www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Czerwone Gitary
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=17&t=3009
Strona 2 z 5

Autor:  Yer Blue [ Wto Kwi 24, 2012 4:30 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Cytuj:
Śpiewka żeglarska była drugą stroną singla "Wschód słońca w stadninie koni" i w warstwie produkcji dźwiękowej ,że tak określę jest typowa dla drugiej połowy lat 70-tych ( na początku 70-tych były bardziej archaiczne klawisze


A wyżej w temacie, Pennylane wrzuciła info, że Śpiewka była stroną B pioseki Remedium. To teraz juz sam nie wiem :)

Produkcja Śpiewki żeglarskiej brzmi dla mnie bardziej jak na 73 rok, ale z drugiej strony w Polsce pod koniec lat 70-tych, a nawet na początku 80-tych (np. SBB - Memento z banalnym tryptykiem z 80 roku) grało z opóźnieniem o kilka lat wzgledem zachodu, więc zalezy jak na to spojrzeć.

Wiesz, dżejdżeju, dla mnie nie ma znaczenia jaka nazwa firmuje te nagrania, wszystko to jest kwestia polityki, mnie interesuje sama muzyka. Chociaz zawsze myslałem, że "Jest wszystko tak samo..." to solowy Krajewski. Ja tam wole Krajeskiego od Klenczona bo był lepszym melodykiem, a właściwie tylko melodie mnie w Czerwonych Gitarach obchodzą. Nie imponuje mi specjalnie drapieżność Klenoczna bo w kontekście hard/heavy rocka lat 70-tych nie robiło to wrażenia.

Autor:  Dżejdżej [ Sob Kwi 28, 2012 6:46 am ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Yer Blue ,te brzmienia znam po prostu z autopsji i dlatego Śpiewki żeglarskiej nie umieściłbym w roku 73 za to np. Rytm ziemi z pewnością tak . Remedium , Wschód słońca... czy Śpiewka....- wszystkie zostały nagrane w okresie że tak powiem "schyłkowym" zespołu czyli w drugiej połowie lat 70-tych , zaś informację o singlu sprawdziłem i przepraszam za pomyłkę :oops: ( co do "zapóźnienia" SBB - czy zwróciłeś uwagę na podobieństwo solówek Lakisa i Gilmoura -Comfortably numb ?; choć wiem , że dzieło PF zalicza się do eklektycznej klasyki 70-tych-ale te kawałki dzieli "tylko" dwa lata)
Najważniejsze jest jednak to ,że dzięki Twoim postom wróciłem do nagrań CzG i niedoceninionej przeze mnie płyty Spokój serca - która po latach brzmi niezwykle dojrzale muzycznie i aż nie chce się wierzyć,że nagrało ją tylko trio ( a propos wygląda na to - przynajmniej z kredytów na okładce , że tym znakomitym skrzypkiem rockowym jest Seweryn :!: ). Jeśli masz chwilę czasu przysłuchaj się tej płycie ale w całości bo jest to jedyny przemyślany chyba jako całość album a nie składanka przebojów jak większość płyt CzG. Nawet Jurek Skrzypczyk wzniósł się tu ( jak na niego) na kompozytorskie wyżyny (Lili).Ta płyta ukazuje też nam ( jako jedyna )"rockowe" oblicze Krajewskiego a "oszczędne" granie reszty zespołu maskuje braki warsztatowe muzyków - dlatego uważam broni się do dziś ( w przeciwieństwie do mojego niegdysiejszego faworyta "Na fujarce" , który da się również słuchać ,choć przeceniłem przyznaję wkład Dominika Kuty)

Na koniec (zamiast plebiscytu) proponuję forumowiczom (a jednocześnie fanom Czerwonych Gitar) zabawę polegającą na szukaniu podobieństw w utworach obu grup
(Nie chodzi oczywiście o jakiekolwiek zarzuty plagiatorskie , po prostu zabawa skojarzeń - które niekiedy mogą okazać się ciekawe i zaskakujące :) )
Na początek moje typy:
Uczę się żyć - Come together
Dawno i daleko - You won't see me
Od jutra nie gniewaj się -Got to get you into my life
Na fujarce - Blackbird/ Mother's nature son

