Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Czw Mar 28, 2024 2:43 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 15 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Charakter Johna...?
PostWysłany: Nie Sty 01, 2006 9:21 pm 
Offline
Nowhere Man

Rejestracja: Nie Sty 01, 2006 12:05 am
Posty: 6
http://polki.wp.pl/kat,1687,wid,8114098,wiadomosc.html <---
po przeczytaniu tego jak myslicie "Kto ma racje" ? Jaki byl z charakteru John? :) a wiecie cos moze o charakterach innych Beatlesow?? :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Sty 11, 2006 5:04 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lut 24, 2005 12:38 pm
Posty: 847
Miejscowość: Warszawa
Charakter John nie miał najlepszego, (dlatego nie jest moim autorytetem w tej kwestii)... może to będzie połowicznie out of topic, ale czy słyszeliście, że John wyrzucił świnię z któregoś piętra !!! Nie wiem, gdzie to wyczytałem, ale w ferie LOOKNĘ NA niektóre książki i dam znac...

_________________
I ty Brutusie przeciwko mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Śro Sty 11, 2006 6:54 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Maveric napisał(a):
Charakter John nie miał najlepszego, (dlatego nie jest moim autorytetem w tej kwestii)... może to będzie połowicznie out of topic, ale czy słyszeliście, że John wyrzucił świnię z któregoś piętra !!! Nie wiem, gdzie to wyczytałem, ale w ferie LOOKNĘ NA niektóre książki i dam znac...


Tak, to prawda. Chyba za czasów Hamburga, ale nie jestem pewna. :wink: Nawet jakiś bodajże tydzień chodził z nią na smyczy i traktował niczym psa. Po paru dniach zwierzak mu się znudził i wyrzucił biedną świnię przez okno wrzeszcząc na całą okolicę "Patrzcie ludzie, latająca świnia!".

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Sty 13, 2006 4:14 pm 
Offline
Admiral Halsey

Rejestracja: Nie Lut 29, 2004 6:58 pm
Posty: 501
Miejscowość: Polonia -Bydgoszcz-Fordon
< PauLina > napisał(a):
http://polki.wp.pl/kat,1687,wid,8114098,wiadomosc.html <---
po przeczytaniu tego jak myslicie "Kto ma racje" ? Jaki byl z charakteru John? :) a wiecie cos moze o charakterach innych Beatlesow?? :)



Tekst mi sie spodobał...naprawde dobry :D Przeglada sie go z zachęta no wiele informacji mozna sie dowiedziec...choc nie daje głowy ze sa to pewne żródła :roll: :wink:

_________________
8 grudnia 1980-Dzień w którym pękło niebo.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 05, 2007 8:50 pm 
Offline
Dr Robert
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Kwi 04, 2007 5:43 pm
Posty: 276
Miejscowość: Nowhere Land, tzn. Lublin
Michelle napisał(a):
Maveric napisał(a):
Charakter John nie miał najlepszego, (dlatego nie jest moim autorytetem w tej kwestii)... może to będzie połowicznie out of topic, ale czy słyszeliście, że John wyrzucił świnię z któregoś piętra !!! Nie wiem, gdzie to wyczytałem, ale w ferie LOOKNĘ NA niektóre książki i dam znac...


Tak, to prawda. Chyba za czasów Hamburga, ale nie jestem pewna. :wink: Nawet jakiś bodajże tydzień chodził z nią na smyczy i traktował niczym psa. Po paru dniach zwierzak mu się znudził i wyrzucił biedną świnię przez okno wrzeszcząc na całą okolicę "Patrzcie ludzie, latająca świnia!".


