Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Pierwszy longplay Beatlesow - Decca Tapes.
Ktora piosenka najlepsza ?

Hmmm, na pierwszym miejscu postawilbym chyba Love Of The Loved-bardzo mnie ujal ten kawalek, szkoda ze go nie nagrali potem. Podoba mi sie tez bardzo Three Cool Cats-zabawny numer, na trzecim miejscu jest Searchin-Beatlesi pokazali troche pazura. Ale czy udaloby sie z tej plyty wykroic jakis przeboj? Moze Hello, Little Girl?
Przesluchalem wszystkie utwory i troche chyba zrewiduje moj poglad na betonowe ucho wlascicieli Decci. Utwory sa ladne, gladkie, niektore swietne, ale brzmienie, nawet jak na tamte czasy, chyba jednak archaiczne. Porownujac z Please Please Me - obie te pozycje dzieli kilka dobrych lat (w rzeczywistosci niewiele wiecej niz rok, zdaje sie). Nie ma tam pazura, rock and rolla, wiekszosc piosenek w jednym niespiesznym rytmie. Niektore utwory (Sure To Fall) nijakie, na przyczepke. Tak, ze Beatlesi w tych nagraniach nie musieli od razu rzucac na kolana.
PS. Wystarczy porownac wersje Money z Decci do tej z With The Beatles. Slychac roznice. Tu zespol jakby scisniety, bojacy sie zagrac nieco agresywniej, tylko Lennon stara sie swoim wokalem nadac temu utworowi agresywnosci. Tam zespol ktory zna swoja wartosc, nie boi sie zagrac agresywniej, ciekawiej, bardziej eskpresyjnie...

please please me

no wlasnie, fakt ukazania się kolejnej plytki -decca- sklonil mnie do tego aby sięgnąc do moich zbiorów i przesłuchac dwie z trzech posiadanych .pierwsza to -the beatles the decca tappes 1 januari (pisownia z okładki) 1962 - z niepełnym zestawem, nagrań oraz prezentowana obecnie the complete decca audition. no i stwierdzam po raz kolejny ba raczej sie upewniam że numerem pierwszym od wielu lat ,bardzo wielu lat jest TAKE GOOD CARE OF MY BABY !!!!!!nie wiem dlaczego ale właśnie ten numer leży mi najbardziej..... tak ale gdyby przypadkiem jakaś siła zniszczyla ten numer na plycie ,to w dalszej kolejnosci stawim na THREE COOL CATS, SHEIK OF ARABY, TILL THERE WAS YOU,itd....to tyle jeśli chodzi o pytanko. a teraz w nawiązaniu do tematu : nie możemy porównywac bitlów robiących tasmę demo z bitlami robiacymi plytę , w pierwszym przypadku to bitelsi i tylko bitelsi mieli wpływ na to co robili ,muzyka płyneła z serca, grali jak grali na pewno chcieli jak najlepiej. w drugiej kwesti sprawa wygladała zupelnie inaczej, w studio emi, wpływ na muzyke mial martin który mógl zarówno pomóc jak i zaszkodzić (?)jednak chyba pomagał zwlaszcza w niespiesznym tempie... ale i nie tylko. tak wiec moim zdaniem nie możemy równać tych bitlów z tamtymi nie mowiac o póżniejszych nagraniach MONEY ale w przypadku naszego zespołu , mozemy dzięki setkom nagrań , śledzic jak rodziła sie legenda i jakie zespół robił postępy .a swoja drogą milo jest posłuchać takiej prostej ,surowej muzyki, choc kiedy zaczyna się koncert w hamburgu -okres porównywalny, to robi sie cieplej zresztą , sami posłuchajcie pozdrawiam marek-beatles

A gdzie na tasmach dla Decci slyszale(a)s Please Please Me?

mam przypuszczenia, że please please me to pomyłka w temacie? lub żart soroki. jak na razie, tego utworu nie dane mi było wysłuchać w wersji z decci ponieważ takowej nie ma, chyba żeeeeeeeee???????

Niezupelnie jest tak. Obydwie płyty powstaly dokladnie w ten sam sposob. Beatlesi przyszli, zagrali i poszli. Byl tylko jeden dzien na nagranie materialu zarowno w przypadku jednej, jak i drugiej sesji.
W przypadku nagran dla Decca - bo tyle mialo trwac przesluchanie (wlasciwie trwalo 1 godzine),
a w przypadku Please, Please Me - bo zalozenie bylo takie, ze zagraja ta plyte jak koncert w Cavern Club (nawet plyta rozpoczyna sie koncertowym odliczaniem).

W obu przypadkach zagrali to, co mieli najlepszego.
O ile jednak w Decca Tapes grali tylko trzy swoje kompozycje, a reszte stanowily nudne, popularne i osluchane wielokrotnie cudze przeboje, o tyle na Please, Please Me bylo az 8 wlasnych - zupelnie przyzwoitych, swiezych piosenek. Wszystkie - z wyjatkiem dwoch knotow McCartneya - byly przebojowe.

Dla Decca Records nagrali elvisowsko-sheridanowski zestaw dancingowy. Dla Parlophone - swoje kompozycje. Dlaczego?
Przy okazji nagran z Sheridanem Lennon wspominal, ze mieli juz swoje kompozycje ...ale "Kiedy nam to zaproponowali - John mówi o sesji nagraniowej w Hamburgu - myśleliśmy, że to będzie łatwe. Niemcy mieli takie gówniane piosenki. Nasze były lepsze. Zrobiliśmy pięć naszych własnych numerów ale im sie to nie podobało. Woleli 'My Bonnie Lies over the Ocean' ".
Chlopcy mieli to w pamieci. Nie chcieli chyba ryzykowac i zagrali dla Decca to, co grali wszyscy inni. No i okazalo sie, ze inni sa w te klocki lepsi.
Tak wiec, w tym akurat przypadku wydaje sie, ze bylo tak: dla Decca nagrali to, co mysleli, ze innym sie spodoba, a dla EMI to, co im sie naprawde podobalo.

Moj nr 1 na Decca Tapes ?
Searchin'
im dluzej slucham, tym bardziej mi sie podoba (gdyby jeszcze nie ten glupawy falsecik...)

joryk

P.S.

...no tak, a dlaczego nie Yellow Submarine ?

Bardzo podoba mi sie Searchin. Three Cool Cats zawsze mi sie podobalo (i mam to szczescie posiadana go na Antologii). Jeszcze Besame Mucho! Zawsze mnie rozsmiesza to czaczabum na poczatku ))

_________________
Polythene Pam!

Dla mnie 3 najlepsze kawałki to: Take Good Care..., To Know Her Is... i Sure to Fall. W ogóle uważam że to surowe brzmienie ma swój urok.