Autor:  Yer Blue [ Sob Kwi 28, 2012 1:35 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Cytuj:
Jeśli masz chwilę czasu przysłuchaj się tej płycie ale w całości bo jest to jedyny przemyślany chyba jako całość album a nie składanka przebojów jak większość płyt CzG. Nawet Jurek Skrzypczyk wzniósł się tu ( jak na niego) na kompozytorskie wyżyny (Lili).Ta płyta ukazuje też nam ( jako jedyna )"rockowe" oblicze Krajewskiego a "oszczędne" granie reszty zespołu maskuje braki warsztatowe muzyków - dlatego uważam broni się do dziś ( w przeciwieństwie do mojego niegdysiejszego faworyta "Na fujarce" , który da się również słuchać ,choć przeceniłem przyznaję wkład Dominika Kuty)


Ok, odświeże sobie "Spokój serca". Dawno temu ją słuchałem ale skojarzenia z nią mam zawsze pozytywne. A wiesz, że "Na fujarce" nigdy mnie jakoś nie przekonywało. Doceniam tę płytę za niesłychany rozwój ale nie słyszę tam mocno zapadajacych w pamięć melodii.

Cytuj:
Na koniec (zamiast plebiscytu) proponuję forumowiczom (a jednocześnie fanom Czerwonych Gitar) zabawę polegającą na szukaniu podobieństw w utworach obu grup
(Nie chodzi oczywiście o jakiekolwiek zarzuty plagiatorskie , po prostu zabawa skojarzeń - które niekiedy mogą okazać się ciekawe i zaskakujące )
Na początek moje typy:
Uczę się żyć - Come together
Dawno i daleko - You won't see me
Od jutra nie gniewaj się -Got to get you into my life
Na fujarce - Blackbird/ Mother's nature son


W tym momencie do głowy przyszły mi 2 takie skojarzenia:
Jest wszystko tak samo, a jednak nie tak - Yesterday/For No One
Hej przyjacielu - The Word

Autor:  Pennylane [ Śro Lip 04, 2012 11:36 am ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Cały komiks Baby's in Blue, o którym pisałam na poprzedniej stronie, można przeczytać tutaj:
http://komiksomania.pl/newsy/galeria/ba ... e/p/1.html

Autor:  Rita [ Sob Sie 24, 2013 11:45 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Skręcając w stronę polskiego bigbitu w ogólności... Chcę się z Wami czymś podzielić, więc wykorzystam sobie ten temat :)

Dziś na festiwalu Warszawa Singera miałam okazję zapoznać się z twórczością zapomnianego dziś zupełnie zespołu Śliwki (nazwa dość jak na polski bigbit osobliwa rzekłabym!). Był to zespół żydowski (tak!), śpiewający sobie lokalnie w Łodzi. Przestał działać naturalnie w 1968 r. Nagrania zespołu brzmią miejscami dość czerwonogitarowo. Co ich jednak od bohaterów naszego tematu odróżnia, to fakt wykorzystywania w utworach tekstów literackich - a to sonetów Szekspira, a to tekstów z literatury polskiej czy francuskiej, czy nawet starohinduskiej :D.

Bardzo mi się ten mariaż bigbitu z literaturą podoba, może spodoba się i Wam.

https://soundcloud.com/sliwki

Autor:  greg [ Nie Sie 25, 2013 8:25 am ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Przesłuchałem ep - nie kojarzę, żebym kiedykolwiek słyszał którąś z tych piosenek - więc faktycznie zapomniane te Śliwki:) Niemniej bardzo przyjemnie się słucha - i ciekawe teksty. Dzięki Rita!:)

ps
Historia o Alkazynie i Nikoletcie naturalnie przywodzi na myśl Because, ale okazuje się, że powstała (po szybkim researchu) sporo wcześniej - widocznie też byli fanami Beethovena:)

Autor:  Rita [ Pon Sie 26, 2013 11:20 am ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Fajnie, że komuś jeszcze się podobają :) Celna uwaga z tym Beethovenem. Ja jak zwykle skoncentrowałam się bardziej na warstwie tekstowej, chociaż linia melodyczna nieustannie brzmi mi w głowie. I nie mogę się zdecydować, który utwór lubię najbardziej.

