją puściłem sobie po raz pierwszy, wrażenie podobieństwa było tak silne, że aż poczułem się zaniepokojony czy przez przypadek nie pomyliłem kieszeni odtwarzacza CD
Dawno nie słuchałem obydwu utworów ale sobie teraz zapuściłem oba w myslach
Początki na pewno maja podobny nastrój, tyle, że:
1. Bless You jest bardziej stonowany
2. W Band On The Run główny nacisk położony jest na elektryczna gitarę
3. Bless You ma bardzo smutny, melancholijny klimat, Band z kolei spokojny owszem, ale taki jednak Wingsowski (czytaj optymistyczny - uśmiechnięty).
Rozumiem, że pewne podobieństwo jest, ale nie jest (przynajmniej dla mnie) tak bardzo widoczne - ja np. wcześniej w ogóle nie porównywałem tych utworów.