Fenomenalny zespol.. ktorego praktycznie nie znam
, wiec mozliwe, ze jeszcze cofne opinie
. Jeden z tych, ktorych mam w wiecznych planach, zeby koniecznie nadrobic.
Nie cofne natomiast na pewno mojej opinii na temat "In Rock" i "Fireball" (He, he, ostatnio moje opinie sie czesto rozjezdzaja z Twoimi, Piotrku, wiec ciesze sie, ze sie w czyms mozemy zgodzic) - sa absolutnie fe-no-me-nal-ne!!!!!
Zespol strasznie zmienial sklady, moim ukochanym jest wlasnie ow z Blackmore'm (ktory nalezy do moich absolutnie najulubienszych gitarzystow) i Gillanem (ktory nalezy do moich ulubionych wokalistow).
Pamietam, ze "Smoke On The Water" swojego czasu tez sredno do mnie trafialo. Z pewnoscia nie moglby mnie utwor zniechecic, ale nie zrozumialabym fenomenu Purpli, znajac tylko ten kawalek. Zaciekawilam sie nimi bardziej po uslyszeniu "Black Night".
Ale np. "Child In Time"???? ABSOLUTNY majstersztyk, jeden z najgenialniejszych utworow w historii rocka.. przynajmniej w moim odczuciu.. Niesamowity feeling, niesamowita gra Hammondow, rozwijajace sie napiecie, ascetyczny poczatek, plyniecie poprzez przestrzen i niemalze diabelskie
rozwiniecie - cos niesamowitego w gillanowskim glosie! Wlasnie owe organy stanowia, m.in. o wyjatkowosci brzmienia Purpli. W wielu innych utworach - fantastycznie poprowadzony hard rock z wyraznymi korzeniami w bluesie.. Nie moge pozostac obojetna
Albo taki blues i zadziornosc, wspaniale operowanie tempem (i oczywiscie wokalem) w "Into The Fire"!
Niesamowite rozpedzenie "Speed Kinga" czy "Fireballa" - baza niby dosc.. hmm. rock and rollowa, alez jak wspaniale ujeta w nawias heavy rocka!
Fantastyczny cover utworu Joe Southa - "Hush"!!! (To z wczesniejszego okresu).
itd. itp.
Z pozniejszych utworow dwa sa dla mnie absolutnie genialne - lekko.. hmm.. soulowe??? "Keep On Moving" z "Come Taste The Band" oraz "Perfect Strangers" (Bardzo kojarzacy sie z zeppelinowskim "Kashmirem", choc stanowiacy jakos sama w sobie).
Ach - no i oczywiscie fenomanalnym albumem live jest Made In Japan!
Udalo mi sie zobaczyc zespol na zywo kilka lat temu w Spodku - koncert byl bardzo udany, chociaz nie az tak powalajacy, jak sie spodziewalam.