Nieprawda, nenenene ;D Wyrzucił z dachu, nie z okna ;))

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 19, 2007 1:59 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Kwi 13, 2005 8:27 am
Posty: 1052
Miejscowość: Warmia
Charakter Johna....
Cytuj:
"Tak już jest – któregoś dnia żenisz się i w sobotni wieczór zostawiasz chłopaków samych."
John Lennon

_________________
http://www.ratujkonie.pl/.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Czw Kwi 19, 2007 2:39 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
Hehe. Przecież zdarzało mu się ich zostawiać wieczorami, nawet gdy jeszcze nie miał żony :P


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Sty 24, 2014 10:08 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Kwi 13, 2005 8:27 am
Posty: 1052
Miejscowość: Warmia
och charakter Johna... znalazłam przypadkiem buszując po sieci profesjonalnie zrobiony kosmogram Johna i Yoko... zamieszczę tu poniżej do analizy i lektury.... może to wyjaśni parę pytań z serii "dlaczego"?

http://kuferek.blox.pl/2010/02/Muzyka-duszy.html#ListaKomentarzy

_________________
http://www.ratujkonie.pl/.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Gru 04, 2014 12:21 pm 
Offline
Sierżant Pepper

Rejestracja: Czw Maj 20, 2004 7:20 am
Posty: 142
Miejscowość: Gdańsk
Czytałem ostatnio lekturę pt „SZAŁ!", i jeśli wszystko co tam jest napisane tak jak mówi podtytuł, prawdziwa historia jest prawdziwe, to moim zdaniem John miał mocno niezrównoważoną osobowość, uważam, że zdarzało mu się osiągać dno moralne, tak jak tu przykład, który nie da się wytłumaczyć prochami czy czymkolwiek innym. Potem jak była Yoko, która sama mu podsunęła jakąś chińską sekretarkę Pang do wypełniania czasu, to już pokazuje jak stało ich morale i jak bardzo oboje byli mocno poturbowani umysłowo.
Image . Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 07, 2014 5:40 am 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lut 07, 2012 7:49 am
Posty: 158
Miejscowość: Chicago
Nie wiem kto napisał tę książkę i na czyich wspomnieniach się oparł - na ile jest to wszystko rzetelne ? :?
Inna sprawa , że kiedyś przy okazji lektury autobiografii Paula Coelho zwróciłem uwagę na to ,że u szczytu swej songwriterskiej kariery z Raulem w 1973 ( a jednocześnie w apogeum swych satanistycznych fascynacji ) odbyli podróż do NYC próbując spotkać się z Johnem w Dakota House. Parszywe, mroczne miejsce akcji Rosemary's Baby i śmierci Johna. Daleki jestem od tych wszystkich teorii spiskowych ale jakoś wtedy od razu automatycznie skojarzyłem te fakty ...


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 07, 2014 2:45 pm 
Offline
Dr Robert
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Lip 30, 2014 2:54 pm
Posty: 265
Miejscowość: Pepperland
o.0 Thx za info Dżejdżej. Ogladajac dziecko Rosemary, a bylo to stosunowo niedawno, nie zwrocilem nawet uwagi na to, ze dzieje to sie w Dakocie

_________________
"Life is very short, and there's no time for fussing and fighting, my friend"


Ostatnio edytowany przez Sgtpepper, Pon Gru 08, 2014 4:40 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 07, 2014 8:07 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Paź 26, 2012 8:52 pm
Posty: 187
Podoba mi się określenie "poturbowany umysłowo" :D
ale to fakt, John był trudnym człowiekiem, takim nie do ogarnięcia. Jak to artysta z abstrakcyjnym umysłem i nadmiernie rozwiniętą wrażliwością i wyobraźnią. W pewien sposób to rozumiem. Ktoś kiedyś wysunął śmiałą tezę, że artysta jest naznaczony piętnem choroby psychicznej i... coś w tym jest.

_________________
mój FB ------> https://www.facebook.com/darietaband


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Gru 08, 2014 8:12 am 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Lut 07, 2012 7:49 am
Posty: 158
Miejscowość: Chicago
Sgtpepper napisał(a):
o.0 Thx za info Dżejdżej. Ogladajac dziecko Rosemary, a bylo to stosunowo nie dawno, nie zwrocilem nawet uwagi na to, ze dzieje to sie w Dakocie

Na zdjęciach z krwawego finału - widać nawet zakrwawionego VW "Garbusa" podobnego do tego z okładki ABBEY ROAD. Ale Johna widoczne ciągnęło do tych okolic , jeszcze w połowie lat 60-tych to podobno tam zaczęła się przygoda Beatlesów z LSD (od Dr Roberta ? :) czy też menagera Byrdsów.
Mia Farrow była z nimi w Indiach.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Sty 15, 2016 2:56 am 
Offline
Musketeer Gripwood

Rejestracja: Pon Paź 12, 2015 1:25 am
Posty: 77
John był stuknięty, a nawet nierównoważony. Co do tego nie ma wątpliwości. Czy to trzeźwy, czy pijany. Czytałem kilka historyjek, raczej prawdziwych, na jego temat.

1. W latach 70 miał taki krótki okres psychozy, gdy myślał o śmierci. Pewnego dnia siedział z kilkoma kobietami przy stole całkiem rozebrany. Był chyba pod wpływem jakichś środków (to akurat z kontrowersyjnej książki o Lennonie, zatem informację traktuję jako niezbyt pewną).

2. Podczas sesji z Philem Spectorem, też niezłym wariatem, Lennon się ostro spił i zaczął bawić się trąbką jednego z muzyków. Zniewaga jak cholera. Instrumenty innych muzyków to rzecz nietykalna, jak własna kobieta. Lennon pogiął mu tę trąbkę.Muzycy byli tak zaniepokojeni zachowanie Johna, że Phil Spector związał Lennona sznurkiem czy czymś podobnych i przywiązał do kaloryfera. Lennon przez dłuższy czas błagał i prosił Spectora o uwolnienie.

3. Podczas jednego z koncertów McCartney zapowiadał jedną z piosenek, a Lennon zaczął udawać klaszczącą osobę z zespołem downa. Wygląda na tym filmie jak kompletny głupek. http://www.pudelek.tv/video/John-Lennon ... enie-9976/

4. John Lennon zaliczał sporo dziwnych zachowań. Jeden ze znajomych opowiadał, że picie alkoholu z Johnem bywało nieprzyjemne. Po pierwszym drinku robił się czarujący, po drugim wylewny, a po trzecim warczał, a po czwartym zaczynał obrażać wszystkich wokół.

5. Dorzucę jeszcze wychodzenie na czworaka nad ranem z burdelu w Amsterdamie z przylepioną do czoła podpaską.

Zauważyłem, że Lennon na wielu filmach pokazuje tę samą głupkowatą minę: wkłada język pod dolną wargę i wygląda jak małpa.

Znajoma, która jest psychologiem i terapeutą uzależnień, powiedziała o Lennonie, że zachowuje się jak osoba wyjątkowo lękliwa, która nagle się zmienia w dominatora na scenie, gdy jest w świetle reflektorów.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Sty 26, 2016 7:35 pm 
Offline
Mean Mr Mustard
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Paź 26, 2012 8:52 pm
Posty: 187
Czy to że ktoś się lubi wygłupiać oznacza, ze jest nienormalny? :D To tylko radzenie sobie ze sztywnością tego swiata, przecież większość z nas udaje sztywniaków (żeby nikt nie zarzucił nam nienormalności czy innych odchyleń) albo co gorsza nimi jest :D nie mam nic przeciwko temu, żeby czasem zrobić coś głupiego, tylko czasem obawiam się właśnie tego: że ktoś stereotypowo zrobi ze mnie wariatkę, gdy popełnię szaleństwo.
Wezmy tez pod uwagę, że Lennon był zazwyczaj pod wpływem czegoś, jeśli robił juz rzeczy karygodne i takie których totalnie nie wypada. To chyba jest okolicznosc łagodząca?

_________________
mój FB ------> https://www.facebook.com/darietaband


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 15 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY