Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Istnieje od 2001 roku. Codzienna aktualizacja, ksiazki, filmy, plyty.
jesteś na Forum Polskiego Serwisu Informacyjnego The Beatles
Obecny czas: Śro Kwi 24, 2024 9:48 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 39 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 03, 2006 6:19 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Lip 14, 2003 10:22 am
Posty: 650
Miejscowość: Mikołów / Gdańsk
A ja mam takie pytanie: czemu tak nie cierpicie Lindsay :?: :P Pytam serio, bo nie znam zbytnio tej osoby - co jest w niej irytującego :?: Na zdjęciach wygląda sympatycznie... :wink:

A co do samego filmu... podzielam zdanie Grega :) Równie dobrze można by bojkotować wszystkie filmy o Hitlerze, Mussolinim, Stalinie itd. - tylko po co? Każdy zdrowo myślący człowiek wyciągnie po seansie właściwie wnioski...
Jeśli tylko w filmie nie będzie żadnych przekłamań, to nie mam nic przeciwko i z pewnością się na to wybiorę.

_________________
Pozdrawiam, Adam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 03, 2006 6:59 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Adam_S napisał(a):
A ja mam takie pytanie: czemu tak nie cierpicie Lindsay :?: :P Pytam serio, bo nie znam zbytnio tej osoby - co jest w niej irytującego :?: Na zdjęciach wygląda sympatycznie... :wink:


Co w niej jest irytującego? To, że jest fatalną aktorką, ot co! :wink: Jak zdaję sobie sprawę ilu utalentowanych aktorów jest bez pracy, a ona podpisuje kontrakt za kontraktem (i to z reguły na rolę w jakimś beznadziejnym filmie), to się żal tych ludzi robi. Lindsay nie cierpię tak samo jak każdego innego aktora, którego uważam za beztalencie.
Zresztą zobacz sobie w jakich filmach gra i wyciągnij wnioski, czy ktoś kto dobiera sobie udział w takich produkcjach zasługuje na uznanie jego talentu. :wink: No i zobacz jak gra. 8) Dobra, nie przeszkadzałaby mi jeszcze, gdyby grała tylko w tych filmach. Ale jeśli już bierze udział w obrazie, który luźno dotyczy Johna, to po prostu się we mnie gotuje. :lol:
Zresztą, trochę masz racji. Dajmy jej szansę :P (to już sam się przekonasz, jeśli się na ten film wybierzesz. Nie mam zamiaru Cię przekonywać siłą, że pani Lohan to mierna aktorka. Sam ocenisz. 8) ).

Cytuj:
A co do samego filmu... podzielam zdanie Grega :) Równie dobrze można by bojkotować wszystkie filmy o Hitlerze, Mussolinim, Stalinie itd. - tylko po co? Każdy zdrowo myślący człowiek wyciągnie po seansie właściwie wnioski...
Jeśli tylko w filmie nie będzie żadnych przekłamań, to nie mam nic przeciwko i z pewnością się na to wybiorę.


Zgadzam się z Wami panowie. Problem (mały, bo mały, ale zawsze :? ) dla mnie tkwił w tym, iż nie jest to film o Johnie, tylko o jego mordercy.
To mogłoby być ciekawe, ale obawiam się, że temat zostanie potraktowany zdawkowo, sentymentalnie, pseudo-filozoficznie i wyjdzie kaszana. Ciągle tli się jednak iskierka nadziei (którą stale próbuje ugasić Lindsay :twisted: )

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Ostatnio edytowany przez Michelle, Sob Lut 04, 2006 11:00 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 03, 2006 8:04 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
Filmy o Hitlerze też zwykle są o Hitlerze,a nie o ofiarach(choc oczywiscie są i takie) wiec nie widze przeszkod by nie powstal film o zabójcy Lennona, filmów o Lennonie już troche jest, wiec dlaczego nie o zabójcy?

Michelle...nie popadajmy w skrajności...cenzura to już nie te czasy, ktos ma taka idee artystyczną to niech robi film o czym mu sie podoba(w pewnych granicach, ale mysle że film o mordercy tej granicy nie przekracza). Kazdy człowiek sam podejmie decyzje czy go zobaczyc czy nie i bedzie to jego indywidualna i w pełni uprawniona decyzja. Ja na pewno go zobacze.

PS
Nigy nie traktowałem aktorów jako przedmiot szczególnych emocji, sa oni dla mnie (poza wyjatkami) egzekutorami scenariusza....wiec mi tam obsada zwisa.

pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 03, 2006 8:43 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
greg napisał(a):
Michelle...nie popadajmy w skrajności...cenzura to już nie te czasy, ktos ma taka idee artystyczną to niech robi film o czym mu sie podoba(w pewnych granicach, ale mysle że film o mordercy tej granicy nie przekracza). Kazdy człowiek sam podejmie decyzje czy go zobaczyc czy nie i bedzie to jego indywidualna i w pełni uprawniona decyzja. Ja na pewno go zobacze.


O rany, czy ja kiedykolwiek pisałam o jakiejś cenzurze (choćby domyślnie)? :roll: Wiadomo, każdy może kręcić film na temat jaki mu się żywnie podoba (oczywiście w granicach rozsądku), ale jeśli już ktoś tyka tak poważnego zagadnienia (jakim Chapman uważam, że jest) to nie uśmiecha mi się, jeśli obsada jest kiepska. Szczerze mówiąc to preferuję nawet oglądać na srebrnym ekranie nieznane jeszcze twarze, niż dawne miernoty, gwiazdki. :twisted: Dla przykładu - Jared Leto może być świetnym wyborem (okaże się jeszcze), bo już sprawdził się w moich oczach, w innych rolach (choćby kultowe "Requiem For A Dream" :wink: ), ale Lohan? Widziałam do tej pory dwa filmy z jej udziałem i mało co nie zarżnęłam się podczas oglądania. Horror (ale nie w sensie gatunku, tylko określenia męki oglądania :lol: ).
Przecież nikomu nic nie zakazuję... Ja tylko wypowiadam swoją opinię (może trochę zbyt emocjonalnie do tego podchodząc). Na nic i tak nie mam wpływu. :lol:
Z Twoimi wytłuszczonymi słowami się absolutnie zgadzam i jesli zrozumieliście moje poprzednie wypowiedzi odwrotnie, no to przepraszam. :roll: :oops: :roll:
(Przecież ja też nie odpuszczę sobie tego filmu. :wink: Już nawet ponarzekać nie można. :P )

Cytuj:
Nigy nie traktowałem aktorów jako przedmiot szczególnych emocji, sa oni dla mnie (poza wyjatkami) egzekutorami scenariusza....wiec mi tam obsada zwisa.


Na tym jedynie polega różnica, że mi nie zwisa :P (tylko nie doszukujcie się tu piątego dna :wink: ). Jeśli twórcy poruszają taki temat, to w moim przypadku, niemal siłą rzeczy, chcę by role główne grali profesjonaliści, utalentowani aktorzy. Tylko tyle. Aż tyle. :wink:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Ostatnio edytowany przez Michelle, Sob Lut 04, 2006 10:59 pm, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Pią Lut 03, 2006 11:08 pm 
Offline
Sierżant Pepper

Rejestracja: Pią Gru 16, 2005 3:08 pm
Posty: 110
Miejscowość: Bydgoszcz
Adam_S napisał(a):
A ja mam takie pytanie: czemu tak nie cierpicie Lindsay :?: :P Pytam serio, bo nie znam zbytnio tej osoby - co jest w niej irytującego :?: Na zdjęciach wygląda sympatycznie... :wink:

Lindsey Lohan jest dla mnie uosobieniem tandety, ktora dotychczas grywala w filmach o amerykanskich nastolatkach, ktore rywalizuja o wzgledu zniewalajacego sportowca.
Zobaczymy, czy ten film okaze sie dla niej przelomem.

Dla mnie aktorzy w pewnym stopniu okreslaja jakosc filmu. Nie zawsze teoria sie sprawdza, ale znaczna wiekszosc aktorow wybiera takie filmy, jakich sceneriusze im odpowiadaja, w ten lub inny sposob. Uwielbiam np. filmy z Deppem, dlatego, ze zawsze sa bardzo klimatyczne, zmuszaja do refleksji, no i co tu duzo gadac-trafiaja do mnie. ;)

_________________
"And I realized the silence has a sound."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lut 04, 2006 1:02 am 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
Michelle napisał(a):
greg napisał(a):
Michelle...nie popadajmy w skrajności...cenzura to już nie te czasy, ktos ma taka idee artystyczną to niech robi film o czym mu sie podoba(w pewnych granicach, ale mysle że film o mordercy tej granicy nie przekracza). Kazdy człowiek sam podejmie decyzje czy go zobaczyc czy nie i bedzie to jego indywidualna i w pełni uprawniona decyzja. Ja na pewno go zobacze.


O rany, czy ja kiedykolwiek pisałam o jakiejś cenzurze (choćby domyślnie)? :roll: Wiadomo, każdy może kręcić film na temat jaki mu się żywnie podoba (oczywiście w granicach rozsądku), ale jeśli już ktoś tyka tak poważnego zagadnienia (jakim Chapman uważam, że jest) to nie uśmiecha mi się, jeśli obsada jest kiepska. Szczerze mówiąc to preferują nawet oglądać na srebrnym ekranie nieznane jeszcze twarze, niż dawne miernoty, gwiazdki. :twisted: Dla przykładu - Jared Leto może być świetnym wyborem (okaże się jeszcze), bo już sprawdził się w moich oczach, w innych rolach (choćby kultowe "Requiem For A Dream" :wink: ), ale Lohan? Widziałam do tej pory dwa filmy z jej udziałem i mało co nie zarżnęłam się podczas oglądania. Horror (ale nie w sensie gatunku, tylko określenia męki oglądania :lol: ).
Przecież nikomu nic nie zakazuję... Ja tylko wypowiadam swoją opinię (może trochę zbyt emocjonalnie do tego podchodząc). Na nic i tak nie mam wpływu. :lol:
Z Twoimi wytłuszczonymi słowami się absolutnie zgadzam i jesli zrozumieliście moje poprzednie wypowiedzi odwrotnie, no to przepraszam. :roll: :oops: :roll:
(Przecież ja też nie odpuszczę sobie tego filmu. :wink: Już nawet ponarzekać nie można. :P )

Cytuj:
Nigy nie traktowałem aktorów jako przedmiot szczególnych emocji, sa oni dla mnie (poza wyjatkami) egzekutorami scenariusza....wiec mi tam obsada zwisa.


Na tym jedynie polega różnica, że mi nie zwisa :P (tylko nie doszukujcie się tu piątego dna :wink: ). Jeśli twórcy poruszają taki temat, to w moim przypadku, niemal siłą rzeczy, chcę by role główne grali profesjonaliści, utalentowani aktorzy. Tylko tyle. Aż tyle. :wink:


Wiem :) że de facto i tak myślimy o tym podobnie, generalnie, wybacz jeśli to za daleko idące stwierzenie, ale zauważyłem iż w kwestiach moralnych mamy zbliżone poglądy. Odniosłem się jednak tutaj do Twojej wypowiedzi nie tyle dlatego by zbyt z nią polemizować, lecz jedynie by "zaczepic" o nią mój tok myslenia o tej sprawie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lut 04, 2006 3:15 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
No to dobrze, że się zrozumieliśmy. :wink: Ja tylko mam nawyk tłumaczenia, tłumaczenia i jeszcze raz tłumaczenia się (zaczyna to być nałogiem :roll: ) z każdego słowa, które wcześniej napisałam. :wink:
No i po to, by nie było wątpliwości o co mi chodzi. :wink:

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lut 04, 2006 5:00 pm 
Offline
Admiral Halsey
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lut 24, 2005 12:38 pm
Posty: 847
Miejscowość: Warszawa
Michelle napisał(a):
No to dobrze, że się zrozumieliśmy. :wink: Ja tylko mam nawyk tłumaczenia, tłumaczenia i jeszcze raz tłumaczenia się (zaczyna to być nałogiem :roll: ) z każdego słowa, które wcześniej napisałam. :wink:
No i po to, by nie było wątpliwości o co mi chodzi. :wink:
haha :P Wiesz ostatecznie fajnie by wyglądało nasze forum, gdybyśmy po każdym poście robili kreskę i pod nią wszystko tłumaczyli, co jest napisane wyżej. Ciekawe, co by pomyślała o nas jakaś osoba z zewnątrz czytając nasze tłumaczenia.

