Nie przepadam za niepapierowymi książkami, ale czasem ułatwiają życie. Książkę nabyłam jakiś czas temu w wersji elektronicznej w znanym sklepie na A. Przedtem bezskutecznie polowałam na nią w wersji papierowej (ale tak jak wspomniała Kasia, nie wiedzieć czemu przy jej zakupie są ograniczenia terytorialne) lub na eBayu (niewiele egzemplarzy, wysoka cena, a jeśli cena w miarę do zaakceptowania, to znowu cena wysyłki była za wysoka). Tymczasem ebook kosztował mnie w przeliczeniu na polskie około 55 zł, czyli dało się wytrzymać.
Z braku czasu jeszcze nie zaczęłam czytać. I pewnie nie zacznę szybko, bo jeszcze kilka Beatleksiążek czeka w kolejce.
A tymczasem przy okazji tematu "Good Ol Freda", zupełnie przypadkowo odezwała się do mnie na Twitterze sama Jude Kessler
Podesłałam jej linka do miejsca w dziale newsów, gdzie pisaliśmy o jej serii. I poszło w świat