I pomyśleć, że chłopaki nagrywali takie rzeczy już w 1966 roku. Ogromna szkoda, że nie dane było im kontynuować działalności i wypłynąć na szersze wody.

Autor:  Helter-Skelter [ Pon Sie 26, 2013 9:25 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Tropem Beatlesów trafiłem siłą rzeczy na Czerwone Gitary(zgłębiałem niejako równolegle).Ich piosenki znam w miarę dobrze, ale kurde tą "Śpiewką żeglarską" to mnie znokutowaliście :shock: . Jak mogłem coś taakiego przegapić?
Jesli zaś chodzi o sam zespół,to wiele w temacie zostało powiedziane, ja zgadzam się w sumie z opinią "innego" polskiego Lennona, Bodzia Łyszkiewicza(trzeci, Breguła już tez nie żyje :( ), który był zdania ,że wiele piosenek Czerwonych Gitar rozłozyły...teksty. Niby zawodowcy pisali ,ale Ci to dopiero utknęli w początku lat 60-tych :wink:.
Mistrzostwo kompozytorskie Seweryna,praktycznie nie powinno podlegać dyskusji,a wzmianki o wspólnych rozmowach jego z Krzysztofem, dotyczące ponownego wspólnego grania, tuz przed wypadkiem tego drugiego, powodują niemal taki sam ból, jaki wiąże się z morderstwem w bramie Dakoty.
Natomiast "Nowe Gitary" są dla mnie nawet strawne,parę fajnych piosenek(często z dużo lepszymi tekstami :wink: )zarówno w wersji z gitarowym Wojciechem Hoffmanem :lol: jak i ostatniej do tej pory płyty "OK", tam można znależć...dają radę. Zwłaszcza "Senny szept" mnie kiedys strasznie zaskoczył...był taki...Harrisonowski :D

Autor:  Yer Blue [ Wto Sie 27, 2013 12:28 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Helter-Skelter napisał(a):
Ich piosenki znam w miarę dobrze, ale kurde tą "Śpiewką żeglarską" to mnie znokutowaliście :shock: . Jak mogłem coś taakiego przegapić?


Bo to niestety mało znany numer. Ciesze się, że Ci się podoba.

Autor:  greg [ Wto Sie 27, 2013 10:08 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Rita napisał(a):
Fajnie, że komuś jeszcze się podobają :) Celna uwaga z tym Beethovenem. Ja jak zwykle skoncentrowałam się bardziej na warstwie tekstowej, chociaż linia melodyczna nieustannie brzmi mi w głowie. I nie mogę się zdecydować, który utwór lubię najbardziej.

I pomyśleć, że chłopaki nagrywali takie rzeczy już w 1966 roku. Ogromna szkoda, że nie dane było im kontynuować działalności i wypłynąć na szersze wody.


Właśnie - a propos - wokal bardzo specyficzny czasem ciężko mi było złapać o czym panowie śpiewają:)

Autor:  Rita [ Śro Sie 28, 2013 12:22 am ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Same here;)

Autor:  Ryszard [ Czw Sie 29, 2013 1:27 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Pamiętam mój pierwszy koncert w życiu, 1969 rok, duża sala kinowa, niedziela, Cz. G. z okresu trzeciego albumu, na koncercie tak samo jak na okładce albumu w garniturach z koszulami w falbankach. Polscy Beatlesi bez dwóch zdań, chyba najpierw podobały mi się "Takie ładne oczy" niż jakakolwiek piosenka Fab4.