_________________
I ty Brutusie przeciwko mnie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Sob Lut 04, 2006 5:55 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lut 06, 2005 11:35 pm
Posty: 2038
Miejscowość: Łódź
Maveric napisał(a):
Michelle napisał(a):
No to dobrze, że się zrozumieliśmy. :wink: Ja tylko mam nawyk tłumaczenia, tłumaczenia i jeszcze raz tłumaczenia się (zaczyna to być nałogiem :roll: ) z każdego słowa, które wcześniej napisałam. :wink:
No i po to, by nie było wątpliwości o co mi chodzi. :wink:
haha :P Wiesz ostatecznie fajnie by wyglądało nasze forum, gdybyśmy po każdym poście robili kreskę i pod nią wszystko tłumaczyli, co jest napisane wyżej. Ciekawe, co by pomyślała o nas jakaś osoba z zewnątrz czytając nasze tłumaczenia.


No to naprawdę prędko spostrzegłeś, że coś ze mną jest nie tak! :lol:
Niektórzy zorientowali się wcześniej. :P

_________________
"Normalność nie jest kwestią statystyki."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Cze 17, 2007 7:39 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lip 06, 2006 10:52 am
Posty: 1499
No i chyba jestem pierwszą osobą, która obejrzała ten film, jeśli się mylę, to mnie naprostujcie :)

Obejrzałam przez przypadek, bo ostatnio ma koleżanka stała się fanką Jared Leto i zdobyła film Chapter 27. Zabójcę pokazano jako szaleńca. Lohan gra fankę Beatlesów, nie jest wcale przyjaciółką mordercy. Po prostu poznaje go oczekując jak inni fani przed budynkiem Dakota i nawiązuje z nim znajomość. Fakt, przedstawiając swoim znajomym nazywa go przyjacielem, ale pewna scena z tego filmu pokazuje, że to tylko znajomość. Ogólnie film jest dobrze zrobiony, Leto zagrał bardzo dobrze. Po obejrzeniu, nie odczuwa się współczucia ani zrozumienia dla zabójcy. No cóż, obejrzałam, nie żałuję, ale drugi raz nie włączę sobie tego filmu.

A jeszcze dla ciekawostki dodam fragment o zmaganiach Lohan:
"To bardzo drażliwy temat i nikt nie chciał, abym brała w tym udział, bo Lennon jest legendą - przyznała młoda artystka. - Sama byłam zdenerwowana, gdyż otrzymywałam pogróżki. Ale moja postać bardzo mi się spodobała, to taka oddana fanka Johna i Yoko. Jest jak blondynka z filmów Alfreda Hitchcocka.
W końcu Lohan zwróciła się o radę do wdowy po Beatlesie, a ta nie odmówiła. - Kilka razy spotkałyśmy się i rozmawiałyśmy - powiedziała Lindsay. - Chciałam mieć jej zgodę. Była taka słodka. Dała mi pewność, której potrzebowałam. To co zrobiła, było niesamowite."

Pozdrawiam
Kasia


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Cze 17, 2007 8:52 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
Noelka napisał(a):
W końcu Lohan zwróciła się o radę do wdowy po Beatlesie, a ta nie odmówiła.

Hehe, nie odmawia się niedoszłej synowej :D

Kasiu, dzięki za małą recencję. Nawet jeśli to film, do którego niechętnie się wraca, to chyba warto obejrzeć i wyrobić sobie opinię na jego temat.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Nie Cze 17, 2007 10:19 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
Też widziałem jakiś czas temu ten film i kurczę zapomniałem tu napisac kilku zdań ;) ale już to nadrabiam

Po pierwsze, najważniejsze i chyba jedyne, film jest jak dla mnie chorobliwe nudny. Gdyby nie to ze jego tematyka jest bliska sercu, to nie jestem pewien czy obejrzałbym go do końca. Generalnie 1,5 h opowiada o dniach poprzedzajacych tragedie, a ze w dni owe nie działo się zbyt wiele (poza rozterkami głównego bohatera, które de facto rozbijają się o dylemat- zabić czy nie zabić - ze zmienną dominantą od sceny do sceny) to i fabuła filmu jest po prostu flakowata, można się nieźle wynudzić.

