www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Chapter 27 - Film o zabójstwie Johna Lennona
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=22&t=1092
Strona 1 z 2

Autor:  Michelle [ Pią Lis 04, 2005 9:59 pm ]
Temat postu:  Chapter 27 - Film o zabójstwie Johna Lennona

http://film.onet.pl/0,0,1188951,wiadomosci.html

(tak wiem, że ta informacja pojawiła się na stronie głównej)

Co o tym w ogóle sądzicie? Na innych forach odbiło się szerokim echem o tej produkcji. Czy macie zamiar (jeśli rzeczywiście to zrealizują) wybrać się na projekcję? A może stoicie murem za "nie", bo to według Was osławianie mordercy Johna? A co uważacie na temat doboru obsady??

Ja sama nie wiem co o ty myśleć. Jednego jestem pewna. Mam uczulenie na Lindsay Lohan :evil: i już sam fakt, że będzie miała przez ten film jakikolwiek związek z Johnem mnie niemiłosiernie wkurza :evil:
Sytuację ratuje tylko odtwórca Sami Wiecie Kogo - Jared Leto (świetna rola w "Requiem for a dream" :wink: ), ale nie jest to film o Lennonie, a bardziej o jego zabójcy i jest to jakieś niesmaczne :? rozumiecie??! Morderca przez to staje się popularny...po prostu zatrważające :evil:

Bardzo ciekawa jestem Waszych zdań na ten temat.

Autor:  greg [ Sob Lis 05, 2005 1:05 am ]
Temat postu: 

Oczywiscie generalnie nie jestem za popularyzacja tej postaci (przychylajac sie do prosby Paula i Yoko), aczkolwiek w tym przypadku... film to chyba dobra rzecz, zalezy oczyiscie jak bedzie zrealizowany, ale jesli dobrze pokaze historie, wielka postać i wielką tragedie jaką była jej śmierć...to jestem jak najbardziej za. O Hitlerze tez najlepiej byłoby zapomnieć, ale czy warto?? Czy to znaczy że filmy o Hitlerze o jego zyciu są złe..ja uważam że historia jest po to by ją znać i się z niej uczyć, natomiast zadaniem reżyserów i innych takich, jest tak ja przekazać , żeby jak najmniej ją wykrzywiać.

pozdrawiam Was:)

Autor:  Michelle [ Wto Sty 24, 2006 8:03 pm ]
Temat postu: 

Podaję Wam linka do tej petycji choć sama mam do całego projektu mieszane uczucia :arrow:

http://www.petitiononline.com/nochap27/petition.html

Rozpisano petycję w proteście, by ten film (Chapter 27) nigdy nie ukazał się na ekranach kin. Większość fanów Lennona bojkotuje tę produkcję uważając ją za pożywkę dla rozsławiania postaci mordercy Johna. :(

Jednakże, jeśli ten film powstanie, to będzie to aż dziwne by fan The Beatles sie na niego nie wybrał... sama już nie wiem.
Najgorzej, że nie jest to obraz o Johnie, tylko o jego mordercy (o zgrozo). Kto wpada na takie głupie pomyśły? No kto?

Ech, podpisać, nie podpisać? :wink: Jesli nawet to głównie z powodu Lindsay Lohan (a fe :P ). To po prostu wstyd by ta lalka miała cokolwiek wspólnego z Johnem Lennonem (choćby przez tę ekranizację). Jeśli nakręcą ten film, z nią w roli przyjaciółki M.Ch., bedzie to profanacja! :wink:

Autor:  Tomek [ Wto Sty 24, 2006 9:04 pm ]
Temat postu: 

Narazie napisze krótko bo mam mało czasu,wiec ja mam nadzieje ze film ten okaże sie przynajmniej lepiej zareklamowany niz I Am Sam(jeszcze go nie widziałem :evil: )

P.S nie wiem czy wiecie ale dzis sa dwie wazne rocznice
-podpisanie kontraktu z Epsteinem a druga data to rok 1969 i koncert ,ten słynny na dachu,moze ktos by zrobił topic w sprawie tego drugiego wydarzenia bo u mnie z czasem nie za dobrze
:roll:


pzdr

Autor:  Kams [ Wto Sty 24, 2006 9:47 pm ]
Temat postu: 

eh.
ehhh.

wychodze z bardzo prostego zalozenia - zeby krytykowac, trzeba tego czegos doswiadczyc (w tym wypadku zobaczyc). ot i wszystko. pojde, jak tylko wejdzie do kin.

