www.beatles.kielce.com.pl https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/ |
|
Elvis i Lennon https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=22&t=3567 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Yer Blue [ Wto Gru 30, 2014 6:07 pm ] |
Temat postu: | Re: Elvis i Lennon |
Nie wiedziałem, że Elvisowi aż tak odbijało "na starość". Dzięki za skany. |
Autor: | Rocky1995 [ Pią Sty 02, 2015 10:32 am ] |
Temat postu: | Re: Elvis i Lennon |
Po przeczytaniu zaledwie tych kilku skanów mogę z całą pewnością powiedzieć że ta książka to czyste fantasy, po prostu kompletna ściema, wyssane z palca historie, jak by autorzy siedzieli w głowach światków albo sami byli na miejscu. Beatles pluskający się w basenie w swojej siedzibie w LA w 1956 ... nawet nie umiem wymyślić żadnego "śmiesznego" komentarza do tego. Jak dla mnie to ten sam poziom co Paul is Dead (chociaż PiD jest mimo wszystko bardziej intrygujące ). |
Autor: | Liver_2 [ Sob Sty 03, 2015 2:27 pm ] |
Temat postu: | Re: Elvis i Lennon |
Jeśli chodzi o ten fantastyczny rok ewentualnego pobytu The Beatles w USA, to oczywiście zwykła pomyłka w druku; zamiast 1965 wydrukowano 1956. Rozumiem, że forumowicz John miał w ręku oryginalną książkę w języku angielskim. Tylko przypomnę, że była ona wydana po polsku w roku 1999: |
Autor: | svarog [ Sob Sty 03, 2015 5:16 pm ] |
Temat postu: | Re: Elvis i Lennon |
Czyta się to bardzo przyjemnie chociaż tak szczegółowa narracja wydaje się niewiarygodna. Szczególnie spotkanie z Little Richardem, który zdaje się ich traktować jak równych tuż po wydaniu Love Me Do. Dodatkowo każda z postaci wypowiada się zgodnie z oczekiwaniami - a więc Little Richard żali się, że był przed Elvisem, John jest humorzastym pacyfistą, Pułkownik perfekcjonistą itd. Czy rzeczywiście Elvis mógł nienawidzić Johna z powodu jednego spotkania? Może bardziej z powodu konkurencji. W końcu jednak docenił The Beatles wykonując Something A swoją drogą zachowanie Elvisa i Johna to najlepszy przykład jak może się zmienić umysł pod wpływem narkotyków. |
Autor: | mcbeardy [ Pon Sty 05, 2015 12:10 pm ] |
Temat postu: | Re: Elvis i Lennon |
Wątpię, aby jedynym celem Johna było "przypodobanie się matce". Tak naprawdę granie przestało być tylko rozrywką po jej śmierci. Tak samo "nietrafne" jest stwierdzenie, że był ekstrawertykiem. Co prawda nie znałam go i niestety nigdy nie poznam, ale raczej uważa się Johna za introwertyka. Według mnie książka ta jest mocno naciągana. Narracja jest podejrzanie dokładna. Relacja Johna z Elvisem raczej nie była zbyt głęboka. John poznał idola i się zawiódł, zaś Presley otumaniony narkotykami i odcięty od świata, roił sobie niewyobrażalne rzeczy. Publikacja ta stawia raczej na sensacje, niż fakty. |
Autor: | Yer Blue [ Wto Sty 06, 2015 11:01 pm ] |
Temat postu: | Re: Elvis i Lennon |
mcbeardy napisał(a): Tak samo "nietrafne" jest stwierdzenie, że był ekstrawertykiem. Co prawda nie znałam go i niestety nigdy nie poznam, ale raczej uważa się Johna za introwertyka. A ja sądzę, że jego natura była gdzieś po środku, trochę intro, trochę ekstra Miał złożona naturę: czasem budował mur wokół siebie, innym razem lubił brylować w towarzystwie. Poza tym introwertyk nie robi sobie zdjęcia nago na okładkę, ani nie leży w łóżku przez tydzień z otwartymi drzwiami dla wszystkich. Jego teksty piosenek też odsłaniają człowieka bardzo otwartego na ludzi, na świat, na nowe doświadczenia. Chociaż czasem całkowicie rujnują taki przekaz np. w I'm Only Sleeping. Ot, cały nieprzejednany Lennon. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |