www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Rock psychodeliczny
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=16&t=1767
Strona 1 z 1

Autor:  Nelya [ Pon Sie 21, 2006 1:43 pm ]
Temat postu:  Rock psychodeliczny

zakładam temat z taką pewną nieśmiałością (mój stały tekst :lol: ) związek niewielki z Bitelsami, ale o harmonijce też już było, więc...

obawiam się, że wpadłam po uszy. ba! chcę więcej! więc proszę o rady, za co się zabrać, bo nigdy przedtem nie interesowałam się specjalnie tym gatunkiem i jestem zupelnie zielona w temacie. znam to co u Żuczków rzecz jasna, "My people were fair..." T. Rex, "Piper At The Gates Of Dawn" Floydów, "Disraeli Gears" Cream... i to chyba tyle :cry: za co się jeszcze brać na początek? z góry dzięki za wszystkie rady :D

Autor:  LennonBB [ Śro Sie 23, 2006 12:08 pm ]
Temat postu: 

Na początek możesz "zarzucić" jeszcze kilka płyt Floydów z pierwszego okresu " Saucerful Of Secrets", "More", "Atom Heart Mother", coś jeszcze Cream, The Byrds; spróbuj zagłebić się w świat Grateful Dead, Jeffeson Airplane, Janis Joplin czy Jimi'ego Hendrixa (tylko nie nazbyt intensywnie ;)).
To w jednym kierunku - rzeczy mniej znane może, ale znanych wykonawców.

Z drugiej strony polecam przyjrzenie się twórczości takich zespołów jak Vanilla Fudge, Iron Butterfly, Crazy World Of Arthur Brown, The Moody Blues z wczesnego okresu, Nektar, Love, Amboy Dukes, no i jak ktoś lubi awangardowe granie i fusion to z pewnością wielki FRANK ZAPPA.

Jest jeszcze mnóstwo zespołów i zespolików, które można trafić na przeróżnego rodzaju składankach typu Psychedelic, 60's Generation itd. Może warto posłuchać, a później zagłębić się w twórczóśc któregoś z nich.
Albumy z tzw. psychedelic rocka były jakiś czas na marginesie wydawniczym, od kilku lat jednak pojawiają się w większej ilości w postaci płyt CD, często z fajnymi dodatkami i w dobrych, remasterowanych wersjach dzięki mniejszym wytwórniom (choć Repertoire też ma ciekawy "repertuar" ;) )

Autor:  Jadis [ Śro Sie 23, 2006 9:51 pm ]
Temat postu: 

Cream, The Byrds, Jeffeson Airplane od tego bym zaczynał..na początek lepiej chwycić coś prostrzego...no i Hendrix...on wbrew pozorom jest dość przystepny w odbiorze. ...chociaż w poście powyżej jak przeanalizować propozycje LennonaBB to...muszę przyznać że są to dość przemyslane propozycje na początek.....tak więc podpisuję sie obiema rękami pod postem powyżej

Autor:  Yer Blue [ Pią Sie 25, 2006 1:53 pm ]
Temat postu: 

to ja może do tych sprawdzonych rzeczy dodam zespoły zupełnie nieznane, a w nie tylko mojej opinii płyty duzo bardziej wartościowsze od tych ogólnie znanych i czasem nieco przecenianych (np. Love czy JA to psychodelia na wyrost :wink: ).

Jedyna płyta brytyjskiej formacji Arzachel - psychodeliczny majstersztyk! Leśniewski napisał w swej książce, że jak ktoś nie zna tej płyty to nie ma prawa się wypowiadać o brytyjskiej psychodelii! takie dzieło!

Can z Niemiec. niezwykła, bardzo oryginalna hipnotyzująca muzyka. porównałbym ja do Tomorrow Never Knows. na przykład takie "Oh Yeah" z plyty Tago Mago - przez cały utwór monotonny rytm, na jego tle jakieś dzwieki z taśmy, z początku wokal puszczany wstecz. To jeden z bardziej oryginalnych zespołów w historii!

moją ulubioną grupą z całego psychodelicznego kręgu jest Amon Duul 2, też z Niemiec. już kiedyś o nich pisałem w temacie o Pink Floyd - po prostu muzyczna uczta. Pierwsze 5 płyt to MUS dla fanów tej muzyki :!:

to tylko te najważniejsze (plus Pretty Things, o którym już wspominałem), psychodeliczne skarby, mniej znane szerszej publiczności.

czy może jakiś dobry moderator połączyć 2 tematy o psychodelii w jeden?
różnica między "rock psychodeliczny" a "psychodelia" jest taka jak między The Beatles a Beatlesi :roll: przecież to jedno i to samo!