Autor:  Michelle [ Wto Sty 24, 2006 10:23 pm ]
Temat postu: 

Kams napisał(a):
eh.
ehhh.

wychodze z bardzo prostego zalozenia - zeby krytykowac, trzeba tego czegos doswiadczyc (w tym wypadku zobaczyc). ot i wszystko. pojde, jak tylko wejdzie do kin.


Kams, bojkotujący nie krytykują tego filmu, bo przewidują, że im się nie spodoba. :? Oni go bojkotują, bo uważają, że to rozsławianie nazwiska, postaci mordercy. I dostrzegają paradoks, że to morderca staje się dzięki tej produkcji bohaterem (filmu), a nie ktoś znacznie bardziej wartościowy...

Tylko pod takim względem rozumiem fakt, że nie podoba im się fabuła tego obrazu. Rozumiem i po części przyznaję im rację.

PS: A już kręcenie sceny śmierci przed dakota House :x to wstyd.
Rozumiem - chodzi im o realizm. Nie można jednak robić takie krzywdy komuś kto mieszka w Dakota House (chodzi mi o Yoko). Przecież ona już mieszkając tam musi codziennie wstępując chociażby na schody przypominac sobie te wszystkie wydarzenia rozgrywające się pewnego grudniowego wieczoru... A co dopiero gdy cała ekipa będzie odgrywać tę scenę niemalże przed jej oczyma...

Autor:  Kams [ Wto Sty 24, 2006 11:32 pm ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
Kams napisał(a):
eh.
ehhh.

wychodze z bardzo prostego zalozenia - zeby krytykowac, trzeba tego czegos doswiadczyc (w tym wypadku zobaczyc). ot i wszystko. pojde, jak tylko wejdzie do kin.


Kams, bojkotujący nie krytykują tego filmu, bo przewidują, że im się nie spodoba. :? Oni go bojkotują, bo uważają, że to rozsławianie nazwiska, postaci mordercy. I dostrzegają paradoks, że to morderca staje się dzięki tej produkcji bohaterem (filmu), a nie ktoś znacznie bardziej wartościowy...

Tylko pod takim względem rozumiem fakt, że nie podoba im się fabuła tego obrazu. Rozumiem i po części przyznaję im rację.

PS: A już kręcenie sceny śmierci przed dakota House :x to wstyd.
Rozumiem - chodzi im o realizm. Nie można jednak robić takie krzywdy komuś kto mieszka w Dakota House (chodzi mi o Yoko). Przecież ona już mieszkając tam musi codziennie wstępując chociażby na schody przypominac sobie te wszystkie wydarzenia rozgrywające się pewnego grudniowego wieczoru... A co dopiero gdy cała ekipa będzie odgrywać tę scenę niemalże przed jej oczyma...

rozumiem, dlaczego chca go bojkotowac. mimo wszystko uwazam, ze zeby miec jakiekolwiek zdanie, trzeba film zobaczyc. Wszystko tak naprawde zalezy od tego, w jakis sposob cala sprawa zostanie ukazana.
Na dobra sprawe nie powinno sie tez robic filmow o Hitlerze. A juz "upadek", w zamysle majacy ukazac drugie oblicze dyktatora, to powinno sie woda swiecona polac i spalic.
Powiem szczerze, ze mi juz troche dziala na nerwy ta cala otoczka pt. "nie rozslawiajmy pana >>X<<!".

Autor:  Michelle [ Śro Sty 25, 2006 12:10 am ]
Temat postu: 

Owszem, zgadzam się z Tobą, że nie można przeginać jeśli chodzi o to maskowanie nazwiska zabójcy Lennona.

Jednak boli fakt, że film robi się nie o Johnie, a o jego mordercy.
Kto według Ciebie jest ciekawszą osobowością?
Mark, można spekulować, ale obraz chorego psychicznie i owładniętego manią jest może ciekawym tematem na fabułę, ale...
ale do wszystkiego można doczepić jakieś "ale". :lol:

Autor:  Kams [ Śro Sty 25, 2006 12:18 am ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
Owszem, zgadzam się z Tobą, że nie można przeginać jeśli chodzi o to maskowanie nazwiska zabójcy Lennona.

