A dziś kolejne publikacje pod tytułem:
Wielka miłość i genialna piosenka
Cytuj:
Historia stara jak świat: mężczyzna zakochuje się w kobiecie, której nie może mieć. Scenariusze mogą być różne, wszystkie jednak zdominowane przez płomienne uczucie i szaleństwo. „Jak głupiec, zakochałem się w tobie/ Przewróciłem swój świat do góry nogami” śpiewa Eric Clapton w przeboju „Layla”. Legendarne miłosne wyznanie napisał w 1970 roku dla Pattie Boyd, ówczesnej żony swojego bliskiego przyjaciela George’a Harrisona.
Pattie była zgrabna, ładna i świetnie potrafiła wykorzystać atuty, którymi obdarzyła ją natura. Kiedy miała 17 lat rzuciła szkołę, żeby zostać modelką. W 1964 roku trafiła na plan filmu „A Hard Day’s Night”, w którym występowali Beatlesi. Pierwsze słowa, jakimi uraczył ją George Harrison brzmiały: „Wyjdziesz za mnie?”.
Para pobrała się w 1966 roku. Byli zakochani, mieli żyć długo i szczęśliwie. Dla Pattie Harrison napisał kawałek „Something”. Kompozycja zaskoczyła jego kolegów z The Beatles. Lennon i McCartney bardzo ciepło wypowiadali się o piosence. Wielkim fanem utworu był Sinatra.
Harrison i Clapton poznali się pod koniec lat 60. przy okazji koncertu Beatlesów i The Yardbirds. Panowie nawiązali współpracę. Clapton zagrał w „While My Gitar Gently Weeps” z „Białego Albumu”, Harrison wsparł kolegę w kawałku „Badge” z repertuaru Cream. Znajomość wkrótce przerodziła się w przyjaźń. Eric poznał żonę Harrisona, stracił dla niej głowę i napisał genialną piosenkę.
Inspiracją dla Claptona był poemat „Lajla i Madżnun” napisany przez XII-wiecznego perskiego poetę Nizami. Główni bohaterowie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale w wyniku przeciwności losu nie mogli żyć długo i szczęśliwie. Clapton mocno identyfikował się z losami nieszczęśliwego kochanka. Tak powstała „Layla”.
Jak opowiadała później Pattie, Clapton zadedykował jej utwór podczas przyjęcia, a potem wyznał George’owi, że jest zakochany w jego żonie. Bobby Whitlock, który był członkiem Derek and the Dominos i przyjacielem obu muzyków twierdził, że informacja specjalnie nie poruszyła Harrisona. „Możesz ją mieć” – miał podobno odpowiedzieć członek The Beatles.
Jak wynika z książki Pattie Boyd, dziewczyna pierwszy raz usłyszała piosenkę w mieszkaniu South Kensington w Londynie. Przyszła na zaproszenie Claptona nic nie mówiąc o spotkaniu Harrisonowi. – Puścił mi najbardziej wzruszający utwór, jaki kiedykolwiek słyszałam. To była „Layla”, piosenka o mężczyźnie nieszczęśliwie zakochanym w kobiecie, która również darzy go uczuciem ale niestety nie mogą być razem – wspomina Pattie. – Od razu pomyślałam, że wszyscy zorientują się, że chodzi o mnie.
Między Pattie i George’em nie było najlepiej już od dłuższego czasu. Muzyk coraz częściej zdradzał swoją żonę, a po płomiennym uczuciu zostało jedynie wspomnienie. Ostatecznie rozwiedli się w 1974 roku. Pattie wyszła za Claptona 5 lat później. Kilka lat temu Boyd przyznała, że z perspektywy czasu żałuje, że nie włożyła więcej wysiłku w ratowanie swojego małżeństwa
- Eric nachodził mnie i wyznawał mi swoją miłość, a ja byłam młoda i czułam się zaniedbywana przez męża, więc nie mogłam się oprzeć tym wyznaniom. Być może moje małżeństwo przetrwałoby, gdybyśmy nie byli tacy młodzi – wyznała w jednym z wywiadów. Z Claptonem rozwiodła się w 1989 roku.
za....
http://muzyka.wp.pl/galeria.html?gid=660309&title=Clapton-stracil-dla-niej-glowe