Autor:  LennonBB [ Pią Sie 25, 2006 2:11 pm ]
Temat postu: 

Zgadzam się, Yer Blue. O tym właśnie pisałem, mając na myśli te niezliczone rzesze pomniejszych zespołów...
Nie zawsze pomniejszych na swoje dokonania, co na swoją popularność, a co za tym idzie dostępność na rynku płytowym.
Starałem się przedstawić pozycje, do których dotarcie nie nastręczy tyle trudności co zdobycie płyty Arzachela, Can czy też np. Gongu, Amon Duul II czy Grobschnitta...
Zresztą zespoły powiązane z nurtem psychodelicznym, a w Polszcze nieznane lub zapomniane możnaby długo wymieniać...
Tak czy inaczej przychylam się do Twych propozycji i również polecam gorąco!

Autor:  cze [ Pią Sie 25, 2006 2:14 pm ]
Temat postu: 

Can, o tak, CAN! CAN z pierwszych płyt po prostu zabija. Wprawdzie jakoś nigdy ich dokonania nie kojarzyły mi się z psychodelią (dla tego typu muzyki ukuto odrębny termin: krautrock), ale zespół ów jest jak najbardziej godzien polecenia.

Autor:  cze [ Pią Sie 25, 2006 2:26 pm ]
Temat postu: 

Acha, no i oczywiście polecam znakomity brytyjski band pn. Hawkwind, który na swojej pierwszej płycie brzmi jak ...wczesny Pink Floyd. Potem, na szczęście poszli swoją, kosmiczną drogą (space rock, tak się określa muzykę, jaką grają). Na początek proponuję jedną z najwspanialszych koncertówek w kosmosie, czyli podwójny Space Ritual.

Autor:  Yer Blue [ Pią Sie 25, 2006 2:32 pm ]
Temat postu: 

LennonBB, to tylko najważniejsza trójka (z Pretty Things czwórka), tych niedocenionych - warto by zacząć od tego.
Cze, masz oczywiście rację: Can to Krautrock (czyli po prostu rock Niemca :roll: :wink: ), ale to tak naprawdę żadne okreslenie pod wzgledem muzycznym. Can i Amon Duul 2 to kapele prezetujące bardzo ciekawe psychodeliczne eksperymenty, z tym, że w przeciwieństwie do tej "kolorowej" psychodelii z lat 60-tych, jest to muzyka dużo ambitniejsza, ubrana w bogatsze formy, utwory często dochodzily do 20 minut. Pod względem formy to właściwie progresja, ale czysto muzycznie to eksperymeny pełną gębą! to tak jak Floydowskie Echoes, zespół progresywny, ale kawałek ewidentnie psychodeliczny.

z nurtu Krautrocka polecam jeszcze:
Agitation Free - bardzo floydowska, głownie instrumentalna muzyka z orientalnymi naleciałościami.

Ash Ra Tempel - same improwizacje, coś w stylu koncertowej Ummygummy. Muzyczny kosmos!

I jeszcze Freedom's Children z RPA. bardzo dużo eksperymentów w stylu debiutu Pink Floyd (sporo odniesień do tego zacnego zespołu przytaczam! :) ), ale też niesamowity klimat i dużo ciężkich gitar w stylu Led Zeppelin. Jak wszystkie wymienione wyżej plyty - BARDZO oryginalna muzyka 8) :D

Autor:  LennonBB [ Pią Sie 25, 2006 5:47 pm ]
Temat postu: 

Rozumiem, chciałbyś rzucić naszą Nelyę od razu na głeboką wodę ;)
Zgadza się, że są to zespoły grające ambitniejszą odmianę psychodelii jeśli mogę tak to ująć.
Tyle, że wg mnie to już materiał dla naprawdę zaawansowanych słuchaczy, toż to progressive ciężkawy (Ash Ra Tempel). Oczywiście wart uwagi, a jakże, ale dla początkujących może być niestrawny (sam mam parę takich pozycji, które kiedyś odrzuciłem i dopiero teraz nieśmiało z początku, potem już z pełnym zaangażowaniem rzucam na swój muzyczny ruszt).
Dlatego myślę, że warto zanotować wszystkie te uwagi i zacząć jednak od poznawania tych bardziej przystępnych rzeczy.
Druga sprawa, tak jak mówiłem, to dostępność tych albumów na polskim rynku...

