Witajcie,
chciałabym zachęcić Was do odważnego wypowiadania się na temat mojej książki. Wiem,że niektórzy z Was mają różne refleksje,a ja chcę wiedzieć co naprawdę myślicie. Oto co napisał mi Łukasz:
Dlugo nasilem sie z tym, zeby napisac co tak naprawde sadze o
twojej ksiazce...w sumie dalej nie wiem...a moze wiem...sam nie
wiem...w sumie to nie wiem co mam napisac. ksiazka jest dobra -
podoba mi sie, to...ze jest. Pomysl jest pierwszej klasy...bo to
raczej rzadkosc na swiatowym rynku wydawniczym, by bohaterami
ksiazek dla dzieci byli koledzy z jednej wioski, jaka jest
Liddypool..W trakcie czytania braly mnie rozne uczucia..raz byl
to usmiech na twarzy (przy niektorych cieszylem sie wewnatrz
siebie jak male dziecko), czasami wzruszenia (np na
Truskawkowych Polach)...czasami podniecenie...ale czasami tez
czytalem niektore...zeby przejsc dalej. Naprawde, niektore mnie
nudzily...ale to przez to, ze patrzylem na to okim nie dziecka,
ale powiedzmy, ze mlodzienca. Czasami nie podobaly mi sie
rymy...czesto odnosilem wrazenie, ze sa infantylne....ale o to
przeciez chodzi...znaczy tak mi sie wydaje...przeciez to ksiazka
dla dzieci (choc musze przyznac, ze przy niektorych wierszykach
chcialkem byc takim tyci tyci malym urwisem...hi hi hi). Ogolnie
ksiazka zasluguje na uwage....nie tylko z tego wzgledu, ze jest
o beatlesach czy z tego, ze jestes jej autorka i pisze ze jest
najlepsza i wogole.....Z tego wzgledu, ze jej autorka musiala
miec duza odwage by w czasach, gdzie naklady ksiazek
spadaja...coraz mniej ludzi chwyta sie tej formy
przekazu...wydac zbior wierszykow - i to nie o krasnoludkach,
zwierzakach czy tez innych łatwo przyjmowanych przez dzieci
rzeczy....tylko o tym co podpowiedzialo Ci serce czy dusza...czy
Bog wie co jeszce.
Dzięki za szczerość.
Czekam na Wasze cenne opinie.
Pozdrawaiam
Agata