Autor:  Argus9 [ Śro Lut 26, 2014 9:35 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Może nie wszyscy to słyszeli:

Gitariada - 9 grudnia 1965, Sala Kongresowa

Jerzy Kossela
Krzysztof Klenczon
Bernard Dornowski
Henryk Zomerski
Jerzy Skrzypczyk

http://www.youtube.com/watch?v=cCZzl-YTU6M

Autor:  Helter-Skelter [ Śro Lut 26, 2014 10:09 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Kurdex, miał Klenczon wygar :shock:
A potem przyszedł Seweryn i go...przytemperował :wink:
Swoją drogą szybko zaadoptowali kawałek ze "zgniłego zachodu"
Pewnie rekordu Hendrixa w coverowaniu Beatli, nie pobili :wink: , ale znając
ówczesne realia wyczyn spory

Autor:  Argus9 [ Śro Lut 26, 2014 11:32 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Być może (całkiem to prawdopodobne), że jest to pierwszy utwór Beatlesów jaki zabrzmiał w Sali Kongresowej (wprawdzie z drugiej ręki, ale jednak!)
Na tym zapisie YT ucięta jest zapowiedź Kosseli „Teraz piosenka z repertuaru zespołu Dze Bitels” :)
To był przedostatni utwór tego koncertu - na finał zagrali… ‘What’d I Say’ Raya Charlesa.

Autor:  Rita [ Czw Lut 27, 2014 10:21 am ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Jak otworzyłam link i rzuciło mi się w oczy info "premiera na YouTube" (albo jakoś tak) to aż mi się zrobiło gorąco!
Wykonanie I'm Down/What'd I Say znałam, i miałam nadzieję, że może jakimś cudem... zapis video?
Ech :)

Nie zmienia to faktu, że Klenczon i spółka po prostu miażdżą tym występem!

A uspokajał ich może nie tyle Krajewski, co po prostu zespół musiał się dostosować... Na początku kariery mieli plakat: "Gramy i drzemy się najgłośniej w Polsce..." Kazano im to zmienić na "gramy i śpiewamy" czy coś.

Autor:  Argus9 [ Czw Lut 27, 2014 10:58 am ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

No to dla równowagi i "uspokojenia" :) , Ten Drugi

http://www.youtube.com/watch?v=rwKaGT3-T3A

i jeszcze Bernard Dornowski :)
http://www.youtube.com/watch?v=2KS_Z7mz3Ds

Podobno w archiwach Polskiego Radia są nagrane przez Czerwone Gitary: And I Love Her (grali to na swoim pierwszym koncercie), I Should Have Known Better i She’s A Woman – nigdy tych rzeczy nie słyszałem. Były próby wydania radiowych nagrań Czerwonych Gitar, ale podobno nie idzie się z nimi dogadać, bo żrą się o kwestie prawne, prawo do nazwy zespołu, itp.

Autor:  Liver_2 [ Śro Lip 09, 2014 10:49 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Chciałbym dotknąć niepokojącej kwestii - tajemniczego wpływu The Beatles na Czerwone Gitary. W sensie muzycznym sprawa jest prostu; w końcu CzG zaczynały w roku 1965. No i Gdański - port; Liverpool - port. Poza tym w 1969 jeden i drugi zespół otrzymał nagrodę "MIDEM". Ale chodzi mi o coś innego...

W latach 60-ych mówiło się że Klenczon to polski Lennon, a Krajewski to oczywiście McCartney. Klenczon - jako ten mocniejszy, starszy, muzycznie bardziej hard (zwłaszcza w Trzech Koronach). Krajewski - ten młodszy, delikatniejszy, muzycznie bardziej soft. Inwencja melodyczna Paula i Seweryna jest chyba porównywalna. Nie wypowiadam się na temat poziomu, gdyż to bardzo indywidualna sprawa.
Lennon pod koniec lat 70-ych martwił się, że różni piosenkarze nagrywają kompozycje Paula a nie jego. Yoko go pocieszała, że utwory Johna są trudniejsze (P. Norman). Na pewno kompozycje McCartneya są bardziej "chwytliwe".

Lennon odszedł z zespołu we wrześniu 1969; w kilka miesięcy później z Czerwonych Gitar odszedł Klenczon (w innych okolicznościach). W latach 70-ych obaj zamieszkali w USA. W grudniu 1980 zginął John; w cztery miesiące później zginął Krzysztof. Oczywiście okoliczności ich śmierci były drastycznie odmienne. Helter-Skelter w poście z 26 sierpnia 2013 roku (w temacie Czerwone Gitary) zwrócił uwagę na rozmowy o powrocie obydwu zespołów w dawnym składzie krótko przed tragedią (jedną i drugą)...

McCartney w 1970 dołączył do swojej solowej płyty oświadczenie o odejściu z The Beatles, faktycznie zakończyło to działalność zespołu. Krajewski w 1995 wydał płytę "Koniec" (jaka złośliwa okładka), która miała zakończyć działalność Czerwonych Gitar. Tu jest zdecydowana różnica, gdyż zamiar Krajewskiego się nie powiódł.

Złośliwości u solowych Beatlesów było trochę, chociaż chyba nie na okładkach...

Co jeszcze? Czerwone Gitary w latach 70-ych z liderem Krajewskim kojarzą mi się trochę z Wings z liderem McCartneyem.

John w latach 70-ych grywał rock and rolle, podobnie Klenczon.

Napisałem, że ten związek wydaje mi się niepokojący... Oczywiście, można powiedzieć, że to seria przypadków (seria...). Możliwe, ze dałoby się zrobić jeszcze dłuższą listę różnic.

A zatem, czy to wszystko zależy od punktu widzenia?

Autor:  Helter-Skelter [ Czw Lip 10, 2014 8:03 am ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Liver_2 napisał(a):

McCartney w 1970 dołączył do swojej solowej płyty oświadczenie o odejściu z The Beatles, faktycznie zakończyło to działalność zespołu. Krajewski w 1995 wydał płytę "Koniec" (jaka złośliwa okładka), która miała zakończyć działalność Czerwonych Gitar. Tu jest zdecydowana różnica, gdyż zamiar Krajewskiego się nie powiódł.


Niby troche podobieństwo, ale juz naciągane :wink: Krajewskiemu to nawet sie nie dziwię, bo głównie chodziło o kwestie nazwy zespołu, pod którą wciąż podpisywali się Dornowski i Skrzypczyk
dostarczyciele jakiegoś 5% repertuaru. To troche tak, jakby Ringo I George chcieli dalej grać pod szyldem The Beatles :lol: Z drugiej strony Czerwone Gitary, to jednak nie był zespół założony przez Seweryna, bo dołączył zdaje się ostatni.
Byłem jeszcze w 1993 roku na koncercie(grali w trójkę) i nazwa tej płyty, dwa lata póżniej, doskonale odzwierciedlała moje odczucia.
Póżniej, kilkakrotnie widziałem tę najnowsza hybrydę z Kosselą, pierwszym basistą Zomerskim oraz młodymi wilkami i nawet mi sie podobało.

Liver_2 napisał(a):
John w latach 70-ych grywał rock and rolle, podobnie Klenczon.


Podobnie jak John miał tez spory okres wyciszenia, no i Trzy korony to taki...Plastic Ono Band...ino bez baby :wink:

Autor:  Lechu [ Czw Lip 10, 2014 5:40 pm ]
Temat postu:  Re: Czerwone Gitary

Panie, Panowie. Czerwone Gitary to klasyka, niestety do 1970 roku. Bez Klenczona to już nie to samo niestety, choć w latach 70 Krajewski skomponował parę hitów.
Obecnie to odcinanie kuponów, bez Krajewskiego i Klenczona, choć wykonawstwo profesjonalne.

Strona 2 z 5 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/