Polski Serwis Informacyjny The Beatles

Polsko-żydowski ślad w The Beatles. Czytałem niedawno parę rzeczy o "The Rolling Stones Rock and Roll Circus" i jedna rzecz nie dała mi spokoju. Przez wiele lat myślałem, że partię na skrzypcach zagrała Yoko Ono. A to przez jakiegoś pismaka z radiowej Trójki z lat 80-90.

Sprawdziłem i okazało się, że piosenkę "Yer Blues" z Claptonem, Lennonem, Richardsem i Mitchellem grał Ivry Gitlis. Otóż miałem raz możliwość słuchać gry tego człowieka w Tel Awiwie, a potem w 2014 w Polsce. Nie wiedziałem zbyt dobrze, z kim mam do czynienia. Poczytałem i okazało się, że Ivry Gitlis to dziecko polskich Żydów z Kamieńca Podolskiego, wychowanek Bronisława Hubermana, polskiego geniusza skrzypiec. Dopóki mógł, utrzymywał kontakty z Henrykiem Szeryngiem, innym znakomitym muzykiem.

Wiem, że to prawie off-top, ale gość zagrał w "Yer Blues", a była to dla niego tylko zabawna przygoda. W świecie muzyki klasycznej to od dziesięcioleci legenda, którą wypromował Huberman.

Tylko proszę nie kopać mnie za ten wątek.

Prawie wszystko się zgadza - na skrzypcach gra Ivry Gitlis, ale nie w Yer Blues, tylko w następującym po nim utworze instrumentalnym, który na oficjalnie wydanym dopiero w 1996 roku albumie oraz filmie z zapisem tego koncertu nosi tytuł „Whole Lotta Yoko”, a jako autor tej kompozycji podana jest Yoko Ono.

_________________
WISH is the future and ASH was the past, what stood in between was WISHBONE ASH.

No tak. Fanem the Beatles jestem już tylko z przyzwyczajenia. Byłem w tym niezły, ale sto lat temu. Teraz dobrze kojarzą tylko niektóre fakty. Rzeczywiście na filmie z "Cyrku" "Yer Blues" gra tylko kwartet. Nie wiem, czemu jednak gdzieś długo po solówkach Claptona słyszę te jęczące skrzypce?