Jest naprawdę zaledwie kilka scen (choć planów nie ma zbyt dużo - 50% akcji filmu toczy się pod Dakotą, reszta w hotelu albo w innych równie ciekawych miejscach), które przyciagają uwagę i dają się na sobie skupić.

Ogólnie, uważam, że każdy z nas(fanów JL) powinien ten film obejrzeć. Ale nikt poza nami raczej nie powinien zawracać sobie nim głowy.

pozdrawiam

PS
Może faktycznie gra aktorska jest dobra, ale absolutnie nie ratuje to całej produkcji.

PS2
Jeśli ktos filmu nie widział, a chciałby, to prosze o PW.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 19, 2007 12:33 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
greg napisał(a):
dylemat- zabić czy nie zabić

:?: Nigdy nie myślałam o panu C. jako o osobie, która miała jaieś wątpliwości, planował to w końcu od tak dawna... Takie dylematy może mieć osoba, która NIE CHCE zabijać (ale np. sytuacja ją do tego zmusza), a on raczej chciał...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 19, 2007 12:43 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
Takie dylematy ma też osoba , która ma problemy z psychiką - przynajmniej tak było w filmie , ja tam Chapmana osobiście nie znam :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 19, 2007 12:53 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
greg napisał(a):
Takie dylematy ma też osoba , która ma problemy z psychiką - przynajmniej tak było w filmie , ja tam Chapmana osobiście nie znam :)


Nie znam, nie znam też. Tylko mówię, jakie ja mam odczucia, gdy myślę o tej osobie. Negatywne. Naprawdę bym się nie zdziwiła, jesli nigdy nie miał wyrzutów sumienia. Przecież uratował świat prze złym, fałszywym Lennonem.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 19, 2007 1:12 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Mar 29, 2006 10:16 pm
Posty: 420
Miejscowość: z Texasu
a ja sobie zawsze mysle ze morderca to moze byc tez taki czlowiek jak ja.

_________________
cjdkz oisof jui osuiousoi yuuuya!!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 19, 2007 1:32 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Gru 08, 2005 8:55 pm
Posty: 1041
Miejscowość: Warszawa
kobiór napisał(a):
a ja sobie zawsze mysle ze morderca to moze byc tez taki czlowiek jak ja.

Czlowiek - ok. Taki sam - nie powiedziałabym. Wydaje mi się, że masz zupełnie inną hierarchię wartości od chapmana.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 19, 2007 5:09 pm 
Offline
Beatlesiak
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sie 30, 2003 12:06 pm
Posty: 1537
Miejscowość: Wrocław
Audrey napisał(a):
kobiór napisał(a):
a ja sobie zawsze mysle ze morderca to moze byc tez taki czlowiek jak ja.

Czlowiek - ok. Taki sam - nie powiedziałabym. Wydaje mi się, że masz zupełnie inną hierarchię wartości od chapmana.



to nam się niestety tylko wydaje, znaczy możemy się tylko domyślać, choroba psychiczna to wciąż choroba, a że nosi za sobą czasem ofiary, cóż...to niestety smutny los człowieka.
Nie wiem jak było z Chapmanem, ale wolę wierzyć, że to wskutek jakichś niedomagań dokonał czego dokonał i że teraz tego żałuje...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: Wto Cze 19, 2007 10:56 pm 
Offline
Sun King
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Mar 29, 2006 10:16 pm
Posty: 420
Miejscowość: z Texasu
tak naprawde nic nie wiemy konkretnego o jego hierarchii wartosci, takze nie potrafie powiedziec czy mam inna, czy taka sama... ;) ale jakbym na przyklad zeswirowala to kto wie! rozne rzeczy przeciez sie dzieja.

_________________
cjdkz oisof jui osuiousoi yuuuya!!


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 39 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY