Oczywiście, że rozdaję! Od śmierci Lindy minęło 15 lat, przez które niejeden fan został szczęśliwym posiadaczem autografu McCartneya. Nie chodzi tylko o te, które były podkładem pod tatuaż, ale ogólnie - rozdawane na ulicach, podczas promocji wydawnictw, różnych gal czy koncertów. Wystarczy wrzucić w YouTube "
McCartney autograph" i od razu obejrzymy jak podpis muzyka ląduje na wielu powierzchniach
Na zdobycie autografu nie ma złotej recepty. Możesz spróbować napisać do Paula, ale gdybyś nawet dostała odpowiedź (w co osobiście wątpię), jaką miałabyś pewność, że został wykonany własnoręcznie przez McCartneya? Dlatego warto znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie...a najbliższa okazja, to chyba nadchodzący koncert w Warszawie!
pozdrawiam
macho