Matik napisał(a):
mam nadzieję, że koncert zaspokoi mój apetyt
Zaspokoił.
Turnau pięknie zagrał "Jealous Guy", z pięknym personalnym backgroundem, o którym wyżej pisała Noelka. Jak powiedział: "Nie sądziłem, ze granie "Jealaous Guy" w [jakiejś] szkole muzycznej w USA zaowocuje takim skandalem, że będę grał go 28 lat później przed Państwem"
Po "JG" zapytał: "Ciekawe, czy ktoś jeszcze pamięta taki kawalek?" ... chwila niepewności .... O rany! No pewnie! Superrockowe, ostre wykonanie "Lady Madonna", z takim powerem, że nogi aż się rwały do tańca
Dosłownie WALIŁ w klawisze!
Moja Mama okazała się zbyt wrażliwa na takie ekscesy i jej się się nie spodobało
Na koniec Beatle-setu zagrał "Lucy in the Sky with Diamonds", oczywiście nawiązując do sławnej historii z LSD
Zaprezentował niesamowity wokal, kompletnie nieziemski, jakoś trafiał bezpośrednio do mózgu
Bardzo 'podeszło' mi to wykonanie.
A a dzień dobry powiedział: "Nie wiem, czy możemy rozpocząć koncert, nastąpiła taka niewygodna okoliczność - Wisła przegrywa ze Śląskiem 0:1"
Turnau to naprawdę artysta wielkiego formatu, stworzył niesamowitą atmosferę w miejscu w ogóle do tego nieodpowiednim, nie odczuwało się tego, koncert odbywa się w Hali Ludowej.
Obu Grzegorzom - temu na scenie i temu koło mnie - wielkie dzięki za piękny wieczór