John był stuknięty, a nawet nierównoważony. Co do tego nie ma wątpliwości. Czy to trzeźwy, czy pijany. Czytałem kilka historyjek, raczej prawdziwych, na jego temat.
1. W latach 70 miał taki krótki okres psychozy, gdy myślał o śmierci. Pewnego dnia siedział z kilkoma kobietami przy stole całkiem rozebrany. Był chyba pod wpływem jakichś środków (to akurat z kontrowersyjnej książki o Lennonie, zatem informację traktuję jako niezbyt pewną).
2. Podczas sesji z Philem Spectorem, też niezłym wariatem, Lennon się ostro spił i zaczął bawić się trąbką jednego z muzyków. Zniewaga jak cholera. Instrumenty innych muzyków to rzecz nietykalna, jak własna kobieta. Lennon pogiął mu tę trąbkę.Muzycy byli tak zaniepokojeni zachowanie Johna, że Phil Spector związał Lennona sznurkiem czy czymś podobnych i przywiązał do kaloryfera. Lennon przez dłuższy czas błagał i prosił Spectora o uwolnienie.
3. Podczas jednego z koncertów McCartney zapowiadał jedną z piosenek, a Lennon zaczął udawać klaszczącą osobę z zespołem downa. Wygląda na tym filmie jak kompletny głupek.
http://www.pudelek.tv/video/John-Lennon ... enie-9976/4. John Lennon zaliczał sporo dziwnych zachowań. Jeden ze znajomych opowiadał, że picie alkoholu z Johnem bywało nieprzyjemne. Po pierwszym drinku robił się czarujący, po drugim wylewny, a po trzecim warczał, a po czwartym zaczynał obrażać wszystkich wokół.
5. Dorzucę jeszcze wychodzenie na czworaka nad ranem z burdelu w Amsterdamie z przylepioną do czoła podpaską.
Zauważyłem, że Lennon na wielu filmach pokazuje tę samą głupkowatą minę: wkłada język pod dolną wargę i wygląda jak małpa.
Znajoma, która jest psychologiem i terapeutą uzależnień, powiedziała o Lennonie, że zachowuje się jak osoba wyjątkowo lękliwa, która nagle się zmienia w dominatora na scenie, gdy jest w świetle reflektorów.