Ciężko jest oceniać coś, co jest jedynie trailerem danego filmu, ale jedno jest pewne -- ów trailer nie zmniejszył mojego apetytu na obejrzenie całości, a wręcz go zaostrzył
Spodziewam się, że będzie to naprawdę udany obraz, zastanawiam się tylko, na ile będzie szokujący (książkę Julii Baird, która posłużyła za kanwę scenariusza do filmu, czytałam kilka miesięcy temu i w paru miejscach byłam naprawdę porażona tym, czego dowiedziałam się o Mimi i ogólnie o postępowaniu rodziny Johna ze strony matki) oraz na ile będzie wierny "beatlesowskim" faktom. Jakby nie patrzeć, Julia B. to "tylko" siostra,więc tu należy chyba zgodzić się z Paulem, że "co ona może o tym wiedzieć"; zresztą, skoro nawet chwalony powszechnie film "Backbeat" został nieco "podkręcony" pod perpektywę Astrid, można żywić obawy, że i ten obraz nie uniknie podobnego zabiegu.Pomimo tego nie mogę się już doczekać, a to jeszcze -- kto wie -- może kilkanaście miesięcy czekania... O ile w ogóle będzie na co czekać -- nie ma w końcu jak na razie pewności, że film trafi na ekrany polskich kin
Na razie mam małe zastrzeżenie co aktora odtwarzającego postać McCartneya, bowiem wyjątkowo on mi wizualnie do tej roli nie pasuje. Ale czekam na film, by wydać ostateczny osąd.
).