Autor:  Yer Blue [ Sob Sie 26, 2006 12:22 pm ]
Temat postu: 

cóż podałem w mojej opinii rzeczy naprawdę warte zapamietania, nie ważne czy są ogólnie znane czy dostępne - po prostu warto to poznać.

a co z tym nurtem mają wspólnego Cream czy Moody Blues? może jakiś slad tam jest, ale to wszystko. To samo amerykańska psychodelia - ja bym nie polecał tak na początek. może tylko Hendrixa i Iron Butterfly...

Autor:  Nelya [ Wto Sie 29, 2006 4:57 pm ]
Temat postu: 

dziękuję za wszystkie propozycje. dostępnośc w Polsce to akurat mały problem, bo mam brata w Anglii :D

(i proszę się chociaż tutaj nie kłócić!)

Autor:  Yer Blue [ Czw Sie 31, 2006 3:00 pm ]
Temat postu: 

Nelya napisał(a):
dziękuję za wszystkie propozycje. dostępnośc w Polsce to akurat mały problem, bo mam brata w Anglii :D

(i proszę się chociaż tutaj nie kłócić!)


Nikt się nie kłóci - to była tylko wymiana zdań o tym za co powinien się najpierw wziąść ktoś mający chęć na poznanie psychodelicznych dzwięków.

Ja jestem za Brytyjczykami. Ze znanych kapel oprócz Beatlesów i Floydów nikt jeszcze nie wspomiał o The Who (Sell Out), Small Faces (płyta z 1968 roku), The Rolling Stones (Satanic) czy Animals (Winds Of Change). Ostatniej płyty nie słyszałem (Satanica tylko częściowo), ale to wszystko psychodeliczne kamienie milowe. Anglicy to wszystko rozkręcili i to od nich powinno się zaczynać słychanie tej muzyki...

Autor:  cze [ Czw Sie 31, 2006 3:36 pm ]
Temat postu: 

Napisz coś o Sell Out, chodzę wokół tej płyty z zamiarem kupna od jakiegoś czasu, ale nie mogę się zdecydować. Dodam, że mam i lubię Tommy'ego, Who's Next i The Best :)

Autor:  cze [ Pią Wrz 01, 2006 9:54 am ]
Temat postu: 

Dzisiaj płyta w Wyborczej a propos tematu (z kolejnym kowerem Beatlesów przy okazji):
http://serwisy.gazeta.pl/kolekcje/1,72755,3538593.html

Autor:  Yer Blue [ Pią Wrz 01, 2006 1:36 pm ]
Temat postu: 

cze napisał(a):
Napisz coś o Sell Out, chodzę wokół tej płyty z zamiarem kupna od jakiegoś czasu, ale nie mogę się zdecydować. Dodam, że mam i lubię Tommy'ego, Who's Next i The Best :)


Sell Out to dośc proste gitarowe numery. Tylko czasem mnie denerwują takie dość słodkie refreny... początek jest beznadziejny ale potem robi się coraz lepiej. Pewnie tekstowo jest 'psychodelicznie', ale nie znam Angielskiego :wink: od strony muzycznej to takie She Said She Said - nie jest to psycha pełną parą. Najlepszy mój numer to "I Can See For Miles", który miał wpływ na powstanie Helter Skelter, choć muzycznie ten kawałek nie ma nic wspólnego ze słynnym dziełem Beatlesów.

Autor:  cze [ Pią Wrz 01, 2006 1:41 pm ]
Temat postu: 

Dzięki. Znam dwa numery z tej płyty, wspomniany przez Ciebie "I Can See For Miles" i "Reach You".

Autor:  LennonBB [ Sob Wrz 02, 2006 9:47 pm ]
Temat postu: 

Przychylam się do propozycji The Who. Jak pisałem wcześniej zespołów godnych polecenia jest jeszcze mnóstwo, to było kilka moich propozycji rzuconych ot tak, pierwsze zespoły, które przyszły mi na myśl.
I pewnie zapomniałem jeszcze o wielu innych ;)
Nie byłoby tu miejsca żeby je wszystkie wymieniać...

A propos nowego wydawnictwa z serii GW, polecam Tommorow (zespół Keitha Westa znanego z przeboju "Excerpt From a Teenage Opera") i ich pierwszą, jedyną płytę z 1968 roku.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/