Jednak boli fakt, że film robi się nie o Johnie, a o jego mordercy.
Kto według Ciebie jest ciekawszą osobowością?
Mark, można spekulować, ale obraz chorego psychicznie i owładniętego manią jest może ciekawym tematem na fabułę, ale...
ale do wszystkiego można doczepić jakieś "ale". :lol:

no ba.
tysiac razy bardziej wolalabym zobaczyc film o Johnie.
Ale jezeli rezyser, za przeproszeniem, nie spieprzy sprawy, to Chapter tez moze byc interesujacy. Zawsze to historia opowiedziana od drugiej, mniej znanej strony.
Wszystko to jednak pod warunkiem, ze rezyser nie bedzie mial dziwnej, pseudo-artystycznej wizji, i nie obudzi sie z przeswiadczeniem, ze "fakty-faktami, ale film musi sie dobrze sprzedawac". Bo to zazwyczaj prowadzi albo do skrajnego sentymentalizmu i patetyzmu, albo do fabularyzacji faktow. Sama nie wiem, ktora z opcji jest gorsza.

Autor:  Michelle [ Śro Sty 25, 2006 12:21 am ]
Temat postu: 

Widzisz obawiam się, że z mordercy zrobią cierpiącego i niezdającego sobie sprawy z tego co czyni; biednego, zagubionego człowieka.

A z pewnością zdawał sobie sprawę, o czym świadczy chociażby słynne:

Cytuj:
- Czy wiesz co zrobiłeś?
- Tak, zabiłem Johna Lennona.


:roll: :cry: :roll:

Autor:  Kams [ Śro Sty 25, 2006 12:31 am ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
Widzisz obawiam się, że z mordercy zrobią cierpiącego i niezdającego sobie sprawy z tego co czyni; biednego, zagubionego człowieka.


nawet jesli zdecyduja sie na takie rozwiazanie (co nie wydaje mi sie najlepszym z mozliwych wyjsc), film moze byc interesujacy chocby ze wzgledu na to, jakie argumenty dla poparcia tezy zdecyduja sie dobrac.
Czekam, jestem zaintrygowana zamyslem rezysera. Jak bedzie kiepski to mu osobiscie rybe zawinieta w gazete wysle i glowe konia do lozka wrzuce! o!

Autor:  Michelle [ Śro Sty 25, 2006 12:39 am ]
Temat postu: 

Kams napisał(a):
Michelle napisał(a):
Widzisz obawiam się, że z mordercy zrobią cierpiącego i niezdającego sobie sprawy z tego co czyni; biednego, zagubionego człowieka.


nawet jesli zdecyduja sie na takie rozwiazanie (co nie wydaje mi sie najlepszym z mozliwych wyjsc), film moze byc interesujacy chocby ze wzgledu na to, jakie argumenty dla poparcia tezy zdecyduja sie dobrac.
Czekam, jestem zaintrygowana zamyslem rezysera. Jak bedzie kiepski to mu osobiscie rybe zawinieta w gazete wysle i glowe konia do lozka wrzuce! o!


O widzę, że kolejna wielbicielka 'przygód' Vita Corleone. :mrgreen:
Pożyjemy - zobaczymy. Ale nie spodziewałabym się czegoś ambitnego jeśli gra w tym Lindsay Lohan (tak, nie mogę jej ścierpieć i przyznaję się do swojego potwornego subiektywizmu).
Co prawda Jareda Leto doceniam, ale sama Lohan obrzydza mi wszystko, ktokolwiek inny by w tym nie grał (no chyba, że Beatlesi :mrgreen: ale wtedy dzięki Bogu jej jeszcze na tym padole nie było <zniszczyłaby mi lata `60> :twisted: ).

Autor:  Kams [ Śro Sty 25, 2006 12:48 am ]
Temat postu: 

Michelle napisał(a):
Kams napisał(a):
Michelle napisał(a):
Widzisz obawiam się, że z mordercy zrobią cierpiącego i niezdającego sobie sprawy z tego co czyni; biednego, zagubionego człowieka.


nawet jesli zdecyduja sie na takie rozwiazanie (co nie wydaje mi sie najlepszym z mozliwych wyjsc), film moze byc interesujacy chocby ze wzgledu na to, jakie argumenty dla poparcia tezy zdecyduja sie dobrac.
Czekam, jestem zaintrygowana zamyslem rezysera. Jak bedzie kiepski to mu osobiscie rybe zawinieta w gazete wysle i glowe konia do lozka wrzuce! o!


O widzę, że kolejna wielbicielka 'przygód' Vita Corleone. :mrgreen:
Pożyjemy - zobaczymy. Ale nie spodziewałabym się czegoś ambitnego jeśli gra w tym Lindsay Lohan (tak, nie mogę jej ścierpieć i przyznaję się do swojego potwornego subiektywizmu).
Co prawda Jareda Leto doceniam, ale sama Lohan obrzydza mi wszystko, ktokolwiek inny by w tym nie grał (no chyba, że Beatlesi :mrgreen: ale wtedy dzięki Bogu jej jeszcze na tym padole nie było <zniszczyłaby mi lata `60> :twisted: ).

A mozna Corleonow nie wielbic?? ;)
Lohan tez mnie na kolana nie powala, mam cicha nadzieje, ze jej rola bedzie raczej epizodyczna (czyt.: nie pojawi sie na ekranie na dluzej niz 15 sek., a jej kwestia nie przekroczy trzech wyrazow).
O, naiwnosci.

Autor:  Michelle [ Śro Sty 25, 2006 12:50 am ]
Temat postu: 

Wiesz co, nie liczyłabym na to. Gra przyjaciółkę mordercy, głównego bohatera.
Zachodzi słońce moich nadziei, tak to ujmę. :lol:

Autor:  Kams [ Śro Sty 25, 2006 12:51 am ]
Temat postu: 

Wobec czego, ide przygotowywac rybe.
Tego konia chyba jednak oszczedze. Umierac dla pani Lohan, to zniewaga. ;)

Autor:  Michelle [ Śro Sty 25, 2006 12:55 am ]
Temat postu: 

Kams napisał(a):
Wobec czego, ide przygotowywac rybe.
Tego konia chyba jednak oszczedze. Umierac dla pani Lohan, to zniewaga. ;)


Konie to moje ukochane zwierzęta. Nie tykaj ich! Czasem inspiracja "Ojcem Chrzestnym" nie jest tą najtrafniejszą.
Co do ryby, też zastanawiam się czy warto poświęcać życie tak kochanej i niewinnej (Not Guilty! :lol: ) istoty.

Trzeba pomyśleć nad jakimś innym sposobem zemszczenia się na producentach i reżyserze (niektórym aktorom *mam na myśli głównie Lindsay :twisted: * też by się należało :twisted: ).

Autor:  _Ania_ [ Nie Sty 29, 2006 4:12 pm ]
Temat postu: 

co do lohan- też mi działa na nerwy!! i to wyjątkowo! a już całkowicie dobiło mnie hasło, że niby kręci z Seanem!! jak dla mnie ta dziewczyna to Porażka przez duże "P"

i w sumie z jej powodu jestem najbardziej przeciwna temu filmowi- jakos ta kobieta mi tam nie pasuje, za słodka jest- no chyba ze chapman miał takie przyjaciólki- w jego biografię nigdy nie wchodziłam także nie wiem:/ a z drugiej strony...zresztą do kina się raczej na to nie wybiorę- w opcje wchodzi ewentualnie tylko ekran komputera - w kinie to by mnie wywalili zaraz po pierwszych minutach- chybabym się zdenerwowała na sam widok "głównego bohatera"! (mimo iż akurat Leto jest OK)

takze michelle wiem co czujesz patrząc na panne lohan :wink:

Autor:  Michelle [ Nie Sty 29, 2006 5:35 pm ]
Temat postu: 

Pięknie ujęłaś to, co ja czuję. :D

Z drugiej strony, nie będzie mi jakoś tak łatwo przejść obojętnie obok afiszy i reklam tego filmu. Hmm pewnie będzie tak jak w Twoim wyobrażeniu (tylko ja to raczej zrobiłabym na jawie). Tzn. wejdę na film, a po paru minutach zostanę wyprowadzona przez pracowników kina. :wink: :roll: :oops: :roll:
Po co w ogóle było to ruszać?! Jak chcieli zrobić rzetelny film na ten temat, to trzeba było całą obsadę na wysokim poziomie zaangażować, popracować nad scenariuszem. :roll:
Dobra, pożyjemy - zobaczymy. Premiera zapowiada się mniej więcej na 2007 rok, więc wtedy okaże się co zrobili twórcy i jak im wyszło. :wink:

PS: Aniu, chyba lepiej, żebyś jednak poszła do kina niż ściągnęła film i obejrzała na komputerze. Z kina to tylko mogą nas wywalić, ale żal jeśli wyładujemy swą złość na komputerze. Strach pomyśleć - może nie będzie czego zbierać. :wink: :lol:

Autor:  Maveric [ Śro Lut 01, 2006 11:16 pm ]
Temat postu: 

Jeśli chodzi o mnie to na pewno pójdę na ten film, a co będę sądził o nim później to się już okaże.

Autor:  _Ania_ [ Pią Lut 03, 2006 1:15 pm ]
Temat postu: 

fakt- komputera żal :wink: pożyjemy zobaczymy, a z tym ze "Jak chcieli zrobić rzetelny film na ten temat, to trzeba było całą obsadę na wysokim poziomie zaangażować, popracować nad scenariuszem." to sie całkowice zgadzam:)

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/