www.beatles.kielce.com.pl
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/

Jimmie Nicol
https://beatles.kielce.com.pl/phpbb2/viewtopic.php?f=12&t=3461
Strona 1 z 1

Autor:  Liver_2 [ Nie Maj 18, 2014 10:04 pm ]
Temat postu:  Jimmie Nicol

Jimmie Nicol zastępował Ringo w 1964 roku na koncertach w Danii, Holandii i chyba w Australii (w każdym razie tam rozstał się z zespołem).

Jest jedna ciekawa sprawa. Tytuł utworu "Getting Better" z płyty "Sgt. Pepper's..." jest zainspirowany powiedzeniem, które Jimmie lubił powtarzać - właśnie "getting better". A zatem ma swój wkład w piosenkę The Beatles (i to aż w tytuł!). Uważam, że powinien otrzymywać tantiemy z tego tytułu. Kto jest za?

tutaj jest o nim: http://en.wikipedia.org/wiki/Jimmie_Nicol

Autor:  Yer Blue [ Nie Maj 18, 2014 11:08 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Pewnie ma tantiemy za obecność na Antologii. Ciekawe tylko jakiego rzędu. Za wymyślenie tytułu - mocno wątpię :)

W sumie miał najlepsza fuchę w historii dźwięku, zastępować miejsce Beatlesa.

Autor:  Emeela [ Nie Maj 18, 2014 11:35 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Pewnie jak opowiada znajomym, niewielu mu wierzy. ;]

Autor:  Liver_2 [ Pon Maj 19, 2014 9:30 am ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

W Antologii jest obecny Pete Best, a Jimmie Nicol? Wątpię, ale koncerty były nagrywane. Może i tak...

Autor:  Yer Blue [ Pon Maj 19, 2014 9:37 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Chodziło mi o film. Jest krótki wywiad i nawet Long Tall Sally z Nicolem za bębnami.

Autor:  Liver_2 [ Pon Maj 19, 2014 11:37 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Dzięki za wiadomość o filmie. Ale będę upierał się przy "Getting Better". Najsłynniejsza płyta w naszej części Galaktyki. Powiedzenie Jimmiego nie jest szczególnie oryginalne, ale... Jego słowa stały się tytułem piosenki The Beatles! Nie każdy może o sobie coś takiego powiedzieć!!!
Beatelmaniacy wszystkich krajów! Łączcie się w poparciu dla tantiemów dla Jimmiego Nicola. Człowiek ten w tym roku ukończy 75 lat. Powinien otrzymać szczególny prezent - uznanie za skromny wkład w twórczość The Beatles. Getting better, Jimmie!

Autor:  Yer Blue [ Pon Maj 19, 2014 11:49 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Gwoli ścisłości chodzi mi o Antologię na DVD. Czyżbyś nie widział?

Autor:  Liver_2 [ Wto Maj 20, 2014 11:11 am ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Wiem, że Antologia na DVD to jeden z kanonów The Beatles. Widziałem fragmenty.

Autor:  mark.vermes [ Śro Paź 14, 2015 3:34 am ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

A mnie się wydaje, że wersja "You Can't Do That" z Adelajdy w 1964 jest właśnie z Nicolem.

Autor:  macho [ Czw Paź 15, 2015 10:40 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Yer Blue napisał(a):
W sumie miał najlepsza fuchę w historii dźwięku, zastępować miejsce Beatlesa.

...no właśnie nie do końca, bo jak pokazała historia, nie wyszło to naszemu bohaterowi na dobre. Zresztą on sam nie ukrywał, że przyjęcie propozycji Beatlesów było jedna z największych pomyłek jego życia.

"Standing in for Ringo was the worst thing that ever happened to me. Until then I was quite happy earning £30 or £40 a week. After the headlines died, I began dying too..."

Dla zainteresowanych tym tematem polecam książkę "Beatle Who Vanished" autorstwa Jima Berkenstadta.

mark.vermes napisał(a):
A mnie się wydaje, że wersja "You Can't Do That" z Adelajdy w 1964 jest właśnie z Nicolem.

Niestety nie jest i to z prostego powodu: podczas koncertów z udziałem Jimmiego ten utwór nie był zagrany (ani przez zespół ani z playbacku) a więc nie został również wykonany w Adelaide. Można go było jednak usłyszeć w Melbourne i Sydney... ale wtedy już za bębnami siedział Ringo Starr.

pozdrawiam
macho

Autor:  Yer Blue [ Pią Paź 16, 2015 11:49 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

macho napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
W sumie miał najlepsza fuchę w historii dźwięku, zastępować miejsce Beatlesa.

...no właśnie nie do końca, bo jak pokazała historia, nie wyszło to naszemu bohaterowi na dobre. Zresztą on sam nie ukrywał, że przyjęcie propozycji Beatlesów było jedna z największych pomyłek jego życia.

"Standing in for Ringo was the worst thing that ever happened to me. Until then I was quite happy earning £30 or £40 a week. After the headlines died, I began dying too..."


Pewnie trudno udźwignąć ciężar po powrocie do szarego życia, po tym jak było się na chwilę Beatlesem. Sytuacja jak z Petem Bestem, chociaż tamten teoretycznie miał znacznie gorszą sytuację. Nigdy bym nie pomyślał, że tak źle Jimmiemu się potem wiodło, a informacja o otarcie się o bezdomność i załamaniu nerwowoym trochę mnie zszokowała.

Autor:  mark.vermes [ Pią Lut 05, 2016 8:46 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Yer Blue napisał(a):
Pewnie trudno udźwignąć ciężar po powrocie do szarego życia, po tym jak było się na chwilę Beatlesem. Sytuacja jak z Petem Bestem, chociaż tamten teoretycznie miał znacznie gorszą sytuację. Nigdy bym nie pomyślał, że tak źle Jimmiemu się potem wiodło, a informacja o otarcie się o bezdomność i załamaniu nerwowym trochę mnie zszokowała.


Dla kogoś, kto był na stałe Beatlesem, wszystko było potem dużo łatwiejsze. Dlatego nie chciałbym być Petem Bestem, żyjącym z brzemieniem kogoś, kto został wyrzucony z zespołu w przededniu największej sławy XX wieku dlatego, że był za słaby. Pete wie, że był dzień, tydzień, miesiąc od zostania legendą i bogaczem.

A taki Nicol to epizodzik. Pewnie jego życie załamało się z tysiąca innych powodów.

Autor:  John [ Wto Kwi 02, 2019 2:30 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Zdjęć JN z Beatlesami z 64r jest bardzo dużo, ale współczesnych prawie wcale, to najlepiej pokazuje jak to wszystko wyglądało, chłop szybko zaistniał i szybko poszedł w zapomnienie. Najdziwniejsze było, a właściwie, że nie było pożegnania. Wg wikipedii wygląda to tak.
1964 - czerwiec
The Beatles (jako tymczasowy zastępca Ringo Starra).
4 czerwca 1964: KB Hallen, Kopenhaga, Dania.
5 czerwca 1964 r .: Treslong, Hillegom, Holandia (nagrywanie programu telewizyjnego, VARA).
6 czerwca 1964 r .: Sala aukcyjna (Veilinghal), Blokker, Holandia.
9 czerwca 1964: Princess Theatre, Kowloon , Hong Kong.
12 czerwca 1964 r .: Centennial Hall, Adelaide , Australia.
13 czerwca 1964 r .: Centennial Hall, Adelaide, Australia.

Nicol zagrał w sumie osiem koncertów, aż 14 czerwca Starr dołączył do grupy w Melbourne w Australii. Nie był w stanie pożegnać się z Beatlesami, ponieważ nadal spali, odszedł, i nie chciał im przeszkadzać."
Dziwnie się patrzy na kogoś, kto wczoraj był w najsłynniejszym zespole świata, na którego były skierowane reflektory, a następnego dnia dosłownie spadł ze snu do rzeczywistości. Zdjęcie zatytułowane - airport.
Image
Późniejsze zdjęcia jakie można znaleźć w necie to takie, z przypisem z wikipedii
...W 1988 r. Krążyły plotki, że Nicol zmarł, ale artykuł z 2005 r. Autorstwa Daily Mail potwierdził, że wciąż żyje i mieszka w Londynie."
1996r
Image . Image . . . 2005r ?> Image

Autor:  dr Maxwell [ Wto Kwi 02, 2019 8:49 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Losy Nicola opisał na ponad 200 stronach Jim Berkenstadt w książce "The Beatle Who Vanished''. Ukazała się w 2013 roku.

Autor:  Liver_2 [ Pią Kwi 05, 2019 11:54 am ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Kolejny przykład tego, że Beatlesom nie wychodziły pożegnania. Źle się rozstali z Petem Bestem i również nie bardzo z Jimmie Nicolem. Co prawda można powiedzieć, że były to okoliczności obiektywne, które tutaj wcześniej opisał John.
Rozstanie z perkusistą Colinem Hantonem w 1959 było bardzo nieprzyjemne.
W 1970 sami się rozstali w wiadomych okolicznościach.

Autor:  bobski66 [ Pią Kwi 05, 2019 12:05 pm ]
Temat postu:  Re: Jimmie Nicol

Po prostu nie lubią pożegnań.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/